Słowo czytelniczkom nie pada tu na wyrost – śledztwo prowadzi dziennikarka pospołu z radną, miejscem akcji są gdańskie peryferia o statusie wsi, a i spojrzenie na świat – mimo znacznej emancypacji obydwu pań – jest typowo kobiece. Sama intryga zaczyna się mocnym akcentem – od odnalezienia ciał sześcioosobowej rodziny. Biznesmen, niepracująca pani domu i czwórka latorośli od nastolatków po brzdące została skąpana w krwi. Dlaczego? No, to już trzeba poświęcić wieczór, a przy okazji powspominać sobie biznesy początku lat 90. w budującej kapitalizm Polsce. Trup będzie się słał gęsto, a i jaki taki wątek erotyczny też się pojawi.
To kobiecy kryminał, bo i przedstawia świat przede wszystkim z perspektywy pań i one same nie są tuzinkowe. Owa radna przez wiele lat była zamężna z zdeklarowanym alkoholikiem i, jak prawie wszyscy po roku 1989, raczkującym biznesmenem. Rzuciła faceta, by ocalić swoje życie przed przemocą domową. Dziennikarka, po kilku nieudanych związkach, znajduje spokój na prowincji, a że przy okazji uprawia seks w zadurzonym w niej, znacznie młodszym policjantem, nie sprawia jej większego problemu. Ślubu przecież z tego nie będzie.
Za to we troje prawie rozwiążą zagadkę wymordowania wspomnianej wcześniej rodziny, a także powody kolejnych śmierci postaci występujących w książce „Ogród świateł”. Anna Klejzerowicz popełniła sprawne czytadło na zimowy wieczór.
Zobacz też
Katarzyna Bonda na Targach Książki w Białymstoku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?