Anders Breivik czeka w celi na swoją kochankę. Teraz ma być traktowany bardziej "humanitarnie"

Kazimierz Sikorski
Anders Breivik, morderca 77 ludzi, wygrał proces z państwem. Sąd uznał, iż trzymanie go w izolacji narusza jego prawa. Świat był tym zszokowany, Norwegowie przyjęli wyrok ze zrozumieniem.

Kiedy niemal cały świat przecierał oczy ze zdumienia usłyszawszy wyrok norweskiego sądu, przyznający rację największemu zabójcy w dziejach tego kraju, że samotne przebywanie w celi jest dla niego nieludzkie, w kraju nad fiordami informację przyjęto bez specjalnych emocji. Nawet taki człowiek, jak Anders Breivik zasługuje na uszanowanie jego praw, mówiono. Björn Ihler, jeden z tych, który przeżył masakrę Breivika oznajmił na Twitterze, że ten werdykt oznacza, iż norweski wymiar sprawiedliwości szanuje prawa człowieka, nawet takiego jak ten ekstremista. - Powinniśmy uszanować postanowienie sądu bardzo poważnie - oznajmił Ihler.

Mec. Kondracki: Człowiek pozostaje człowiekiem bez względu na to, jaki czyn popełnił

Źródło: TVN24/x-news

A odpowiedzialny za zamordowanie 77 osób Breivik cieszył się z wygranego procesu ze swoim państwem. Oskarżał on władze o „nieludzkie traktowanie”. Konkretnie zarzucał władzom państwowym, że naruszają prawa człowieka trzymając go w odosobnieniu.

Decyzja sądu w Oslo może zaskakiwać, bo skład orzekający stwierdził, iż warunki panujące w więzieniu stanowią „nieludzkie traktowanie” Przypomniano zarazem, że Anders Breivik spędził w izolacji już pięć lat. Ten sam skład orzekający uznał, że prawo do korespondencji skazańca nie zostało w żadnym stopniu naruszone.

Breivik nie tylko narzekał na samotność w celi, krytykował też zimną kawę i niesmaczne posiłki z mikrofalówki

Breivik stanął w połowie marca przed sądem i przez trzy bite godziny żalił się na swój los za kratami, jego zdaniem przetrzymanie go w izolacji oznaczało, że aż 54 razy naruszono prawa człowieka. Nim skazaniec zaczął swoją tyradę przywitał sędziów nazistowskim pozdrowieniem.

- Już bardziej humanitarne byłoby rozstrzelać mnie, niż traktować jak zwierzę przez ostatnie pięć lat - przekonywał na sali sądowej Breivik.

Ekstremista żalił się również na postawę władz więzienia, które nie dopuszczają do niego żadnych ludzi. Breivik pochwalił się korespondencją od kilku tysięcy ludzi, którzy - jak zapewniał - wyraziły chęć poznania go osobiście. Z tej grupy wybrał nawet 200 osób, niestety, jak podkreśla, żadna z nich nie mogła go jednak odwiedzić za kratami.

Nie tylko to mu dokuczało, miał pretensje również i o to, że podawana mu kawa była za zimna, a posiłki bez smaku, bo przygotowywane w mikrofalówce.

To wszystko razem sprawiło, iż popadł on niemal w depresję, a pozostawanie samotnie w celu wywołuje u niego bóle głowy, ma omamy, ponadto źle słyszy na jedno ucho, itd.

O warunkach, w jakich Breivik odsiaduje wyrok, wielu ludzi nawet na wolności mogłoby jedynie pomarzyć. Ma on bowiem do swojej dyspozycji trzy cele, może do woli korzystać z kuchni, ma także laptopa, jednak bez dostępu do sieci, ma też salę do treningów.

Te fatalne, jego zdaniem warunki sprawiły, że chciał w ubiegłym roku podjąć nawet strajk głodowy. Żalił się, że nie wytrzyma już tego koszmaru. Badający Breivika specjaliści nie stwierdzili jednak u niego objawów depresji czy innej choroby, tym samym argument o rzekomym zgubnym wpływie izolacji w jakiej pozostaje na jego stan zdrowia oddalono.

Breivik został skazany na 21 lat więzienia, kara ta może być jednak przedłużona przez sąd, jeśli tylko uzna, że skazaniec stanowi zagrożenie dla społeczeństwa. To najwyższa kara w Norwegii, gdzie karę śmierci zniesiono w roku 1971.

Dramat z lipca 2011 roku wciąż jest żywy w Norwegii. Najpierw w zamachu bombowym w Oslo niedaleko budynków rządowych Breivik zabił w zamachu bombowym osiem osób. To był dopiero początek masakry w jego wykonaniu, bo potem zastrzelił 69 osób na pobliskiej wyspie Utoya. Większość jego ofiar to młodzi ludzie, którzy akurat brali udział w obozie młodzieżówki norweskiej Partii Pracy.

Być może po tym kuriozalnym wyroku Breivik będzie mógł spotkać się z wybranymi osobami w celi. Przede wszystkim zależy mu na spotkaniach z kobietami, które nie tylko nie kryją podziwu dla jego postawy sprzed niemal pięciu lat, ale też wiele chciałoby dzielić z nim wspólnie życie.

Nawet jeśli tak się nie stanie, to strażnicy więzienni będą zapewne musieli poluzować nieco środki bezpieczeństwa, jaki stosuje się wobec tego miłośnika nazizmu. Jak na razie przez 22 godziny na dobę Breivik jest monitorowany w celi przez miejscowych strażników. Chodzi przede wszystkim o uratowanie go przed samym sobą, nie można wykluczyć podjęcia przez największego masowego mordercę w dziejach Norwegii próby samobójczej.

Anders Breivik skazany został za masakrę z 2011 roku na 21 lat więzienia. Była to kara za zabicie 77 niewinnych osób

Prawnicy Breivika już wyrazili nadzieję, że ich klient będzie traktowany bardziej „humanitarnie”, co odczytano jako zapowiedź ograniczenia monitorowania mordercy i ekstremisty.

Być może jako pierwsza odwiedzi Breivika jego szwedzka przyjaciółka, jak nazwano tajemniczą Victorię. Ta kobieta, jak ujawniła norweska prasa starała się już wcześniej o możliwość spotkania z ukochanym, jednak postawa szefostwa więzienia, w którym osadzono Breivika była jednoznaczna: nie pozwalamy.

Victoria miała już wymienić z Breivikiem wiele listów, teraz liczy na możliwość porozmawiania z nim przez telefon, wreszcie spotkać się z nim w cztery oczy. Poznali się, jak wieść niesie, grając w jakąś grę komputerową w internecie i - jak przyznała w ubiegłym roku Victoria - zakochała się w nim.

Breivik jest pod stałym nadzorem władz więziennych. Jak do tej pory, do jego celi, poza strażnikami oraz wybranymi lekarzami mogła wejść jedynie jego bardzo ciężko chora matka. Na takie ustępstwa zgodziły się więzienne władze. I w roku 2013 kobieta przyszła pożegnać się z synem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Anders Breivik czeka w celi na swoją kochankę. Teraz ma być traktowany bardziej "humanitarnie" - Portal i.pl

Komentarze 39

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
adik
Pomniki beda mu stawiac w Europie za 50lat!!! On przewidzial muslimskich brudasow ekspansje na Europe a oni sie nie patyczkuja wiec Breivik zrobil z socjalistami to co powinien zrobic by nie wpuscili zarazy ciapackiej do cywilizowanych panstw!Miejsce muslimow jest na pustyni przy wypasaniu kozy a w nocy przy przegladaniu odwloka tej kozy!Smieciem ludzkim zasupuje socjalistyczna banda cala Europe!
c
chwała
chwała chłopie
R
Rosja
W ogóle praca jest niehumanitarna.
D
DD
Komorowska przy niej to zapewne waga lekka
c
czarna pantera
W dniu 01.05.2016 o 22:42, Dreistadt napisał:

Bardzo to mądre! :rolleyes:

 

...ale zupelnie nieprawdziwe. :)
Koledze Obecnemu sie kraje pomylily,
poniewaz to sa tematy tabu, owszem, ale w Korei Polnocnej, a nie w stanach.
W stanach jest zupelnie odwrotnie.  B) 
 

c
czarna pantera
W dniu 26.04.2016 o 22:42, Obecny1 napisał:

1. Lubię to Forum, ponieważ każdy z nas może pozostać przy swojej opinii,2. nie narażając się na ukamieniowanie. :)  W Europie - jeszcze nie.  :D

 

1. W rzeczy samej.
2. W Europie ukamienowanie raczej nie/przejdzie, ale "odstrzal selekcyjny" i owszem,
czego dowod dal nam Breivik. :mellow:

O
Obecny1
W dniu 26.04.2016 o 22:06, czarna pantera napisał:

1.Racja.2. Bzdura.3. Bzdura.4. ...czyli trzy czwarte dzieci nie sa hiszpanskojezyczne. :)Luksemburg pozdrawia San Diego. :) 

 

 Lubię to Forum, ponieważ każdy z nas może pozostać przy swojej opinii, nie narażając się na ukamieniowanie. :)  W Europie - jeszcze nie.  :D

c
czarna pantera
W dniu 26.04.2016 o 18:56, Obecny1 napisał:

 1. USA to nie Europa.2.W przeciwieństwie do Starego Kontynentu, który pomału przemienia się w muzułmański szejkanat,3. Stanom Zjednoczonym "grozi" latynizacja4. co czwarte urodzone tutaj dziecko, rodzi się w rodzinie hiszpańskojęzycznej.  :D  San Diego pozdrawia Luxembourg.  :)

 

1.Racja.
2. Bzdura.
3. Bzdura.
4. ...czyli trzy czwarte dzieci nie sa hiszpanskojezyczne. :)
Luksemburg pozdrawia San Diego. :)
 

c
czarna pantera

Mam kolege, ktory zakochal sie w przepieknej Masajce (czarnej jak czarna pantera)
Najpierw probowal zyc z nia w Polsce, ale nie bylo to mozliwe, ludzie w Polsce codziennie uprzykrzali mu (i jej) zycie.
Wyprowadzil sie do Szwajcarii, zyja tam razem juz dosc dlugo, maja dwojke pieknych dzieci i sa ze soba bardzo szczesliwi.

Przykre to, ze w Polsce nie bylo to mozliwe, a w takiej Szwajcarii tak... :)

Dobranoc.

 

c
czarna pantera

Bez przesady :rolleyes: ...czy uwazasz ze stany, te za oceanem to kraj arabski ? :D
Wielonarodowosc to cecha ktora daje panstwom sile !
Polacy juz o tym zapomnieli....jak kiedys w latach naszej swietnosci, kilkaset lat temu ( a Polska byla wtedy od morza do morza) byla potega w Europie. ^_^
Bylismy wtedy krajem wielonarodowym, w polskich miastach, na ulicy, mieszaly sie tradycje/kultury/religie i jezyki...to byla sila !
Wszystkie kraje mogly sie wtedy od nas uczyc...
Adolf H postawil na inny koncept...i jak to sie zakonczylo, wszyscy wiemy.
W wielokulturowych krajach bardziej ceni sie swoja tozsamosc, bardziej kultywuje sie swoje tradycje, wiem cos o tym, bo mam wielu znajomych i przyjaciol...ktorzy pochodza z roznych czesci swiata i reprezentuja soba rozne kultury/tradycje i religie.
Nie przeszkadza nam to jednak w zyciu...obok siebie, w pracy obok siebie, w tym ze dzieci nasze chodza razem do szkoly...itd.itp.
Tylko glupi ludzie (a tacy wystepuja w kazdej nacji/religii) sa innego zdania,
ale to albo z niewiedzy, z braku wyksztalcenia, z braku znajomosci historii, albo ze strachu i z uprzedzen. :)

D
Dreistadt

Za lat 30 zapewne świat nieco inaczej będzie wyglądał niż dziś, a i sama Europa w swojej arabskości nie będzie już tym samym tworem Białych Ludzi ! :rolleyes:

c
czarna pantera
W dniu 25.04.2016 o 05:31, Obecny1 napisał:

  Pisząc: "Europa już się kończy", nie miałem na myśli tylko Norwegii. Niemcy, Francja, Belgia czy Holandia, to już nie te same kraje. Polska i jej sąsiedzi (na wschodzie i południu) jeszcze mają szansę. Przyszłe pokolenia będą przeklinać Cesarzową i jej pazia, ale wówczas będzie już za późno na zmianę czegokolwiek.  :wacko: San Diego pozdrawia Luxembourg.  :)Ps. Jest też inny wariant. Może niedługo nie będzie przyszłych pokoleń.  :P 

 

Spokojnie, spokojnie, Angela wie co robi... :)
...teraz plan jest taki, zeby Europa zmienila sie w stany zjednoczone Europy,
a do tego jest wiecej potrzebnych kolorowych, wtedy bedzie tak jak w stanach (tych za oceanem).
Europa w ten sposob chce stanowic konkurencje dla najwiekszych poteg gospodarczo -militarnych (Usa / Chiny).
Wojny nie bedzie, to strachy na lachy, zeby podbic koniunkture i wzmocnic sektor/przemysl wojenny, wielokrotnie tak bywalo w historii.
Polska i jej sasiedzi na wschodzie i poludniu pozostana w tyle, jesli za wczasu nie pojma w czym rzecz, licze w tym wzgledzie na Jaroslawa i Andrzeja, bo to madrzy ludzie...ze wkrotce zmienia swoje wizje dotyczace kierunku, w ktorym ma isc Polska. :)
Luksemburg pozdrawia San Diego...
...lece "na zmywak". :D
 

O
Obecny1
W dniu 24.04.2016 o 11:22, czarna pantera napisał:

...bez przesady. :DNorwegia to niewielki kilku/milionowy kraj, a Europa jako calosc liczy sobie kilkaset milionow ludzi.Na podstawie zatem takiego wycinka, jakim jest ten kilku/milionowy kraj nie mozna oceniac calosci Europy.Norwegia to bardzo specyficzny kraj, tak jak cala skandynawia.Bylem kiedys w Norwegii, w czasach studenckich pracowalem tam na polu truskawek.Bardzo dziwilo mnie zachowanie tubylcow, ale jak sie okazalo, taka tam jest norma i tam nikogo to nie dziwi.Ludzie tam sa uprzejmi, pomocni, latwowierni, a wrecz naiwni.Domy (na wsi) sa oddalone od siebie o spore odleglosci, wszystkie pootwierane, nawet podczas gdy w domu nie ma nikogo. W autach kluczyki sa pozostawiane w stacyjkach w otwartych autach..itd.itp.Doswiadczylem tego osobiscie, kiedy gospodarz dawal nam swoje auta do dyspozycji i mowil zeby podjechac do jego domu i przywiezc to i owo.Inne tam panuja tradycje niz w Polsce, taka tam jest specyfika uwarunkowana zapewne wzgledami historyczno geopolitycznymi.Kiedys dawniej bardzo ostro i wrecz po barbarzynsku traktowano tam wszelkiej masci przestepcow, lacznie ze za zawlaszczenie cudzej wlasnosci karano publicznym odcinaniem reki itd.itp......zatem wytrzebiono tam przestepczosc prawie calkowicie...do czasow obecnych oczywiscie, kiedy zaczelo w celach zarobkowych przyjezdzac tam wielu ludzi.Tak czy inaczej az strach pomyslec o tym co/by bylo gdyby tak wypuscic Breivka na przepustke,a on wmieszalby sie w tlum uchodzcow np. z Syrii......ale przed tym musialby oczywiscie ufarbowac sobie wlosy na czarno i sie nieco opalic.Masakra ...co by bylo wtedy ! :)P.S.Tak czy inaczej Luksemburg pozdrawia San Diego ! :D

 

 Pisząc: "Europa już się kończy", nie miałem na myśli tylko Norwegii. Niemcy, Francja, Belgia czy Holandia, to już nie te same kraje. Polska i jej sąsiedzi (na wschodzie i południu) jeszcze mają szansę. Przyszłe pokolenia będą przeklinać Cesarzową i jej pazia, ale wówczas będzie już za późno na zmianę czegokolwiek.  :wacko:

 
San Diego pozdrawia Luxembourg.  :)
 
Ps. Jest też inny wariant. Może niedługo nie będzie przyszłych pokoleń.  :P 

 

c
czarna pantera
W dniu 23.04.2016 o 22:54, Pati napisał:

Chory kraj oraz Ci ludzie go podziwiający. Sąd masakra, gdzie rodziny ofiar?

 

Spokojnie Pati, spokojnie...
 

j
ja
"Ma on bowiem do swojej dyspozycji trzy cele, może do woli korzystać z kuchni, ma także laptopa, jednak bez dostępu do sieci, ma też salę do treningów."
"Poznali się, jak wieść niesie, grając w jakąś grę komputerową w internecie i - jak przyznała w ubiegłym roku Victoria - zakochała się w nim."
Jakoś dziwnie to wygląda, nie ma dostępu do sieci a za chwilę poznaje swoją ukochaną grając w sieciówkę. Druga sprawa jeżeli w norweskim więzieniu jest tak źle to powinien troszkę posiedzieć w Polsce. Szybko zmieniłby zdanie.
Wróć na i.pl Portal i.pl