Anarchiści oskarżeni po Czarnym Proteście. Dziś ruszył ich proces. To element politycznej gry? [ZDJĘCIA]

Redakcja
Oskarżeni anarchiści nie przyznają się do winy.
Oskarżeni anarchiści nie przyznają się do winy. Grzegorz Dembiński
Sześć osób związanych ze środowiskiem anarchistycznym zostało oskarżonych przez prokuraturę o naruszenie nietykalności osobistej policjantów i udział w nielegalnym zbiorowisku pod biurem PiS po Czarnym Proteście w październiku 2016 roku. W poniedziałek w poznańskim sądzie ruszył ich proces. Sami anarchiści twierdzą, że to element politycznej gry i próba ich zastraszenia.

– Uczestniczyliśmy w proteście i do tego się przyznajemy. To są nasze poglądy i mamy prawo je wyznawać. Policja sprowokowała zamieszki, w trakcie których trzy osoby zostały zatrzymane za rzekome naruszenie nietykalności funkcjonariuszy. Z kolei trzy inne zostały oskarżone tylko dlatego, że chciały złożyć zawiadomienie na przekroczenie uprawnień przez policję – nie ukrywa wzburzenia Maciej H. z Federacji Anarchistycznej, który jest jedną z oskarżonych osób po Czarnym Proteście sprzed półtora roku.

Czytaj też: Zamieszki po Czarnym Proteście

Przypomnijmy, że w październiku 2016 roku na placu Adama Mickiewicza odbył się Czarny Protest przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Uczestniczyło w nim około 10 tys. osób. Po manifestacji część osób (około 1000) poszła pod biuro PiS na ul. Św. Marcin. Tam pojawiły się race, świece dymne. Doszło też do przepychanek między protestującymi a policjantami. Jednak ocena tych zdarzeń jest zupełnie różna przez obie strony. Policjanci od początku przekonywali, że ich interwencja była konieczna, zaś sami anarchiści zarzucali im, że przekroczyli swoje uprawnienia i bez powodu użyli siły.

Początek zajścia widać na tym nagraniu:

W dniu protestu policjanci zatrzymali troje anarchistów. Byli to Małgorzata C., Maciej H. oraz Jacek S. Wszyscy zostali później oskarżeni o naruszenie nietykalności osobistej policjantów poprzez kopanie, odpychanie ich lub szarpanie.

Czytaj też: Policja zatrzymała nas bezprawnie

– Pod biurem PiS pojawiły się świece dymne, ale policja zaatakowała nas w sposób niewspółmierny do sytuacji. Jako, że trzymałam transparent i byłam z przodu, zostałam przewrócona na chodnik i zatrzymana – mówi Małgorzata C. i dodaje: – Postawiono mi zarzuty naruszenia nietykalności funkcjonariuszy, choć to ja jestem ofiarą ich interwencji. Mówiąc kolokwialnie, zostałam przez nich spałowana. Moim zdaniem to element gry politycznej, bo jesteśmy związani ze środowiskiem anarchistycznym.
Ponadto śledczy zarzucili także Małgorzacie C., Maciejowi H. i Jackowi S. uczestnictwo w nielegalnym zbiegowisku. W ocenie prokuratury mieli oni „dopuścić się zamachu na funkcjonariuszy policji wykonujących obowiązku służbowe”.

Drugi z zarzutów usłyszały również Iwona J., Joanna M. oraz Paweł B. Dwie pierwsze kobiety kilka dni po proteście złożyły w prokuraturze skargę na bezzasadną, ich zdaniem, interwencję policji oraz przekroczenie przez nią uprawnień. Z kolei Paweł B. został wskazany jako świadek, którego prokuratura miałaby przesłuchać przy rozpatrzeniu skargi. Ta początkowo została odrzucona przez prokuraturę, lecz poznański sąd nakazał jej ponownie rozpatrzyć sprawę. Sami anarchiści uważają jednak, że prawdopodobnie znowu zostanie odrzucona.

W międzyczasie Iwona, Joanna i Paweł zostali jednak oskarżeni o wspomniany już udział w nielegalnym zbiorowisku. Oni sami uważają, że działanie śledczych nie jest przypadkowe.

– Trudno nawet mi się do tego poważnie odnosić, choć sytuacja jest poważna, bo wyrok skazujący może nam utrudnić życie, ale wydaje mi się, że to jest właśnie celem prokuratury. Mają nam za złe, że śmialiśmy się złożyć skargę na działalność policji. Chcą nas zastraszyć – mówi Joanna M.

Z kolei Maciej H. dodaje: – To jest kuriozalne, bo mamy prawo się obawiać, że każda osoba, którą podamy jako świadek, będzie oskarżona o uczestnictwo w zbiegowisku.

W poniedziałek rozpoczął się proces wszystkich oskarżonych. Żadne z nich nie przyznaje się do winy i wszyscy odmówili składania wyjaśnień. Ponadto sąd planował tego dnia przesłuchać troje policjantów, którzy podejmowali interwencję na ul. Święty Marcin.

– Pamiętam, że dowódca wydał nam nakaz zatrzymania dwóch osób i one zostały zatrzymane. To było dynamiczne. Byliśmy w skupisku ludzi, każdy nas nachodził i próbował przeszkadzać. Ludzie nas odpychali – zeznawał Dawid B.

Jednocześnie podtrzymywał także swoje wcześniejsze zeznania, złożone na prokuraturze, kiedy to mówił, że Małgorzata C. podczas zatrzymania miała się szarpać, kopać go po nogach, próbować się wyrwać i krzyczeć wulgaryzmy.

Adwokat Agnieszka Rybak-Starczak, która jest obrońcą zatrzymanych, nie ma wątpliwości, że ich oskarżenie jest bezpodstawne.

– Na nagraniach widać, że udzie stali na ul. św. Marcin, demonstrowali trzymali banery, ale nikt nikogo nie atakował. W pewnym momencie przyszła policja, która ruszyła na ten tłum stosując wobec tych ludzi nieuzasadnioną przemoc. Z kolei zarzut uczestnictwa w zbiegowisku jest absurdalny – mówi.
Przed poniedziałkową rozprawą odbyła się także manifestacja w obronie oskarżonych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Anarchiści oskarżeni po Czarnym Proteście. Dziś ruszył ich proces. To element politycznej gry? [ZDJĘCIA] - Głos Wielkopolski

Komentarze 19

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

r
rozbrat zostaje rozebrany

WIdac na filmiku,iż to jakiś typek z czarna szmata rzucił raca po oknach a po tem chowa sie za tłumem kolegow. A jakie delikatne hasła 'wypier dalac'. zgrywacie takich wrażliwcow na necie a tu mam czarno na białym udowodnione ze nie roznicie sie niczym od sebixów osiedlowych,z ktorych drzecie łacha.BAnda dresów i komuchów. SŁusznie że szkieły wpieprzyli wam.

P
Poznaniak
Półtora roku zbierali i szyli dowody????
P
Pelagia
Potrafią robić tylko zadymy. Tylko, kto to badziewie finansuje. Zapewne korzystają z tego wodzowie tych młodych naiwnych. Co do marszu, to swoje poglądy mogli wyrażać na Placu Mickiewicza. Tam protest został rozwiązany. Przemarsz tak licznej grupy zadymiarzy był już nielegalny i policja miała pełne prawo ich rozgonić. To, że obeszła się z nimi ulgowo, to maja wielkie szczęście. Szkoda tylko niektórych dziewczyn, które dały się podprowadzić i teraz marzą, aby zostać kombatantkami.
G
Gość
Taa, wyobrażam sobie, że tak rozumiał demokrację Hitler i jeszcze paru innych psychopatów, ostatnio taki sposób widzenia demokracji otrzymał duży poklask w Polsce.
G
Gość
Nie ma co ukrywać, że w poznańskiej policji od lat rządzi duch komunistycznej milicji bezpieki, i ogólnie polskiej policji również. Nie zauważał tego poprzedni rząd, a obecna władza to po prostu wykorzystuje. Dlatego łatwo jest rzucić kmiotków na ludzi, ani spałują nawet kobiety bez mrugnięcia powieką. Nie może być tak, że kmiotek zasłaniając się orzełkiem na berecie ma prawo bić bez powodu, tj. za samo uczestnictwo w demokracji. Dopóki tak będzie i dopóki każdy kmiotek tego nie zrozumie nie jesteśmy w Europie tylko w Azji. Taka jest niestety prawda.
G
Gość
(np. obrzucają fekaliami sędzinę, naruszają nietykalność osobistą funkcjonariuszy itd.)
na własne życzenie pozbawiają się wszelkich praw, taka jest ich własna nieprzymuszona wola.
Dzięki kuturze cywilizacyjnej i prawnej oraz wspaniałomyśności państwa
anarchiści doświadczają zaszczytu i możliwości przedstawienia swoich racji
w postępowaniu karnym przed sądem.
Jak przystało na anarchistów, Sąd jest ignorowany lekceważącymi minami.(p.zdj.)
Co wcale nie jest śmieszne - nic mądrego na swoją obronę nie mają, więc milczą lub kłamią.
Ten proces to NIE jest "element politycznej gry i próba ich zastraszenia".
Anarchiści nie są żadnymi partnerami do wyimaginowanej gry,
to normalny proces sądowy - to nie gra, a zastraszają właśnie oni sami (np.sędzinę).
Jątrzący latami problem anarchizmu jako formy krańcowego nieprzystosowania do życia
w demokratycznym państwie prawa,
państwo może i powinno szybko rozwiązać na drodze prawnej.
Ważnym interesem państwa jest "zachowanie spokoju społecznego"
i umacnianie cywilizowanych form demokracji.
Działania anarchistów godzą w "ważny interes państwa".
S
Seba
Trzymajcie się, myślimy o Was
g
gość
Znowu ciągają po sądach anarchistów, wygrali z nimi kiedykolwiek? Bo przegrywają co chwilę...
j
j23,5
Wsadzałbyś do więzienia kogoś bo go nie lubisz, ale pewnie jesteś też gorączkowym przeciwnikiem PRL? Oj, wy głuptaski
h
hehe
Typowy przedstawiciel "niezależnej" (od myślenia) prasy hejtujący Gazetę Wyborczą. Że nie masz w sobie tyle intelektu by odróżnić chłam od prawdy - to już wiemy, ale żeby nie wiedzieć jak się pisze słowo "sąd" to trzeba się chyba postarać.
Q
Qwerty
Dobrze, że są nagrania i sąd je zweryfikuje. Miejmy tylko nadzieję, że sąd nie będzie stronniczy jak policjanci, bezmózgie pisowskie marionetki.
P
Pyra
Tyle spraw w sondzie a oni. O tym piszą naprawde to przypadek a może glos wyborczej. Wygrywa
M
Magda
Tak, tak, od kiedy tylko pamiętam to lud Policję bije! ;-) Policja zawsze niewinna! ;-) Weźcie się wzajemnie tymi swoimi pałami, w te puste swoje głowy wreszcie popukajcie! Jesteście tylko narzędziami tej oto bardzooo Dobrej Zmiany... Nie chcemy takiej Policji!!!
M
Marek
Policja - bojówka PIS
t
to
bandyci, zabijają na komisariatach
BEZ KAMER
Wróć na i.pl Portal i.pl