- Dużo czasu potrzebujecie na spełnienie obietnic dotyczących inwestycji transportowych dla Małopolski?
- Niektóre sprawy można załatwić szybko, od ręki. Jak choćby likwidacja korków przed bramkami na płatnym odcinku autostrady A4.
- Jak to zrobić?
- Trzeba zmusić koncesjonariusza do działań.
- W jaki sposób?
- Przeczytamy utajnioną umowę z koncesjonariuszem i tam na pewno są zapisy wymuszające na nim zapewnienie płynności ruchu na autostradzie.
- Czy budowę S7 też tak szybko da się załatwić?
- Trudno zrozumieć, dlaczego przetarg na budowę tej drogi musi trwać dwa lata. Sprawdzimy to, bo być może tak naprawdę chodzi o to, że nie ma pieniędzy na małopolski odcinek S7.
- Pieniędzy na pewno nie ma na północną obwodnicę Krakowa.
- Będę apelował do nowego ministra infrastruktury, by jak najszybciej zlecił analizę ekonomiczną dla tej drogi.
- Do siebie będzie Pan apelował?
- Ostrożnie z tymi ministerialnymi nominacjami. Bardziej widzę się w roli przewodniczącego Komisji Infrastruktury, choć można to uznać za wygodnictwo i unikanie odpowiedzialności. Nie boję się wziąć na siebie odpowiedzialności, ale na razie jestem tylko posłem.
- To co z tą północną obwodnicą Krakowa?
- Należy szybko wykazać, że to przedsięwzięcie jest uzasadnione ekonomicznie.
- Tak samo będzie w przypadku nowej linii kolejowej Podłęże - Piekiełko?
- Na ten projekt nie można patrzeć tylko jak na połączenie kolejowe dla Nowego Sącza, to szlak transportowy na Słowację. Jeśli w ten sposób podejdziemy do tego zadania, znajdziemy też unijne pieniądze na jego realizację. Może też należy sprawdzić, czy rzeczywiste koszty to podawane 6 miliardów złotych. Należy też odpowiedzieć na pytanie, dlaczego przygotowania do tej inwestycji szły dotychczas tak opornie. I poszukać powodów, dla których powstrzymano pomysł budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej.
- To sprawy ważne dla Małopolski…
- Ale nie uciekam od tego, co jest ważne dla całego kraju w zakresie infrastruktury. Mam na myśli przede wszystkim program mieszkaniowy oraz nowy kodeks budowlano-urbanistyczny.
- Program „Mieszkanie dla Młodych” to za mało?
- To wsparcie tylko dla wybranej grupy społecznej. Polska nie ma programu mieszkaniowego, który określałby, co i w jakiej wysokości jest wspierane przez państwo. A przede wszystkim jest realizowane bez względu na to, kto rządzi.
- Kiedy będzie gotowy taki program?
- Jest gotowy. W przyszłym roku zaczniemy go realizować.
- Przy pracach nad kodeksem budowlanym chcecie skorzystać z tego projektu, który pozostawiła po sobie obecna ekipa i nie zdążyła go przyjąć?
- Trudno wyrzucić go do kosza, skoro wydano na niego mnóstwo pieniędzy. Ale to część przepisów dotyczących prawa budowlanego, do którego tylko Izba Inżynierów zgłosiła ponad 200 uwag. Chcemy też w jednym dokumencie uregulować sprawy zagospodarowania przestrzennego. Na przygotowanie i uchwalenie kodeksu potrzeba czasu. Co najmniej dwa lata.
- To długo.
- Dwa lata to minimum, jeśli chcemy przygotować dobry kodeks. Ale są sprawy, które załatwimy szybko. Powstrzymamy przenosiny PKP Cargo z Małopolski do Katowic. Nie pozwolimy na likwidację tych miejsc pracy w Krakowie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?