Amerykańskim ochotnikom schwytanym na Ukrainie grozi kara śmierci? Pieskow nie wyklucza

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Dmitrij Pieskow: Nie możemy zagwarantować, że schwytanym Amerykanom nie grozi kara śmierci
Dmitrij Pieskow: Nie możemy zagwarantować, że schwytanym Amerykanom nie grozi kara śmierci Fot. Wikipedia/ Kremlin.ru/ CC BY 4.0
Schwytani przed Rosjan na Ukrainie dwaj byli amerykańscy żołnierze nie podlegają Konwencji Genewskiej – twierdzi Kreml. Rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow nie wykluczył, że Amerykanom grozi kara śmierci. Nie ujawnił też, gdzie mężczyźni są przetrzymywani.

Rzecznik Kremla stwierdził, że amerykańscy weterani byli zaangażowani w nielegalną działalność na terytorium Ukrainy i strzelali do rosyjskiego personelu wojskowego. Jak podkreślił, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności za zbrodnie, które popełnili.
– Te zbrodnie muszą zostać zbadane – dodał.

Dmitrij Pieskow stwierdził ponadto, że zatrzymani Amerykanie nie należą do ukraińskiej armii, a co za tym idzie nie podlegają konwencji genewskiej.

Informacja o zaginięciu dwóch Amerykanów, którzy zgłosili się jako ochotnicy do walki po stronie Ukrainy, pojawiła się na początku ubiegłego tygodnia. Zagnieni to pochodzący z Alabamy Alexander John-Robert Drueke i Andy Tai Ngoc Huynh. Mężczyźni mieli zaginąć pod Charkowem 9 czerwca. W sieci pojawiły się ich zdjęcia ze związanymi rękami w rosyjskiej niewoli.

W piątek prezydent Joe Biden poinformował, że Stany Zjednoczone nie mają informacji o tym, gdzie obecnie znajdują się mężczyźni. Według najnowszych ustaleń mediów, Drueke i Huynh są przetrzymywani przez donieckich separatystów. Rzecznik Kremla nie ujawnił, gdzie konkretnie.

Kara śmierci dla ochotników z USA?

Na początku czerwca sąd samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej skazał na śmierć trzech zagranicznych żołnierzy, którzy walcząc po stronie ukraińskiej trafili do rosyjskiej niewoli. Sprawa dotyczyła dwóch Brytyjczyków i jednego Marokańczyka.

Pieskow przyznał, że nie może zagwarantować, że Amerykanów nie czeka taki sam los. – To zależy od śledztwa – podkreślił.

dailymail.co.uk

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl