Grzegorz H. został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku by usłyszeć kolejne zarzuty w sprawie SM „Ujeścisko” we wtorek 7 września.
- Dotyczą one popełnienia przestępstw z artykułu 286 par. 1 w związku z art 294 par. 1 kodeksu karnego czyli oszustw polegających na doprowadzeniu pokrzywdzonych osób do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem o znacznej wartości – wyjaśnia nam prok. Mariusz Duszyński z gdańskiej prokuratury okręgowej. - Pokrzywdzeni zawarli z podejrzanym umowy o nabycie mieszkań w Spółdzielni Mieszkaniowej „Ujeścisko” w budynkach wielorodzinnych „August” i „Przy Oczkach”. Do tej pory Grzegorzowi H. przedstawiono łącznie 212 zarzutów popełnienia przestępstw na szkodę nabywców lokali oraz spółdzielni. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Czyny zarzucane oskarżonemu są zagrożone karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat – dodaje.
Grzegorz H. był prezesem spółdzielni od 2014 roku. Ta zaczęła popadać w kłopoty finansowe i długi. W lipcu 2020 roku usłyszał pierwsze zarzuty w sprawie SM „Ujeścisko”. Chodzi o wykorzystanie pieniędzy ludzi, którzy podpisali umowy ze spółdzielnią, na dokończenie rozpoczętych wcześniej budynków mieszkalnych, a nie na budowę ich mieszkań. W efekcie ponad 150 osób w momencie postawienia zarzutów prezesowi nadal nie otrzymało swoich lokali. Grzegorz H. został wtedy tymczasowo aresztowany. Prokuratura kilkakrotnie przedstawiała mu kolejne zarzuty, a sąd - na jej wniosek – przedłużał areszt.
W kwietniu podczas przesłuchania Grzegorz H. próbował podciąć sobie żyły w ubikacji prokuratury. Od tego czasu przebywa na obserwacji na oddziale dla aresztantów w szpitalu psychiatrycznym w Starogardzie Gdańskim i stamtąd został we wtorek doprowadzony do prokuratury.
Zarzuty w tej sprawie, wspólnie z Grzegorzem H., usłyszał też w lipcu 2020 roku Maciej S., który po odwołaniu z funkcji prezesa spółdzielni tego pierwszego, krótko pełnił tę funkcję i według prokuratury kontynuował proceder. Maciej S. nie został aresztowany, ma dozór policyjny. W maju 2020 roku po odwołaniu z funkcji prezesa Maciej S. w towarzystwie 4 osób przedstawiających się jako policjanci wtargnął do siedziby spółdzielni, doszło do przepychanek. Były prezes wyniósł dokumenty zarządu. W tej sprawie usłyszał zarzuty ukrywania dokumentów spółdzielni oraz kierowania grupą, która naruszyła mir domowy.
O aferze w SM „Ujeścisko” zrobiło się głośno pod koniec 2019 roku, gdy lokatorzy zaczęli nagłaśniać sprawę zadłużenia a niedoszli mieszkańcy – to że od 4 lat czekają na odbiór niedokończonych lokali. W coraz gorętszych emocjach został wymieniony zarząd spółdzielni, od tamtego czasu zaczyna ona wychodzić na prostą.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?