Antykoncepcja, tolerancja, dojrzewanie... Archidiecezja publikuje listę zakazanych tematów

Karina Obara
Karina Obara
Krystian Dobuszynski
Mylenie edukacji seksualnej z seksualizacją dzieci to problem, który może doprowadzić do krzywdy najmłodszych. I to my, dorośli, właśnie przyczyniamy się do jej wyrządzania - alarmują eksperci.

Na stronie archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej pojawił się „katalog dobrych praktyk w relacjach duszpasterskich z dziećmi i młodzieżą”. Dokument zatwierdził arcybiskup Andrzej Dzięga. Ma on służyć „prewencji nadużyć seksualnych i nieobyczajności względem dzieci i młodzieży”.

To zestaw zasad, które mogą pomóc uchronić dziecko przed wykorzystaniem seksualnym, bo czytamy w nim, że np. „Zabrania się zapraszania pojedynczo niepełnoletniego do mieszkania na plebanii. W przypadku spotkań większych grup o takim spotkaniu powinni być poinformowani rodzice lub opiekunowie”. Jednak szokuje aneks załączony na samym dole. Nosi on tytuł: „Oświadczenie rodzica w sprawie tzw. edukacji seksualnej”. Taki dokument z własnoręcznym podpisem rodzic powinien zanieść do szkoły, by ustrzec swoje dziecko przed przekazywaniem mu „szkodliwych” treści.

Na liście zakazanych tematów znalazły się edukacja seksualna, antykoncepcja czy dojrzewanie i dorastanie, przeciwdziałanie dyskryminacji i wykluczeniu, przeciwdziałanie przemocy, równość, tolerancja, różnorodność, a także profilaktyka ciąż wśród nieletnich i chorób przenoszonych drogą płciową (np. AIDS). Większość tych tematów poruszanych było nierzadko na lekcjach biologii, ale tak być nie powinno - apeluje abp Dzięga. Dlaczego? „Zachęcanie dzieci do rozmowy z dorosłymi o seksie, zachęcanie ich do inicjacji seksualnej, nakłanianie do wykonywania lub wykonywanie w ich obecności czynności seksualnych (np. na sztucznych organach płciowych), stanowi przygotowanie bądź sprawstwo przestępstw pedofilskich (art. 200-200b kk). Również jako przygotowanie do czynów pedofilskich można oceniać rozmowy o seksie z jednoczesnym podważaniem autorytetu rodziców” - czytamy.

Kuria przekonuje, by sprawę traktować poważnie. Rodzic powinien szkołę nawet postraszyć: „Oświadczam także, że o takich przypadkach lub próbach organizacji tego typu wydarzeń na terenie szkoły oraz wyjść pozaszkolnych zamierzam poinformować odpowiednie instytucje państwowe (Kuratorium Oświaty, Ministerstwo Edukacji Narodowej) oraz społeczne, zajmujące się tematyką pedofilii i deprawacji seksualnej dzieci (m.in. ogólnopolski komitet „Stop Pedofilii”), a w przypadku wypełnienia znamion czynów zabronionych, zawiadomię odpowiednie organy.

Rodzic wierzący powinien oświadczenie podpisać i zanieść do szkoły.

Zdaniem kurii: Profilaktyka ciąż wśród nieletnich i chorób przenoszonych drogą płciową to seksualizacja dzieci.

Nietrudno się domyślić, że wielu rodziców będzie przeżywało konflikt sumienia: a co, jeśli uważam, że nie ma nic złego w mówieniu o faktach związanych z biologią człowieka? Jak pogodzić nauki Kościoła, jakie reprezentuje kuria i kulturowe przekonanie, że żaden człowiek nie ma prawa dyskryminować drugiego, a nieletnie ciąże i zagrożenie pedofilią to wielkie problemy współczesnego świata?

Artur Sporniak pisze w „Tygodniku Powszechnym„: „Jak autor/autorzy tego kuriozum wyobrażają sobie egzekwowanie - np. na lekcjach biologii - zakazu pojawiania się informacji na temat dojrzewania i dorastania? Czy szkoła naprawdę ma powstrzymać się przed przeciwdziałaniem dyskryminacji, wykluczeniu i przemocy? Strach dopisać do listy podejrzanych przedmiotów katechezę, która uczy (powinna uczyć) równości i tolerancji, bo przecież źródłem tych wartości jest Ewangelia”.

- Należy rozróżnić stwierdzenie „istota seksualna” od „istota uprawiająca seks” - bardzo często w Polsce to mylimy - mówi Magdalena Widłak-Langer, psycholog. - Nie można udawać, że obszar seksualności, cielesności w świecie dziecka nie istnieje. To powoduje, że dziecko w tych obszarach nie zna granic - kiedy jest dotykane w miejscach intymnych, nie zawsze rozumie, że to nie jest właściwe. Rodzice poprzez tabuizowanie tematu seksualności, odzierają dziecko z możliwości uniknięcia niebezpieczeństw, związanych chociażby z pedofilią.

Magdalena Widłak-Langer: - Brak edukacji seksualnej w szkole wystawia dzieci na tacy pedofilom czy innym przestępcom działającym na tle seksualnym. Ważne jest tutaj ponowne powrócenie do definicji - edukacja seksualna, nie ma nic wspólnego z seksualizacją dzieci. W pierwszym przypadku, bazuje się na faktach, jak budowa anatomiczna, stawianie granic czy zasady prawne. W drugim zachęca dzieci do aktywności seksualnej. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

Prof. Lech Witkowski, znany i ceniony pedagog i filozof, autor ponad 20 książek, z trudem wierzy w to, co czyta w dokumencie kurii.

- Gdybym nie wiedział, że to mówi biskup czy arcybiskup to bym uznał, że to jakaś prowokacja, kompromitująca Kościół w Polsce, albo wyskok kogoś po prostu niedouczonego i zaślepionego - mówi prof. Witkowski. - Wstyd mi za rozmaite wypowiedzi niektórych członków episkopatu. Lista tematów zakazanych przez abp. Dzięgę to jakiś horror kulturowy. Jawi się to też w ogromnym dysonansie wobec rozumienia wyzwań dla Kościoła w wydaniu papieża Franciszka. Kościół w Polsce w takich wypowiedziach obnaża swoje zacofanie wobec nowego ducha we współczesnej teologii. Taka reprezentacja katolicyzmu gubi aspekty chrześcijańskie i traci kontakt z rzeczywistością. Staje się szkodliwa etycznie (np. w kontekście AIDS) i nie sądzę, aby miała wpływ na edukację w Polsce, mimo partyjnych sojuszy. Rodzice i dzieci umieją myśleć.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Antykoncepcja, tolerancja, dojrzewanie... Archidiecezja publikuje listę zakazanych tematów - Gazeta Pomorska

Wróć na i.pl Portal i.pl