Adam Majewski: Chcemy całą sportową złość wyładować na Śląsku Wrocław

- Śląsk na pewno nie jest zadowolony ze swojej pozycji. Znajduje się za nami. Myślę, że skład ma zdecydowanie lepszy niż wskazuje na to miejsce w tabeli. Jest tam wielu zawodników doświadczonych i kilku młodych. W ofensywie dostrzegam kilku bardzo dobrych graczy, jak Piasecki, Exposito czy Picha. Gramy ostatni raz u siebie, dlatego chcemy godnie pożegnać się z kibicami, którzy wspierali nas przez cały sezon - mówi szkoleniowiec Stali

W Stali nadal nie potrafią zrozumieć, że z Lechią przegrali 2:3 po tym jak sędzia dwukrotnie zmienił decyzję w sprawie decydującego o wyniku gola. - Wiemy, jak zakończył się mecz w Gdańsku, czyli remisem (trener uśmiecha się), chociaż w protokole zapisane jest coś innego... Myślę, że ta sytuacja wywoła jeszcze większą sportową złość u moich zawodników. Po pierwszej połowie byliśmy gorsi, ale w drugiej przeważaliśmy, mieliśmy kilka okazji i byliśmy nawet bliscy wygrania. Zagraliśmy bardzo dobrą połowę, ale to nie wystarczyło, bo na końcu o wyniku zadecydował sędzia. Chcemy całą swoją złość wyładować na Śląsku Wrocław - podkreśla trener Majewski.

- Fabian Piasecki u nas grał i będzie nam z tego powodu łatwiej, bo znamy jego sposób poruszania, zachowania. To bardzo dobry napastnik. U nas był czołowym zawodnikiem. Jeżeli ktoś posiada taką jakość to potrafi jednym zagraniem wpłynąć na losy meczu. Mam nadzieję, że nie zagra z nami, a jeżeli zagra to będziemy na niego przygotowani - dodaje Majewski.

Z powodu kontuzji bramkarza Rafała Strączka w trybie awaryjnym z Lecha Poznań został ściągnięty Bartosz Mrozek. Na boisku zabraknie też Mateusza Maka, który tuż przed wylotem do Gdańska gorzej się poczuł: - Nie wiem czy wystąpi jeszcze w tym sezonie - przyznaje szczerze trener Stali.

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy