Antysemicki skandal w Krakowie. O zerwanie mezuzy podejrzewany jest dyrektor organizacji... żydowskiej

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Na zdjęciu Jonathan Ornstein, dyrektor Centrum Społeczności Żydowskiej w Krakowie
Na zdjęciu Jonathan Ornstein, dyrektor Centrum Społeczności Żydowskiej w Krakowie Serwis Bhol.co.il
Krakowska policja przesłała do prokuratury film, na którym widać, jak mężczyzna niszczy mezuzę, ważny symbol religijny zawieszany na futrynach żydowskich domów. Przedmiot ten wisiał w wejściu do biura Fundacji Dziedzictwa Żydowskiego w Krakowie mieszącej się w pobliżu słynnej synagogi Izaaka w Krakowie. Do zdarzenia doszło w lipcu. Sprawa trafiła do prokuratury, ale miesiąc później została umorzona z powodu niewykrycia sprawcy. Największy na świecie ortodoksyjny żydowski serwis internetowy niedawno opublikował film z tego zdarzenia. Okazuje się, że osobą podejrzewaną o zniszczenie mezuzy jest... Jonathan Ornstein, dyrektor Centrum Społeczności Żydowskiej w Krakowie. Ornstein przyznaje, że jest na nagraniu, ale twierdzi, że to nie on zerwał mezuzę.

FLESZ - Wypieramy z naszej świadomości, że jest pandemia

od 16 lat

Sprawa dotyczy Fundacji Dziedzictwa Żydowskiego w Krakowie mieszącej się w pobliżu słynnej synagogi Izaaka. Mezuza, która została uroczyście zawieszona przez rabina Galicji Chaim Barucha Glucka w wejściu do biur fundacji, została po kilku dniach zerwana przez nieznaną osobę. Sprawą zajęła się policja, a krakowska społeczność żydowska zastanawiała się do tej pory, czy mamy do czynienia z aktem wandalizmu, czy świadomą profanacją.

W lipcu tego roku wpłynęło zawiadomienie o zniszczeniu mezuzy i było prowadzone postępowanie w tej sprawie.

- Z uwagi na niewykrycie sprawcy tego czynu, w sierpniu prokuratura zdecydowała o umorzeniu postępowania. Dodam, że z zabezpieczonego wówczas monitoringu nie można było rozpoznać osoby, która dokonała zniszczenia - mówi Piotr Szpiech, rzecznik prasowy miejskiej policji w Krakowie.

Film z Jonathanem Ornsteinem

Niedawno w sieci pojawiły się nowe fakty w tej sprawie. Bhol.co.il, największy na świecie ortodoksyjny żydowski serwis internetowy, opublikował informacje o antysemickim wydarzeniu w Krakowie. Zamieszony jest tam film, na którym widać Jonathana Ornsteina, dyrektora Centrum Społeczności Żydowskiej w Krakowie (JCC), który idzie jedną z ulic krakowskiego Kazimierza. Później z daleka widzimy Ornsteina, która w wejściu do biura Fundacji Dziedzictwa Żydowskiego przykłada rękę do miejsca, gdzie umieszczona jest mezuza. Z tego ujęcia kamery nie widać dokładnie, czy mężczyzna zrywa mezuzę. Wiadomo jednak, że przedmiot ten został oderwany od futryny.

Z niedowierzaniem na przedstawiony w izraelskich mediach film patrzy Claudia Macheev, członek społeczności żydowskiej w Krakowie (Gmina Wyznaniowa Żydowska). W rozmowie z "Agencją Informacyjną" przyznaje, że rozpoznaje w nim dyrektora JCC Kraków i nie jest w stanie pojąć dlaczego i czemu dopuszcza się tak haniebnych czynów. Kobieta przyznaje, że jest ogromnie smutna i zniesmaczona, że tak bezczelny atak na wiarę może przejść bez rozgłosu, lub, co gorsza być łączony z obywatelami Polski. Dalej Claudia Macheev mówi w serwisie Agencja Informacyjna, że takie straszne działania mogą przypominać lata, kiedy to mezuzy i menory były zrywane przez osoby w mundurach niemieckich.

Przez wiele dni usiłowaliśmy potwierdzić tę informację, napotykając na ścianę milczenia. Ostatecznie Wysłaliśmy maila do Centrum Społeczności Żydowskiej w Krakowie z prośbą do ustosunkowania się do nagrania.
Po tym wszystkim kontaktował się z nami sam Jonathan Ornstein, dyrektor krakowskiego Jewish Community Center, który twierdzi, że cała sytuacja jest absurdalnym nieporozumieniem.

- Do tego śmiesznym i irytującym. Na nagraniu widać mnie, ale ja nie zrywam tam mezuzy, tylko dzwonię przez domofon i zrywam taśmę, do której była przyczepiona mezuza. Oskarżanie mnie o antysemityzm jest ogromnym nieporozumieniem. Żyję w Polsce już 20 lat i dużo działam dla społeczności żydowskiej – mówi Jonathan Ornstein.

Konflikt

Dyrektor JCC przyznaje, że jest w konflikcie z członkami Fundacji Dziedzictwa Żydowskiego, która ma siedzibę w budynku gdzie była umieszczona mezuza. - Osoby, które tworzyły tę fundację były zaangażowane w działalność JCC. Tyle, że były z nimi same problemy w postaci m.in. nadużywania alkoholu i narkotyków. Zawiesiłem ich członkostwo w JCC – dodaje Jonathan Ornstein.

Po przesłaniu przez nas filmu z nagrania incydentu na skrzynkę mailową policji, funkcjonariusze postanowili zareagować.

- W związku z informacją prasową, zdjęcie oraz film, zawarty na stronie internetowej serwisu bhol.co. (wcześniej nie mieliśmy wiedzy o tych materiałach) przesłane zostaną do prokuratury, celem oceny tego materiału i podjęcia decyzji do ewentualnego podjęcia postępowania. - mówi Piotr Szpiech.

Jonathan Ornstein twierdzi również, że Gmina Kraków, który wynajmuje lokal Fundacji Dziedzictwa Żydowskiego, ma z nią problemy, gdyż w lokalu prowadzone są prace remontowe bez uzyskania wymaganych pozwoleń i bez dotrzymania innych formlaności.

„Aktualnie w rzeczonym lokalu prowadzone są prace adaptacyjne mające na celu przystosowanie go do przeznaczenia określonego w umowie najmu. W ostatnim czasie do tutejszej jednostki wpłynęły zgłoszenia ze strony Zarządcy ww. budynku, tj. Krakowskiego Biura Zarządzania Budynkami "Zarządca" Sp. z o.o., jak również jednego z Członków Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej, odnośnie prowadzonych przez Najemcę prac adaptacyjnych w lokalu (również w godzinach nocnych), pomimo braku zgody Wspólnoty Mieszkaniowej i służb konserwatorskich. Aktualnie prowadzone jest przez tutejszą jednostkę postępowanie wyjaśniające związane z ww. interwencjami oraz wdrożonym w lokalu procesem inwestycyjnym” – czytamy w informacji Zarządu Budynków Komunalnych.

ZOBACZ NAGRANIE Z KAMERY >>>

Tradycja zawieszania mezuz jest wywodzona od słów zawartych w modlitwie Szema Jisrael: “I napiszesz je na odrzwiach domu swojego i na bramach swoich”. Rabini uznali, że pobożnym Żydom mezuza ma stale przypominać o obowiązku posłuszeństwa wobec nakazów i zakazów Tory. Pierwowzorem mezuzy były prawdopodobnie brązowe kolumny w wejściu do Pierwszej Świątyni.

Wiemy, że wczoraj władze Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie do godzin wieczornych debatowały nad incydentem, do którego doszło. Wnioski z rozmów przedstawimy w najbliższym czasie.

Konflikty w środowisku żydowskim

To nie pierwszy konflikt w Krakowie w środowiskach żydowskich. W lipcu 2019 r. mieszkańcy i turyści na Kazimierzu byli świadkami nietypowych wydarzeń. Zamaskowani i rośli ochroniarze uniemożliwili grupie wiernym, w tym chasydom, wejście do synagogi Izaaka na ulicy Kupa i oddaniu się modlitwie. Wszystko przez spór pomiędzy Gminą Wyznaniową Żydowską, do której należy budynek, a chasydzką Fundacją Chabad Lubawicz, która synagogą zarządza od ponad 10 lat. Doszło do szarpaniny i przepychanek, na bramach i wejściach do synagogi pojawiły się łańcuchy. Sprawa przekroczyła już granicę kraju. Konflikt komentowały również izraelskie media.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Antysemicki skandal w Krakowie. O zerwanie mezuzy podejrzewany jest dyrektor organizacji... żydowskiej - Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl