Afera Pandora Papers. Jednym z jej "bohaterów" jest premier Czech, Andrej Babisz. Politolog: Czechów to nie szokuje

Daniel Świerżewski
Daniel Świerżewski
ARIS OIKONOMOU/AFP/East News
Jedną z osób, która – według Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ – miała dopuścić się zatajania majątku, jest premier Czech, Andrej Babisz. – Nie jestem do końca przekonany, że ostatnia afera z kupnem przez premiera Czech Andreja Babisza luksusowych nieruchomości we Francji wpłynie na zmianę poparcia jego partii w nadchodzący wyborach – ocenił tę sprawę dla polskatimes.pl dr Bartosz Rydliński, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) ujawniło tzw. Pandora Papers. Afera ma związek z ukrywaniem przez znane osoby majątków, unikaniem opodatkowania, a także prania brudnych pieniędzy.

Wyniki w sprawie Andreja Babisza opublikował Investigace.cz. Premier jest jednocześnie miliarderem, kontrolującym firmę Agrofert, jedną z największych w kraju.

Czeski portal informuje, że w 2009 roku Babisz, z udziałem francuskiej kancelarii prawnej DB Artwell Avocats oraz panamskiej kancelarii prawnej Alcogal, założył firmy, na których konta przelanych zostało około 15 mln euro. Za te pieniądze – jak wynika ze śledztwa dziennikarzy – zakupionych zostało 16 luksusowych nieruchomości, w tym zamek Bigaud na Lazurowym Wybrzeżu.

Ponadto z dokumentów nie wynika, skąd Andrej Babisz miał pieniądze. Investigace.cz informuje, że premier Czech ukrywał fakt, że posiada 15 mln euro. Żadnej z założonych firm nie ujawnił w jakimkolwiek oświadczeniu majątkowym.

W wydanym oświadczeniu premier Czech przekazał, że w transakcji, która została przeprowadzona, zanim zajął się polityką, nie było nic sprzecznego z prawem.

Krajowa Centrala Przeciwko Zorganizowanej Przestępczości (NCOZ) czeskiej policji zapowiedziała dzisiaj, że sprawdzi informacje ujawnione w ramach dziennikarskiego projektu Pandora Papers, dotyczące szefa rządu Czech Andreja Babisza i innych obywateli kraju.

Kontrowersje wokół premiera skomentował dla polskatimes.pl dr Bartosz Rydliński, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

– Nie jestem do końca przekonany, że ostatnia afera z kupnem przez premiera Czech Andreja Babisza luksusowych nieruchomości we Francji wpłynie na zmianę poparcia jego partii w nadchodzący wyborach – powiedział.

Politolog podkreślił, że „Babisz jest znany z tego, że jest w pewnym sensie oligarchą, który wszedł do polityki na swoich, biznesowych zasadach”.

– Skoro czeską opinię publiczną nie zszokował fakt, że firma Agrofert pobiera sowite fundusze unijne, gdy Babisz pełnił już funkcje premiera Republiki Czeskiej, to chyba możemy postawić tezę, że lider ANO jest teflonowy – ocenił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl