Alcaraz i Djoković za drodzy dla organizatorów Vienna Open

Udział najlepszych graczy na świecie w turnieju napędza sprzedaż biletów oraz co naturalne pomaga przyciągnąć więcej sponsorów. Vienna Open nie jest małym turniejem tenisowym. Jest to impreza rangi ATP 500, która ma bogatą historię w ATP Tour. Prawie co roku najlepsi gracze na świecie odwiedzają ten turniej, w którym bierze udział 32 graczy w grze pojedynczej.

Okazuje się, że nawet w przypadku kategorii turniejowej zaledwie kilka oczek niższej od statusu elity, organizator nadal musi dołożyć wielkich starań, aby zapłacić z góry i skusić sportowca kalibru Novaka Djokovicia czy Carlosa Alcaraza. Najlepsi gracze nie są motywowani wyłącznie nagrodami pieniężnymi za wynik osiągnięty w imprezie na tym poziomie.

Napięty harmonogram tenisowy sprawia, że najlepszym graczom na świecie, w tym przypadku Djokovicowi i Alcarazowi, jeszcze trudniej jest nadać priorytet grze w turniejach pod koniec października. Herwig Straka, który zasiada w Radzie Dyrektorów ATP, jest również dyrektorem turnieju Vienna Open.

W tym roku udało mu się zebrać 12 z 20 najlepszych graczy na świecie (z których pięciu należy do Top 10) i zaprosić ich do Wiednia, gdzie losowanie zaplanowano na poniedziałek 23 października.

Alcaraz miał zagrać w bliźniaczym turnieju w Bazylei, ale wycofał się z powodu kontuzji. Promotorzy turnieju Vienna Open próbowali wpisać go do tegorocznej edycji, ale zniechęciły ich wysokie honoraria za występy, jak podaje austriacka gazeta De Standard. Opłaty za występy nie są publicznie ujawniane, dlatego dane na temat tego, ile każdy zawodnik żąda nie zawsze są do końca wiarygodne. Jednak Alcaraz "życzy sobie" podobno ponad 750 000 euro za przyjazd, co czyni go zbyt drogim według Straki.

Inne dane mówią, że pomimo recesji i inflacji, które dotknęły wiele austriackich gospodarstw domowych, Vienna Open będzie w tym roku sukcesem, a siedmiodniowy spektakl w stolicy Austrii już może poszczycić się doskonałą sprzedaż biletów.