Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adolf Białokoz, powstaniec z 1863 r. napisał niezwykły pamiętnik

Julita [email protected]
Do Muzeum Historycznego ten niezwykły pamiętnik trafił w 1988 roku. Ale dopiero niedawno go opublikowano.
Do Muzeum Historycznego ten niezwykły pamiętnik trafił w 1988 roku. Ale dopiero niedawno go opublikowano. Fot. Andrzej Zgiet
Wspomnienia do Muzeum Podlaskiego trafiły w 1988 roku. Ale dopiero teraz je opracowano. To cenne źródło dla badaczy dziejów Białegostoku o czasach powstania styczniowego

Tuż przed wybuchem powstania styczniowego, w 1863 roku, Adolf Białokoz, pracował jako nauczyciel muzyki w Instytucie Panien Szlacheckich i we francusko-niemieckiej szkole Schmidta. - Uczył śpiewu, gry na fortepianie i skrzypcach. Prowadził lekcje w domach Polaków, jak i Rosjan. Był więc cenioną i znaną osobą. Miał liczne kontakty - opowiada prof. Adam Dobroński, historyk z Uniwersytetu w Białymstoku.

Adolf Białokoz u boku Bronisława Szwarce, w przeddzień wybuchu powstania styczniowego organizował białostockie struktury polskiej organizacji niepodległościowej. A po wybuchu insurekcji pełnił funkcję naczelnika Białegostoku. W nocy z 23 na 24 czerwca 1863 roku Adolf Białokoz został przez Rosjan aresztowany i bez procesu wywieziony na Syberię.

- Odbyło się to w trybie administracyjnym. Stosowano go wobec osób podejrzanych o kontakty z powstańcami, by zerwały z nimi więzi - dodaje prof. Adam Dobroński.

- Adolfa Białokoza zesłano do Wierchoturia w guberni Permskiej. Zdobył wielki szacunek wśród Polaków - współuczestników niedoli, oraz - co ciekawe - również wśród lokalnej społeczności rosyjskiej - mówi Piotr Niziołek z Muzeum Historycznego w Białymstoku.

Na tułaczce Adolf Białokoz spędził 16 lat. Z Wierchoturia cofnięto go na trwające kilka miesięcy śledztwo do Grodna, a następnie zesłano do guberni Tobolskiej. Do Białegostoku powrócił w 1879 roku.

- Po powrocie w ojczyste strony Adolf Białokoz prawdopodobnie zamieszkał u syna - Henryka, który był właścicielem niedawno wyburzonej kamienicy przy ul. Sienkiewicza 55. Powstańczy naczelnik Białegostoku zmarł w 1902 roku - dodaje Piotr Niziołek.

Po powrocie z zesłania Białokoz napisał pamiętnik. Do Muzeum Historycznego ten niezwykły zabytek trafił w 1988 roku.

- Od tamtego czasu kilkakrotnie przymierzano się do publikacji pamiętnika. Do pomysłu powrócono w 2012 roku chcąc w ten sposób uczcić zbliżającą się sto pięćdziesiątą rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Rychło okazało się jednak, że źródło nie może zostać wydrukowane z marszu, ponieważ potrzebowało krytycznego opracowania - podkreśla Piotr Niziołek, który opracował i przygotował do druku pamiętnik Białokoza. Przeprowadził kwerendy historyczne, m.in. w archiwum w Wilnie. Książka liczy 224 strony i obejmuje okres od 1861 do grudnia 1864 roku. Opublikowano ją w 500 egzemplarzach.

- Zacznijmy od tego, że pamiętnik jest świetnie napisany i czyta się go bardzo dobrze. Autor posługuje się rozmaitymi środkami prowadzenia narracji. Dialogi spisane są językiem charakterystycznym dla konkretnych grup społecznych, czy narodowościowych. Pojawiają się elementy o charakterze przypowieści - mówi Piotr Niziołek.

- Wspomnienia Białokoza czyta się fantastycznie. To świetna lektura do poduszki - dodaje prof. Dobroński.

Pamiętnik to ważne źródło do dziejów Białegostoku i losów Polaków zesłanych, także z Białostocczyzny na Syberię.

- To niezwykły dokument łamiący miejscami grottgerowskie stereotypy o powstaniu - przekazuje nam coś więcej niż wizje walk, bitew i Polaków przymarzających w śniegach Syberii - zauważa Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. Jego zdaniem na szczególną uwagę zasługuje opis relacji Białokoza z innymi zesłańcami. - Białystok i region cierpi na brak tego typu źródeł. Dlatego też wydanie pamiętnika Adolfa Białokoza niezwykle cieszy - podkreśla z kolei Adam Dobroński.

Dzięki tym wspomnieniom można się chociażby dowiedzieć o patriotycznych demonstracjach w Białymstoku.

Profesor Dobroński przypomina, że Adolf Białokoz wypierał się jakoby pełnił funkcję powstańczego naczelnika miasta.

- Teraz jesteśmy przekonani, że Białokoz nim był - mówi Adam Dobroński.

Biografia autora, jak i losy jego pamiętnika wymagają dalszych badań. Historycy mają też nadzieję, że odnajdzie się oryginał zachowanych w odpisie wspomnień.

Szesnaście lat na tułaczce

Pamiętnik długo czekał na publikację

Fakty

Pamiętnik Adolfa Białokoza jest cennym źródłem badań nad losami zesłańców polskich okresu powstania styczniowego i „nocy postyczniowej” oraz nad historią Białegostoku. W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku doszło do walk w rejonie Łap i Tykocina. Powstańcy łomżyńscy z partii Władysława Cichorskiego „Zameczka” zaatakowali Suraż. 29 kwietnia 1863 roku pod Waliłami miała miejsce pierwsza niefortunna bitwa zgrupowania białostockiego Onufrego Duchińskiego i Walerego Wróblewskiego. W Białymstoku, ze względu na silny garnizon rosyjski i niekorzystną strukturę mieszkańców, nie doszło do akcji zbrojnych. Rosjanie dowozili Koleją Warszawsko-Petersburską posiłki wojskowe, zwiększyli liczebność sił porządkowych, starali się sterroryzować Polaków. Do ostatniej, odnotowanej w źródłach potyczki w naszym regionie, doszło 5 lutego 1864 roku w pobliżu Białegostoku. W gronie białostoczan walczących o niepodległość byli: Adolf Białokoz, urzędnik Adolf Nowowiejski i jego przyjaciel Napoleon Rogowski. Białokoz został aresztowany w nocy z 23 na 24 czerwca 1863 r. Grupa zesłanych na osiedlenie dotarła pociągiem przez Grodno - Wilno - Dyneburg do St. Petersburga. Po pięciodniowym pobycie w więzieniu etapowym wyprawiono ich do Moskwy, a stąd A. Białokoza, obywatela z Wileńskiego Jarosława Tebańskiego i sekretarza mińskiej dumy miejskiej Adama Oziembłowskiego skierowano do Niżnego, również pociągiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny