Agata Kulesza wolała założyć rodzinę, a potem robić karierę

Paweł Gzyl
Agata Kulesza lubi intymne i oszczędne aktorstwo. Tak prezentuje się też w życiu, nie narzucając nigdy nikomu swojej obecności. Skromność to jej znak rozpoznawczy
Agata Kulesza lubi intymne i oszczędne aktorstwo. Tak prezentuje się też w życiu, nie narzucając nigdy nikomu swojej obecności. Skromność to jej znak rozpoznawczy Paweł Przybyszewski
W szkole kolegowała się z Kasią Nosowską, a na studiach - z Małgorzatą Kożuchowską. Kiedy jej kumpele stawały się sławne, ona jeździła z wózkiem z dzieckiem na spacery. Sukcesy przyszły do niej dopiero, kiedy odchowała córkę Mariannę

Kiedy premiera „Zimnej wojny” w Cannes zakończyła się dwudziestominutową owacją na stojąco, wiadomo było, że film nie wyjedzie z festiwalu bez nagrody. Choć dostał ją Paweł Pawlikowski za reżyserię, trudno nie docenić aktorów, którzy również włożyli cały swój talent w film. Oczywiście najjaśniej błyszczy w nim Joanna Kulig, ale na drugim planie trudno nie zauważyć Agaty Kuleszy. Nieco na uboczu, ale w charakterystycznym dla siebie stylu, tworzy wybitną kreację, sięgając jedynie po skromne środki wyrazu.

- Aktorstwo jest dla mnie rodzajem kontrolowanego bycia. I bardzo porządnym traktowaniem widza. Jako aktorka uważam, że powinnam tworzyć taką postać, by obserwująca to osoba wiedziała, co ta postać czuje i myśli, ale nie dostawała tego na tacy. Lubię aktorstwo oszczędne, niuansowe. Tak jestem skonstruowana, że je preferuję i mam nadzieję, że chociaż w pewnym stopniu uprawiam - wyjaśnia w wywiadzie dla Onetu.

* * *

Urodziła się i wychowała w Szczecinie. Ojciec był marynarzem - a w Peerelu to był jeden z nielicznych zawodów, który pozwalał podróżować po świecie. Dlatego tata zawsze przywoził obu córkom wyjątkowe prezenty: gumę do żucia Donald, lalki Barbie czy magnetowid. Mama była ciepłą i opiekuńczą osobą, która stworzyła mężowi i dziewczynkom normalny i zdrowy dom na 42 metrach mieszkania na szczecińskim blokowisku.

- Byliśmy z sobą blisko i z resztą rodziny. Kiedy w 1981 roku moi wujkowie strajkowali w stoczni, jedna z cioć zamieszkała u nas. Dzięki temu miała bliżej do męża. Ona nosiła mu obiady, a my z siostrą bujałyśmy w wózkach nasze małe kuzynki. Bliskość w naszej rodzinie jest czymś naturalnym - tłumaczy w „Twoim Stylu”.

Jeden z dziadków Agaty był krawcem teatralnym, a brat drugiego - dyrektorem teatru, a wcześniej tancerzem. Być może, dlatego dziewczynka od małego uczestniczyła w zajęciach lokalnego zespołu tanecznego, a w szkole uświetniała swymi występami wszystkie akademie. Po zajęciach uwielbiała chodzić do kina. Kiedy wracała do domu, odwiedzała ją Kasia Nosowska, koleżanka ze szkolnej ławy. Dziewczynki przebierały się stroje mam i... śpiewały na cały głos przeboje Maanamu. Po maturze Kasia zaczęła robić karierę wokalistki z zespołem Hey, a Agata zdecydowała się zdawać do akademii teatralnej w stolicy.

- Oczywiście przygotowałam sobie plan awaryjny - germanistykę, w liceum miałam wspaniałą nauczycielkę języka niemieckiego, więc to było jak najbardziej realne. Mama pojechała ze mną na egzaminy, tak na wszelki wypadek, żeby mi nie było smutno, jak odpadnę. Ale już po pierwszym etapie wróciła do domu. Potem mówiła, że była pewna, że jeśli przejdę przez to pierwsze sito, to się dostanę. Po dwóch tygodniach zjawiłam się w Szczecinie jako przyszła studentka PWST - wspomina w „Pani”.

* * *

Na studiach wpadła od razu na sympatyczną blondynkę z Torunia i obie zamieszkały razem w wynajętej kawalerce. W ten sposób Agata Kulesza i Małgorzata Kożuchowska stały się przyjaciółkami na dobre i na złe. Po studiach ta pierwsza związała się ze stołecznym Teatrem Dramatycznym. Występowała w epizodach w serialach. Popularności długo jednak nie było - a tymczasem Małgorzata Kożuchowska stała się jedną z największych gwiazd nad Wisłą. Nie zniszczyło to jednak ich przyjaźni.

- Małgośka miała dużo propozycji, więc grała. Kompletnie nie pamiętam, żebym myślała, że mi się należy więcej, przyjmowałam spokojnie fakt, że jest, jak jest. I o ile jestem czasami zazdrosna o bliskich mi ludzi, to zupełnie obca jest mi zazdrość zawodowa. Wierzę, że co ma przyjść, to przyjdzie, nie ma sensu się zabijać, walczyć, zresztą jak to robić? - uśmiecha się w rozmowie z „Panią”.

W 1996 roku Agata poznała swojego przyszłego męża - operatora filmowego Marcina Figurskiego. Wpadli na siebie podczas pracy - i od razu uświadomili sobie, że do siebie pasują. Po dwóch latach znajomości zostali rodzicami Marianny. Agata wróciła do Szczecina, by ją urodzić. Chciała mieć przy sobie mamę i siostrę. Gdy inne koleżanki z roku grały w kinie i teatrze, ona spacerowała z wózkiem nad morzem. Myślała nawet o zmianie zawodu, lecz Marcin często powtarzał jej, że kiedyś będzie lepiej. Był dla niej wsparciem, bo jak sama mówi „wszystkiego się bała”. Ślub wzięli po 10 latach związku i zamieszkali w trójkę w stolicy.

- Choć wiele nas różni, to na pytania o moralność zawsze odpowiadamy podobnie. Myślę, że bardzo ważne jest szanowanie odrębnego świata drugiej osoby i eliminowanie niszczących emocji. Ludzie nie są hubami, które na sobie rosną. Pięknie jest być z kimś dlatego, że się tego pragnie, a nie dlatego, że się jest w uzależnieniu - mówi w „Życiu na gorąco”.

* * *

Kiedy Agata wystąpiła w „Tańcu z gwiazdami”, producenci zwrócili na nią uwagę. Publiczność mogła więc niebawem oglądać ją w znakomitych rolach w takich filmach, jak „Sala samobójców”, „Róża”, „Pani z przedszkola” i wreszcie w słynnej „Idzie”. Gdy film dostał Oscara, poleciała do Los Angeles, tylko że w chwili ogłoszenia werdyktu akurat wyszła z koleżanką z ekipy... na papierosa.

- No i był Oscar, a ja następnego dnia po powrocie jechałam na plan. Szósta rano, czekałam na transport, akurat wychodził sąsiad. Patrzy, stoję nieumalowana, z bagażami, w kurtce narzuconej na suknię. „Agata, co ci się stało?”, zapytał. „A nic, jadę do pracy”, odparłam. No a potem weszłam w tej sukni do barobusu na planie... - żartuje w rozmowie z „Twoim Stylem”.

Wielki sukces przypłaciła jednak kłopotami zdrowotnymi. Zemdlała z przepracowania podczas spektaklu i trafiła do szpitala. Całe szczęście chodziło tylko o przemęczenie. Dlatego choć w zeszłym roku zapowiadała w mediach , że chce sobie zrobić przerwę od grania, nie wprowadziła obietnicy w życie - i zagrała w „Zimnej wojnie”. Oczywiście koncertowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Agata Kulesza wolała założyć rodzinę, a potem robić karierę - Plus Gazeta Krakowska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl