Emerytowany król Belgów ukarany został grzywną w wysokości 5 000 euro za każdy dzień.
To kara za to, że nie chciał się poddać testom na ojcostwo, by ostatecznie ustalić, czy jest tatusiem nieślubnego dziecka czy nie.
Król Albert II od początku odmawiał uznania Delphine Boël za swoją córkę, co doprowadziło do sprawy sądowej, która trwała ponad pięć lat. Postępowanie sądowe można było wszcząć przeciwko niemu dopiero po 21 lipca 2013 roku, kiedy monarcha podpisał akt abdykacyjny i zrzekł się tronu na rzecz swego syna Filipa I.
W listopadzie ub. roku sąd nakazał królowi przeprowadzenie badań DNA w ciągu trzech miesięcy lub przyznanie, że jest ojcem 50-letniej dziś artystki Boël. Córka baronowej Sybille de Selys Longchamps utrzymuje, że jest owocem pozamałżeńskiego związku jej matki z byłym królem Belgii, Albertem II.
14 lutego w Walentynki prawnicy obu stron spotkają się w sądzie kasacyjnym w Brukseli.
Adwokaci Boël będą argumentować, że sąd nie powinien zajmować się sprawą ze względu na zaawansowany wiek króla. Będą też prosić o zniesienie wspomnianej grzywny.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?