Aleksiej Nawalny nie żyje. Współpracownicy lidera opozycji: "najprawdopodobniej" został zabity

- Teraz sytuacja jest taka, że zdajemy sobie sprawę, że najprawdopodobniej doszło do zabójstwa Aleksieja Nawalnego z bardzo dużym prawdopodobieństwem. Nie będziemy mówić nieprawdy, że jest jakaś nadzieja, że coś takiego wydarzy się jutro, że to wszystko nieprawda. Taka szansa jest znikoma. Teraz wszystko zmierza do tego, że faktycznie doszło do morderstwa - zabójstwa Aleksieja Nawalnego w więzieniu. I to właśnie Putin go zabił

- powiedział Żdanow.

Rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz powiedziała, że współpracownicy polityka nie mają jeszcze potwierdzenia informacji o jego śmierci.

- Prawnik Aleksieja poleci tam w nocy, bo tak latają samoloty. Przyleci jutro rano wraz z krewnymi Aleksieja. Do tego czasu nie możemy uzyskać żadnego potwierdzenia. Nie możemy więc oficjalnie potwierdzić ani zaprzeczyć doniesieniom wszystkich kremlowskich agencji informacyjnych, że Aleksiej Nawalny został zabity. Ale wszyscy doskonale rozumiemy, że Pieskow, który komentuje, i Putin - to nie może być wypadek i nie może być pomyłką

- powiedział Jarmysz.

Po południu 16 lutego Departament Federalnej Służby Więziennej Jamalsko-Nienieckiego Okręgu Autonomicznego poinformował, że Aleksiej Nawalny zmarł. Według niego, polityk "źle się poczuł" po spacerze w kolonii karnej nr 3. Lekarze z kolonii karnej i karetka pogotowia wezwana do kolonii próbowali mu pomóc, ale stwierdzili śmierć polityka. Źródło propagandowego kanału telewizyjnego RT podało, że przyczyną śmierci Nawalnego był skrzep krwi, który się oderwał.

Źródło: Meduza.io