Historie, które w „Białowieży szeptem...” opowiada Anna Kamińska, czyta się bardzo dobrze. Duża w tym zasługa autorki, która potrafi słuchać innych ludzi. A mieszkańcy Białowieży mają do opowiedzenia bardzo dużo ciekawych historii, czasem zwyczajnych, czasem osobistych, niejednokrotnie wstydliwych, zapomnianych albo tragicznych. Opowiadają o sobie, o rodzinie, znajomych albo legendarnych mieszkańcach Białowieży. O tym wszystkim, o czym na co dzień nie mówią.
Dlatego też w tytule książki pojawia się słowo „szept”. Bo o tym, o czym przeczytamy w książce Kamińskiej, nikt głośno nie mówi: o zamordowaniu żony przez męża, o przemocy w rodzinie, o alkoholizmie, z którym rodziny borykają się od pokoleń, o dramatach dzieci.
Kamińska tych wszystkich głosów, także szeptów, wysłuchała i napisała niezwykły reportaż, gdzie ludzie i przyroda żyją razem, przenikają się i współzależą od siebie całkowicie tworząc niezwykły świat. Świat odwiedzany co roku przez tłumy turystów z Polski i całego świata, świat, który od wieków jest mekką dla przyrodników.
I tak poznajemy tutaj m.in. ostatniego bartnika w Białowieży, człowieka posługującego się czarną magią oraz innego, który siał przez lata postrach w tej miejscowości, carskiego ogrodnika, najbardziej znanego w okolicy kłusownika czy reportera, który Białowieżą zachwycił się prawie sto lat temu. Są też tutaj znakomite opowieści o wielkiej wycince lasu w 1922 roku i o rabunkowej gospodarce tego terenu przez Anglików, o ludziach mieszkających w ziemiankach, o rodzinach i małżeńskich zwyczajach, które budzą grozę czy o polowaniach z udziałem Hermanna Göringa.
Prawdziwe opowieści czasem mieszają się tutaj z legendami, czasem bywają niespójne, podkolorowane przez rozmówców, czasem niedokładnie zapamiętane, ale dzięki temu całość jest bardziej wiarygodna, a autorka uchwyciła niepowtarzalny klimat tego miejsca. Do tego narracja książki, opowiedziane w niej historie, które przeplatają się tworząc nowy obraz Białowieży oraz często krótkie rozdziały budują nastrój do złudzenia przypominający atmosferę Twin Peaks. Zresztą sami mieszkańcy przywołują właśnie atmosferę miasteczka Twin Peaks.
Anna Kamińska o Białowieży pisze bardzo interesująco. Świetnie portretuje bohaterów książki kreśląc na jej kartach historie z detalami. Polecam!
Anna Kamińska, „Białowieża szeptem. Historie z Puszczy Białowieskiej”, Wydawnictwo Literackie, 2017, 282 strony
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Wspaniały Sylwester w Katowicach z Polsatem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?