Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz „Jasnowidze i detektywi”. Recenzja książki

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Fot. Archiwum
Początek XX wieku to czasy niezwykłej popularności jasnowidzów, okultystów, mediumistów i innych hochsztaplerów.

Dwór ostatniego cara Rosji, Mikołaja II, był miejscem dość dziwnym, by nie rzec – dekadenckim. Nie tylko dlatego, że de facto zarządzał nim demoniczny mnich Grigorij Rasputin. Takich dziwacznych osobników kręciło się tam więcej. Był wśród nich niejaki Jan Guzik, Polak, z zawodu czeladnik garbarski, a zarazem jasnowidz, wsławiony m.in. rzekomym wywołaniem i materializacją ducha cara Aleksandra III.

Właśnie Guzik jest jednym z niezliczonych bohaterów książki Agnieszki Haskiej i Jerzego Stachowicza zatytułowanej „Jasnowidze i detektywi”, poświęconej licznie działającym w początkach XX wieku jasnowidzom, mediumistom, okultystom i jak ich tam jeszcze można nazwać. W większości oszustom i ewidentnym hochsztaplerom, takim jak Guzik, ostatecznie po latach zdekonspirowany w Krakowie.

Guzik urodził się w roku 1876 w podkrakowskiej wsi Rączna. Jako czterolatek trafił wraz z rodzicami do Warszawy, gdzie zetknął się ze środowiskiem mediumistów, odkrywających jego paranormalne uzdolnienia. Jak chwalił się sam Guzik, jego talent doceniał nawet Julian Ochorowicz, który jednakże szybko się ponoć do nowego odkrycia rozczarował.

Mimo to Guzik zdobył międzynarodową sławę, która zaowocowała wspomnianą pracą dla samego cara. Po rewolucji z przyczyn oczywistych jego kariera ogniskowała się w Polsce i we Francji, gdzie był wielokrotnie poddawany badaniom, potwierdzającym (i wykluczającym) jego metempsychiczne talenta. Ostatecznie, jak piszą autorzy, udało się go zdemaskować w roku 1924 podczas badań w Krakowie, odbywających się pod kontrolą fotograficzną. Guzik okazał się nader zręcznym prestidigitatorem. Chociaż… niektórych ze zjawisk zachodzących podczas jego seansów nie udało się tak do końca racjonalnie wyjaśnić.

To oczywiście niejedyna barwna (i niejedyna krakowska) historia opisana w tej znakomicie napisanej książce. Autorzy piszą m.in. o parapsychologicznych próbach znalezienia sprawców morderstwa Róży i Saula Zahnów, do jakiego doszło w Krakowie 11 stycznia 1921 roku w sklepie jubilerskim przy ul. Floriańskiej 31…

Czy ich znaleziono, musicie Państwo sprawdzić już sami…

Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz „Jasnowidze i detektywi”, Wydawnictwo Sonia Draga – Post Factum 2019, 318 stron.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski