Przypomnijmy: Katarzyna K. która przebywała w łódzkim Zakładzie Karnym nr 1 jako podejrzana w aferze Amber Gold, zaszła w ciążę. A jako, że nie mogła mieć kontaktu z mężem, który przebywał w areszcie piotrkowskim, podejrzewano, że ojcem może być któryś ze strażników, co wiązałoby się ze złamaniem prawa. Tyle tylko, że sama była prezes Amber Gold nie czuła się poszkodowana, dlatego umorzono śledztwo. Zmieniła jednak zdanie po porodzie, a sąd nakazał wznowić śledztwo. W procesie cywilnym o ustalenie ojcostwa, który prowadzi gdański sąd, były funkcjonariusz nie zgodził się jednak na poddanie się badaniom DNA, jednak wczoraj w końcu wezwany przez łódzkich prokuratorów oddał próbkę śliny.
CZYTAJ TEŻ: Seksafera w łódzkim więzieniu. Aresztantka zaszła w ciążę z oficerem służby więziennej
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?