Anna Plichta: Czuję wielką dumę, gdy zakładam biało-czerwoną koszulkę reprezentacji Polski

Arlena Sokalska
Arlena Sokalska
Anton Vos/BettiniPhoto©2018/Trek Segafredo
Kiedy drużyna nie jest w stanie podporządkować się liderce i nie jest w stanie zrobić wszystkiego, by walczyć o jej wynik, to nic z tego nie wychodzi - mówi Anna Plichta, która w sobotę będzie reprezentować Polskę w wyścigu kobiet ze startu wspólnego na mistrzostwach świata w innsbrucku. Na co dzień jest zawodniczką ekipy Boels - Dolmans, w przyszłym sezonie będzie reprezentować barwy Trek Segafredo, w żeńskiej drużynie utworzonej obok męskiego teamu funkcjonującemu od lat w World Tourze.

Z jakim nastawieniem przygotowujecie się do sobotniego wyścigu? Macie już jakiś plan, taktykę, przemyślenia?
Nastawienie jest bardzo dobre, ale jeśli chodzi o taktykę, to jeszcze nie ustalaliśmy z selekcjonerem szczegółów. Rozmawiałyśmy wstępnie z trenerem po przejechaniu trasy, mówiłyśmy, jak to widzimy, jakie są możliwości, gdzie można spodziewać się ataków. Jesteśmy przygotowane na to, że wiele ekip będzie chciało kogoś wysłać w odjazd na wczesnym etapie wyścigu. Ale oczywiście Kasia [Niewiadoma] będzie musiała czekać na końcówkę i pilnować tych najgroźniejszych rywalek w kluczowych momentach wyścigu.

Chyba ciężko będzie walczyć z Holenderkami, one sprawiają wrażenie niewiarygodnie silnych, na czasówce zajęły trzy miejsca na podium. Pani zdaniem to one będą głównymi rozgrywającymi?
Są to zdecydowane faworytki do miejsc medalowych i do koszulki mistrzyni świata. Ale coś takiego czasem gubi, bo mistrzostwa Europy przecież rozegrały źle, choć przecież interesowało je tylko zwycięstwo. Były mocne, ale każda wiedziała, że jest w stanie zdobyć tę koszulkę i może każda z nich za bardzo chciała ugrać coś dla siebie. Kiedy drużyna nie jest w stanie podporządkować się liderce i nie jest w stanie zrobić wszystkiego, by walczyć o jej wynik, to nic z tego nie wychodzi.

Czy wyścigi juniorskie są wskazówką, jak może się ułożyć wyścig elity kobiet? Wiadomo, że juniorzy mają krótszy dystans, ale pokonują te same podjazdy, czy to może być dla was sugestia, gdzie należy najbardziej uważać?
Już po przejechaniu trasy miałyśmy z koleżankami takie wrażenie, że ten pierwszy, bardzo sztywny podjazd przed rundami może zrobić wielką selekcję w peletonie. To tylko 2,5 km, niektórzy mówią, że to taki podjazd "na przetrzymanie", ale jest bardzo sztywny. I jeśli ktoś pojedzie tam mocno albo spróbuje zaatakować, to może zrobić poważną selekcję. Od początku wyścigu będzie widać, jakie założenia i jaką taktykę mają inne reprezentacje.

W tym tygodniu w Innsbrucku jest świetna pogoda, ale w sobotę ma być akurat małe załamanie, będzie dość chłodno. To może mieć wpływ na przebieg rywalizacji?
Myślę, że tak, zwłaszcza, że to jest bardzo długi dystans. To prawie 160 km, prawie 2,5 tys. metrów przewyższenia, takie trasy nieczęsto zdarzają się na wyścigach kobiecych. Jedne zawodniczki lepiej tolerują niskie temperatury, inne znacznie gorzej. To może być ważny czynnik.

Jest Pani w nowym momencie kariery, w przyszłym sezonie będzie Pani zawodniczką żeńskiego teamu Trek Segafredo. Czy już Pani wie, jak będzie wyglądał sezon w nowej ekipie?
Jeszcze nie, pierwsze spotkanie organizacyjne będziemy miały po mistrzostwach świata, tutaj w Innsbrucku. Porozmawiamy, dowiemy się wszystkich szczegółów. A potem już w grudniu będzie kolejne zgrupowanie, gdzie już będziemy dokładniej planować kolejny sezon.

To ma znaczenie, że jest to ekipa kobieca zbudowana przy męskiej, która funkcjonuje w zawodowym peletonie od lat?
Widzę wielką różnicę, mimo że ścigałam się w Boels-Dolmans, bardzo dobrej drużynie. Samo podejście, ilość ludzi, jaka pracuje w tej ekipie robi wrażene. Pełen profesjonalizm, który odbiega od tego, do czego byłam przyzwyczajona. Myślę, że to zaprocentuje wynikami. W podobnej sytuacji jest teraz Gosia Jasińska, która jeździ w Movistarze, ekipie stworzonej przy męskim teamie i myślę, że to miało wielki wpływ dla jej rozwoju osobistego. Mam nadzieję, że w moim przypadku będzie tak samo.

Myśli Pani, że takie teamy, które mają żeńską i męską drużynę, to jest przyszłość dla kolarstwa kobiecego?
Wydaje mi się, że UCI (Międzynarodowa Unia Kolarska) zmierza do tego, żeby każda ekipa męska w World Tourze miała również ekipę żeńską. Dla kobiecego kolarstwa to jest z pewnością bardzo dobry kierunek. Co prawda będzie kilka ekip, które mogą mieć początkowo problemy, bo mają swoich sponsorów, którzy być może wycofają się z tego sportu. Ale myślę, że to fajny kierunek.

Wielką nowością za rok na mistrzostwach świata w Yorkshire będzie jazda drużynowa na czas, w której startować ma najpierw trzech zawodników z danego kraju, a potem trzy zawodniczki, będą to więc ekipy mieszane. To coś zupełnie nowego w kolarstwie. Myśli Pani, że to dobry pomysł?
Warto spróbować czegoś nowego, to może być ciekawa rywalizacja. Nawet się już zastanawiałyśmy - tu w Innsbrucku - kto mógłby w takich drużynach mieszanych powalczyć o medale. Pierwsza do głowy oczywiście przychodzi Holandia, bo mają zarówno świetne zawodniczki, jak i zawodników. Ale kto dalej? Kto mógłby stanąć na podium? To będzie bardzo ciekawe. I fajnie, że będzie to kolejny wyścig, w którym można reprezentować swój kraj. Bo jednak na mistrzostwach świata walczymy w koszulkach narodowych i jazda drużynowa na czas ekip zawodowych była trochę niezrozumiała dla kibiców. Trzeba spróbować, zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Mówi Pani o startach w narodowej koszulce. Jest różnica, kiedy się jedzie w biało-czerwonym stroju z orzełkiem?
Zawsze są większe emocje. Ściganie się na co dzień w drużynie to bardziej praca. Oczywiście znamy cele i walczymy zawsze o zwycięstwo. Ale kiedy zakładam biało-czerwoną koszulkę to czuję wielką dumę, że mogę jechać dla naszych kibiców. Niesamowite jest też zawsze to, jak nam kibicują na trasie podczas mistrzostw świata. Ci polscy kibice bardzo mnie motywują do walki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl