Rebecca Kiessling jest Amerykanką. Twierdzi, że została poczęta w wyniku gwałtu. W wieku 19 lat miała się o tym dowiedzieć od biologicznej matki (została adoptowana) i wtedy zacząć walczyć o wprowadzenie zakazu aborcji, jeśli ciąża była wynikiem gwałtu. Do Polski przyleciała na cykl wykładów organizowanych przez Instytut Ordo Iuris. We wtorek jeden z nich ma się odbyć na KUL. Organizacje kobiece i lewicowe skierowały do rektora uczelni protest w tej sprawie. „Postulaty głoszone przez prelegentkę stoją w sprzeczności z niezbywalnym prawem kobiet do świadomego decydowania o swoim macierzyństwie” - czytamy w piśmie.
- Wykorzystywanie uniwersytetu do promowania nienaukowych treści, nie mających oparcia w rzetelnych badaniach, jest szkodliwe, bo to przecież w uczelni kształtują się postawy ludzi - uważa Magdalena Łuczyn z Lubelskiej Koalicji na Rzecz Kobiet.
Zdaniem Tomasza Warzochy z Partii Razem spotkanie w KUL będzie raczej wiecem, niż naukową debatą. - Ordo Iuris przez takie inicjatywy próbuje narzucić Polakom swój światopogląd, żądając m.in. delegalizacji aborcji - dodaje.
- Żądanie, żeby kobiety rodziły dzieci z gwałtu, to tortura - podkreśla Łuczyn.
KUL nie zamierza jednak odwoływać spotkania. - Uniwersytet jest odpowiednim miejscem do podejmowania tematów ważnych, a uniwersytet katolicki w szczególności do podejmowania tych, które dotyczą ochrony życia i godności człowieka - napisała w mailu Lidia Jaskuła, rzeczniczka KUL.
Aleksander Furtak, prezes Akademickiego Klubu Myśli Społeczno-Politycznej “Vade Mecum”, który jest współorganizatorem wykładu, podkreśla, że na wtorkowe spotkanie w KUL może przyjść każdy. - Także osoby o opiniach odmiennych od pani Kiessling. Na spotkaniach otwartych jest zwykle czas na zadawanie pytań, podejmowanie dyskusji. Nie mają podstaw zarzuty o wywieraniu ideologicznego nacisku na uczelnię czy studentów. To raczej ci, którzy protestują przeciwko wykładowi, próbują taką presję tworzyć - tłumaczy. Furtak odrzuca też zarzut, że spotkanie z Kiessling nie powinno się odbyć na KUL bo nie ma charakteru debaty. - W murach różnych uczelni różne osoby, także powiązane ideowo z lewicą, miały wykłady, które trudno było nazwać debatą naukową. Trzeba więc uszanować także prawo do przekazywania świadectwa osobie, która mówi o potrzebie ochrony godności życia każdego człowieka - zastrzega.
Tomasz Warzocha przyznaje, że każdy powinien mieć prawo wypowiadać swoje poglądy. - Ale w murach uczelni nie wszystko powinno być dopuszczalne. Jeśli pani Kiessling chce opowiadać o swoich doświadczeniach, niech organizatorzy wynajmą w tym celu prywatną salę - zaznacza.
Wrocław i Warszawa na nie
Spotkanie z Kiessling odwołał we wtorek Uniwersytet Warszawski, bo „wydarzenie miałoby formę promowania określonego stanowiska światopoglądowego, a nie dyskusji akademickiej”. Z wykładu zrezygnował także Uniwersytet Wrocławski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?