Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ambicje adwokata Dubienieckiego

Artur S. Górski
Grzegorz Mehring
Marta Kaczyńska-Dubieniecka, córka tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej prezydenta Lecha Kaczyńskiego ma od dzisiaj swego pełnomocnika prawnego. Został nim jej mąż adwokat Marcin Dubieniecki.

Dzisiaj do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie mecenas dostarczy oficjalne pełnomocnictwo. Do tej pory w postępowaniu prowadzonym w sprawie katastrofy smoleńskiej rodzinę Kaczyńskich reprezentował warszawski adwokat Rafał Rogalski.

Od dzisiaj i Dubieniecki może występować oficjalnie we wszelkich czynnościach procesowych. - Marta Kaczyńska-Dubieniecka zyskuje w mojej osobie odrębnego pełnomocnika. Niebawem zostanie złożony w prokuraturze wniosek o szczególnym charakterze - oznajmił w rozmowie z nami Marcin Dubieniecki.

Adwokat nie chciał mówić, czego konkretnie będzie dotyczył jego wniosek. Wyjawił jednak, że dotyczyć ma on badania nowego dowodu w sprawie ustalenia przyczyn tragedii z 10 kwietnia 2010 r. oraz odpowiedzialnych za katastrofę smoleńską.

Jednocześnie Marcin Dubieniecki snuje ambitne plany polityczne. W rozmowie z nami zadeklarował chęć startu w przyszłorocznych wyborach do Sejmu.
- Mam polityczne plany. Nie wykluczam startu w wyborach parlamentarnych. To temat otwarty. Chcę w Sejmie zająć się sprawami gospodarczymi i wymiarem sprawiedliwości - deklaruje Dubieniecki i stawia warunek: pierwsze miejsce na liście wyborczej PiS w okręgu gdyńsko-słupskim. - Jestem w stanie zaangażować się w kampanię i ją skutecznie poprowadzić jedynie jako lider listy. Chcę budować silną listę z pełną odpowiedzialnością za wynik wyborczy. W innym przypadku nie wystartuję - mówi Dubieniecki i wyjawia, że jest też rzecznikiem budowania koalicji nawet z SLD.

Jako partnera wymienia m.in. Andrzeja Różańskiego, lidera gdyńskiego SLD. - Trzeba szukać porozumienia, wykorzystywać chęć współpracy różnych polityków. Inaczej nie ma szans na powrót do władzy. Bez koalicji partia skazana będzie na marginalizację - analizuje Dubieniecki, pytany, czy jego koncepcja sojuszu z SLD nie stoi w sprzeczności z linią polityczną PiS.

Na jego ambicje polityczne sceptycznie patrzy kierownictwo partii: - Każdy ma prawo do snucia politycznych planów. Te projekty mają być zgodne ze statutem partii. Kandydowanie z listy PiS musi być poparte rekomendacją zarządu okręgu.Trudno sobie wyobrazić, żeby taka rekomendacja nastąpiła - mówi Joachim Brudziński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS. Kandydata musi też zaakceptować Komitet polityczny PiS.

- Komitet polityczny nigdy nie zajmował się tematem kandydowania Marcina Dubienieckiego z listy PiS - dodaje Brudziński.

Na start Dubienieckiego krytycznie patrzy posłanka Jolanta Szczypińska, szefowa PiS w okręgu gdyńsko-słupskim: - Pan Dubieniecki chce być w centrum zainteresowania. Jego wypowiedzi wprowadzają konsternację w naszym środowisku. Nie sądzę by jego polityczne zamiary przyniosły jakikolwiek skutek - mówi Szczypińska.

Marcin Dubieniecki jest bezpartyjny. Należy do organizacji kojarzonych ze środowiskiem lewicy: do Stowarzyszenia Czerwonej Róży i Stowarzyszenia Ordynacka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki