Akcja Greenpeace w Opolu. "Sasin kłamie jak z nut" na kominie Elektrowni Opole

OPRAC.:
Tomasz Wróblewski
Tomasz Wróblewski
W nocy na chłodni kominowej elektrowni Opole aktywiści Greenpeace wyświetlili napis “Sasin kłamie jak z nut”. W ten sposób krytykują politykę ministra Jacka Sasina wobec pracowników sektora energetycznego i górniczego.

– Jacek Sasin i jego podwładni, wśród nich Artur Soboń, kłamią jak z nut mówiąc, że wydobycie węgla w Polsce uda się utrzymać do 2049 roku. W obecnych warunkach produkcja energii z węgla, nawet w najnowszych elektrowniach, jak ta w Opolu należąca do PGE, będzie nieopłacalna po 2030 roku. Subsydiowanie górnictwa do połowy wieku byłoby też niezgodne z prawem unijnym. Chyba że minister zakłada nielegalne finansowanie wydobycia węgla i wyjście z UE. Nie zdziwię się, jeśli niedługo Jacek Sasin lub Artur Soboń obiecają, że aby utrzymać zatrudnienie w górnictwie, wydobywany do 2049 roku węgiel zaczniemy z powrotem zakopywać – powiedział Paweł Szypulski, dyrektor Greenpeace Polska.

– Na Jacku Sasinie, który nadzoruje państwowe koncerny górnicze i energetyczne, takie jak PGE, ciąży szczególna odpowiedzialność. Społeczności, których funkcjonowanie zależy od wydobycia i spalania węgla, pilnie potrzebują uczciwej rozmowy i realnego planu sprawiedliwej transformacji, przyjmującego za datę odejścia od węgla najpóźniej rok 2030 – powiedziała Joanna Flisowska, szefowa zespołu klimat i energia w Greenpeace Polska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Akcja Greenpeace w Opolu. "Sasin kłamie jak z nut" na kominie Elektrowni Opole - Nowa Trybuna Opolska

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Wysłać wszystkich na szkolenie wojskowe .

-Powinno być przynajmniej jak w Szwajcarii - co roku na miesiąc "wycisku" - nie siedzenia w koszarach przy smartfonie .

-W Szwajcarii istnieje obowiązkowa służba wojskowa dla mężczyzn. Każdy w wieku od 18 do 34 lat, uznany za zdolnego do służby otrzymuje karabin oraz przeszkolenie.

https://tech.wp.pl/blisko-2-miliony-szwajcarow-posiada-bron-od-prawie-dwoch-dekad-nie-bylo-strzelaniny-6225213820196481a

G
Gość

Muszą przejść surową musztrę, ćwiczenia w terenie, umiejętność obsługi kilku rodzajów broni, jazdy pojazdami wojskowymi. Do 34 roku życia to 24 miesiące ćwiczeń - wystarczy. Potem to już okresowe przypomnienie "swojego wyszkolenia". W Szwajcarii funkcje obronne spełnia przede wszystkim świetnie wyposażona obrona cywilna. Pobór dotyczy wszystkich zdrowych mężczyzn między 19. a 34. rokiem życia. Wszyscy poborowi najpierw przechodzą kilka tygodni specjalnego przeszkolenia wojskowego, a następnie co roku są wzywani na miesięczne ćwiczenia. Żołnierz do rąk dostaje też broń palną, którą zabiera ze sobą do domu. Według strategii obronnej Berna wojsko musi być zdolne do przeprowadzenia pełnej mobilizacji w ciągu 72 godzin.

Wszystko to sprawia, że Szwajcaria należy do krajów z największą ilością broni palnej w przeliczeniu na mieszkańca. Według niektórych szacunków w szwajcarskich domach znajduje się obecnie od 2,3 do 4,5 mln broni palnej. Szwajcaria od lat konsekwentnie redukuje liczebność swojej armii. O ile na początku lat 80. Szwajcaria miała jeszcze 800 tys. aktywnych żołnierzy, o tyle obecnie wojsko liczy 135 tys. osób. Jest to jednak i tak więcej niż siły zbrojne Austrii, Norwegii, Finlandii i Szwecji razem wzięte.

https://forsal.pl/artykuly/733943,sluzba-wojskowa-w-szwajcarii-wciaz-cieszy-sie-duzym-poparciem.html

G
Gość

Muszą przejść surową musztrę, ćwiczenia w terenie, umiejętność obsługi kilku rodzajów broni, jazdy pojazdami wojskowymi. Do 34 roku życia to 24 miesiące ćwiczeń - wystarczy. Potem to już okresowe przypomnienie "swojego wyszkolenia". W Szwajcarii funkcje obronne spełnia przede wszystkim świetnie wyposażona obrona cywilna. Pobór dotyczy wszystkich zdrowych mężczyzn między 19. a 34. rokiem życia. Wszyscy poborowi najpierw przechodzą kilka tygodni specjalnego przeszkolenia wojskowego, a następnie co roku są wzywani na miesięczne ćwiczenia. Żołnierz do rąk dostaje też broń palną, którą zabiera ze sobą do domu. Według strategii obronnej Berna wojsko musi być zdolne do przeprowadzenia pełnej mobilizacji w ciągu 72 godzin.

Wszystko to sprawia, że Szwajcaria należy do krajów z największą ilością broni palnej w przeliczeniu na mieszkańca. Według niektórych szacunków w szwajcarskich domach znajduje się obecnie od 2,3 do 4,5 mln broni palnej. Szwajcaria od lat konsekwentnie redukuje liczebność swojej armii. O ile na początku lat 80. Szwajcaria miała jeszcze 800 tys. aktywnych żołnierzy, o tyle obecnie wojsko liczy 135 tys. osób. Jest to jednak i tak więcej niż siły zbrojne Austrii, Norwegii, Finlandii i Szwecji razem wzięte.

https://forsal.pl/artykuly/733943,sluzba-wojskowa-w-szwajcarii-wciaz-cieszy-sie-duzym-poparciem.html

G
Gość

Sasinowanie - synonim kradzieży :)

Wróć na i.pl Portal i.pl