Nie szanowanie innych kierowców, czyli np. brak reakcji na auto, które chce włączyć się do ruchu. Nie raz zdarza się tak, że samochód wjeżdżający z drogi podporządkowanej czeka dobrych kilka minut, żeby włączyć się do ruchu, bo nikt nie raczy go wpuścić. Kierowcy nie chcą stracić tych kilku cennych sekund. Takie zachowania mogą być niebezpieczne, bo włączający się do ruchu może w końcu stracić cierpliwość i wymusić manewr.
Zajeżdżanie drogi innym kierowcom, czyli wpychanie się przed auto. To groźny manewr, który zastosował ostatnio kierowca mazdy w Oświęcimiu. Zniecierpliwił się, bo jechał za L-ką, w której kursantka zdawała egzamin. Kierowca mazdy chciał jechać szybciej, ale L-ka nie może przekraczać dozwolonych prędkości. Mężczyzna chciał dać nauczkę kursantce, więc wysiadł i uderzał pięścią w lusterko L-ki tak długo, aż je urwał. Do rękoczynów na drodze dochodzi coraz częściej.
Nie ustępowanie miejsca pojazdom uprzywilejowanym. Chociaż media wciąż o tym donoszą, to wielu kierowców za nic ma pojazdy uprzywilejowane takie jak karetki czy policyjne samochody i nie ustępuje im pierwszeństwa przejazdu. Tymczasem to obowiązek każdego uczestnika ruchu drogowego, w tym pieszych i rowerzystów. Nie utworzenie korytarza życia może dla kogoś skończyć się tragicznie.