Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ABW na budowie zbiornika Racibórz. Dlaczego zbudowano wadliwe wały?

Joanna Wieczorek
Gdy będzie zbiornik, woda nie zaleje już Raciborszczyzny
Gdy będzie zbiornik, woda nie zaleje już Raciborszczyzny arc
Wały zbiornika Racibórz trzeba rozebrać. Jest już prokuratorskie śledztwo w tej sprawie. Inwestycja ma ochronić przed powodzią całą południową Polskę.

Nieprawidłowości na budowie zbiornika przewciwpowodziowego Racibórz Dolny zbada gliwicka prokuratura, a w siedzibie wykonawcy pojawili się funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego! - dowiedział się Dziennik Zachodni.

Ma to zwiątek z aferą dotyczącą użycia przy budowie 6,5 km wałów niewłaściwego kruszywa, o czym pisaliśmy dwa tygodnie temu. Przypomnijmy, firma Dragados, wykonawca zbiornika, do końca roku ma rozebrać na własny koszt na prawym i lewym brzegu budowanego polderu wały, do budowy których użyto niewłaściwej jakości łupka pokopalnianego. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach postanowił o wszystkim powiadomić prokuraturę, a ta poprosiła o pomoc Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - Powodem skierowania sprawy do prokuratury, była duża rozbieżność między dokumentacją i ekspertyzami technicznymi przedstawionymi nam przez wykonawcę zbiornika, a stanem faktycznym zastanym na placu budowy - powiedziałanam Lidia Hofman z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, które jest inwestorem tego zadania.

- Śledztwo w całości powierzono katowickiej Delegaturze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - potwierdza prokuratorJoanna Smorczewska z prokuratury w Gliwicach, nie wdając się w szczegóły.

Agenci ABW hiszpańskiej firmie Dragados, zabezpieczyli dokumentację dotyczącą zakupów i zastosowanego łupka do budowy zakwestionowanego odcinka wałów.

Budowa Zbiornika Racibórz znalazła się w planach rządowych do realizacji po roku 2007. Problem, który pojawił się w ostatnich tygodniach, i który jest przedmiotem śledztwa, dotyczy grubości kruszywa użytego do budowy wałów. Projekt budowlany dopuszczał użycie „materiału alternatywnego”, czyli łupka pokopalnianego. Jego granulacja określona została na poziomie od 0 do 100 mm. - Ponieważ materiał nie spełniał parametru, Inżynier Kontraktu zakwestionował jego poprawność i zasadność użycia - odpowiada Hofman.
RZGW nie chce wypowiadać się na temat tego, czy wykonawca nadużył zaufania inwestora i czy zamierza zerwać konrakt z Dragadosem. Kolejne kroki ma wyznaczyć koniec prokuratorskiego postępowania.

- Rozpatrujemy różne scenariusze - mówi enigmatycznie rzeczniczka RZGW.

Komentarza w firmie Dragados próżno szukać. W polskiej centrali firmy uzyskaliśmy informację, że “polityka prowadzona przez firmę nie przewiduje kontaktu z mediami”. - Więc nie będziemy komentować sprawy - słyszymy w Warszawie.

Ciągle podtrzymywany koniec terminu prac na zbiorniku wyznaczono na listopad 2018 roku. W razie zerwania kontraktu, możliwa będzie “obsuwa”, ale na razie nikt nie chce brać tej wersji pod uwagę. Przypomnijmy, zbiornik powstaje na gigantycznym terenie 2600 hektarów. W razie powodzi, będzie mógł przyjąć 170 mln metrów sześciennych wody, czyli prawie trzy razy więcej od istniejącego polderu Buków. Gdy inwestycja zostanie zakończona, powódź taka jak w 1997 roku nie będzie już nam zagrażać. Miasta na południu Polski - od Raciborza, przez Opole, po Wrocław - będą bezpieczne. Inwestycja kosztuje ponad miliard.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!