Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ANR Poznań sprzeda ziemię za polską narodowość

Agnieszka Świderska
Mecenas Maciej Obrębski: Wszystkie archiwalne dokumenty jednoznacznie potwierdzają polską narodowość byłych właścicielek Feliksowa
Mecenas Maciej Obrębski: Wszystkie archiwalne dokumenty jednoznacznie potwierdzają polską narodowość byłych właścicielek Feliksowa Fot. Paweł Miecznik
Czy polskie właścicielki majątku Feliksowo były... Polkami? Agencja Nieruchomości Rolnych w Poznaniu domaga się, by ich spadkobierca udowodnił to przed sądem. ANR uzależnia od tego przyznanie mu prawa pierwszeństwa nabycia ziemi, którą w innym kraju odzyskałby za darmo w ramach reprywatyzacji. W Polsce nigdy jej nie przeprowadzono.

Wszystko rozbija się o brakującą w księdze wieczystej literkę z dekretu o reformie rolnej z 1944 roku; literkę, która jednocześnie określała podstawę przejęcia i znacjonalizowania majątku. I która również przesądza o prawie pierwszeństwa nabycia 8,5 hektarów z dawnego majątku Feliksowo, o które ubiega się Paweł Berdyszak. Tego prawa nie mają bowiem spadkobiercy majątków należących do "obywateli Rzeszy Niemieckiej, nie Polaków i obywateli polskich narodowości niemieckiej" również przejętych przez państwo.

Muszę udowodnić, że Polka, która w czasie wojny brała udział w tajnym nauczaniu, nie była Niemką

Agencja mogła uznać, że Feliksowo należące do polskiej rodziny ziemiańskiej podpadało pod nacjonalizację z tego samego powodu, co inne majątki ziemiańskie: zajmowało więcej niż 100 hektarów. Co więcej, powinny jej wystarczyć urzędowe dokumenty potwierdzające, że dawni właściciele nie byli obywatelami Rzeszy, nie Polakami czy volksdeutschami.

- Wszystkie dokumenty, które udało nam się wydobyć z archiwów, jednoznacznie potwierdzają polską narodowość byłych właścicielek Feliksowa - mówi mecenas Maciej Obrębski z kancelarii "Celichowski Spółka Partnerska", która reprezentuje spadkobiercę Feliksowa. - Jedna ze współwłaścicielek była zresztą po wojnie członkinią ZBOWiD-u. Trudno sobie wyobrazić, żeby przyjmowali tam volksdeutschów.

Te fakty powinny Agencji wystarczyć, ale …
- Biuro Prezesa ANR stoi jednak na stanowisku, że jedynym dokumentem świadczącym o uprawieniu do pierwszeństwa w nabyciu nieruchomości jest dokument źródłowy, którego treść jednoznacznie określa, na podstawie której litery ustępu dekretu PKWN-u nieruchomość została przejęta na rzecz Skarbu Państwa - tłumaczy Sylwia Stawujak, rzecznik poznańskiego oddziału ANR.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Szantaż zamiast reprywatyzacji
Nacjonalizacji nie było?

Jednocześnie zaprzecza, by brak litery w "dokumencie źródłowym" arbitralnie uznała za "niemiecki" powód do przejęcia majątku. W takim wypadku musiałaby przecież odmówić spadkobiercom prawa pierwokupu. Tym jednak grozi Pawłowi Berdyszakowi, od którego żąda niemożliwego, czyli wypisu z księgi wieczystej z literką, której tam nie ma.

Zadbaj o swoją urodę. Usługi kosmetyczne w niezwykle okazyjnej cenie!

- To nie ja, ale państwo przejmowało tą ziemię i to z winy jego urzędników doszło do tego niedopatrzenia - mówi Paweł Berdyszak. - I to po jego stronie powinien leżeć ciężar udowodnienia tego, że miało jakąkolwiek podstawę, by ją przejąć. Brak tej literki w księdze wieczystej wskazuje bowiem na całkowite bezprawie. Tymczasem to ja muszę udowodnić, że Polka, która w czasie wojny brała udział w tajnym nauczaniu nie była ...Niemką i nie z tego powodu odebrano jej majątek.

ANR ripostuje, że to interes Berdyszka, a nie jej. Ona swoich kryteriów nie może zmienić, by nie narazić się na zarzut przekroczenia kompetencji. Zostawia jednak furtkę: jeżeli nie wypis z księgi wieczystej, to rozstrzygający podstawę przejęcia wyrok sądu. I chociaż pozew w tej sprawie w najbliższych dniach ma trafić do sądu, to Agencja nie czekając na wyrok może ogłosić przetarg i sprzedać ziemię.

- Kolokwialnie mówiąc czuję się jakbym negocjował z paserem odzyskanie mojego skradzionego samochodu - mówi Paweł Berdyszak. - Nie dość, że chcę mu zapłacić za moją własność, którą powinien mi zwrócić, to jeszcze dyktuje mi warunki. Muszę jednak podjąć tę grę, którą mi państwo narzuciło.
- W swoich działaniach opieramy się na obowiązujących przepisach prawa - mówi Sylwia Stawujak z ANR Poznań.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że problem brakującej literki dotyczy prawdopodobnie wszystkich znacjonalizowanych po wojnie majątków w powiecie śremskim. A to oznacza, że inni spadkobiercy również będą musieli dowieść, że ich dziadek, Polak z dziada pradziada, nie urodził się w rodzinnym mieście Adolfa Hitlera.

Czyje ziemie podlegały reformie rolnej z 1944 roku?

  • stanowiące własność Skarbu Państwa z jakiegokolwiek tytułu
  • będące własnością obywateli Rzeszy Niemieckiej, nie-Polaków i obywateli polskich narodowości niemieckiej
  • będące własnością osób skazanych prawomocnie za zdradę stanu, za dezercję lub uchylanie się od służby wojskowej, za pomoc udzieloną okupantom ze szkodą dla Państwa lub miejscowej ludności, względnie za inne przestępstwa, przewidziane w dekrecie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 31 sierpnia 1944 r. oraz w dekrecie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 30 października 1944 r. o ochronie Państwa.
  • skonfiskowane z jakichkolwiek innych prawnych przyczyn
  • stanowiące własność albo współwłasność osób fizycznych lub prawnych, jeżeli ich rozmiar łączny przekracza bądź 100 ha powierzchni ogólnej, bądź 50 ha użytków rolnych, a na terenie województw poznańskiego, pomorskiego i śląskiego, jeśli ich rozmiar łączny przekracza 100 ha powierzchni ogólnej, niezależnie od wielkości użytków rolnych tej powierzchni.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski