Przed godziną 8 rano na Jeżycach miała rozpocząć się eksmisja niepełnosprawnej, chorej na raka Katarzyny Jencz i jej męża Ryszarda. Na miejscu pojawiło się kilkunastu anarchistów chcących zablokować przewiezienie chorej do Miejskiego Centrum Interwencji Kryzysowej w Chybach.
Na miejscu pojawiło się 6 radiowozów policji. Zablokowano wejścia do prywatnej kamienicy. Wokoło zaczął się tworzyć tłum, funkcjonariusze kierują ruchem, bo utworzył się korek samochodów. W oknach pobliskich budynków widać mnóstwo obserwatorów.
CZYTAJ TEŻ:
ZKZL szuka u siebie agenta anarchistów
Dłużnicy zaczynają płacić za mieszkania
Na liście osób do eksmisji są rodziny i inwalidzi
Większość ludzi przyglądających się całej sytuacji jest oburzona takim postępowaniem, tym bardziej, że lekarz wydał orzeczenie, że chorej, która jest na morfinie, nie może poruszać się o własnych siłach, nie wolno eksmitować. Komornik jednak doszedł do wniosku, że jest to opinia lekarza rodzinnego, a nie sądowego i zarządził przeniesienie.
Państwo Jencz są winni właścicielce kamienicy 62 tysiące złotych. Od wielu lat ubiegają się o lokal socjalny, bo na inny ich nie stać. Pan Ryszard kilka lat temu stracił pracę, nie ma szans na nową, bowiem musi opiekować się żoną. Na najbliższe tygodnie trafią do Centrum, a potem być może otrzymają lokal socjalny.
Najnowsze informacje z Wielkopolski wprost na Twoją skrzynkę - zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?