Absurd w Zakopanem. Turyści na dworzec nie dojadą taksówką. Ta wysadzi ich 250 m dalej!

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Jakie będzie ostatnie wspomnienie turysty opuszczającego Zakopane na pokładzie autobusu lub pociągu? Przymusowy, blisko 300 m spacer, jaki zafundują mu władze miasta. Od 1 lipca na połączony kolejowo - autobusowy dworzec nie może bowiem (choćby na 60 sekund) wjechać żadna taksówka czy auto prywatne.

- Kocham Zakopane i jeżdżę tu od 30 lat - mówi Marek Rethinger, emerytowany profesor z Gdańska, który we wtorek zadzwonił do naszej redakcji. - Po tym, co mnie właśnie spotkało, już tu chyba jednak nie wrócę - dodaje i opisuje dziennikarzom swoją historię.

We wtorek 3 lipca skończył pobyt pod Giewontem. Wraz z żoną przyjechali pociągiem i nim też wrócili do domów. Jako, że ich pensjonat od dworca dzieli 5 kilometrów, wzięli na dworzec taksówkę.

- Kierowca podwiózł nas pod kasę biletową i wówczas z budynku dyżurki ktoś wybiegł - mówi turysta. - Krzyczał na taksówkarza, że nie potrafi czytać. Powiedział, że taksówki na dworzec nie mają wjazdu i nie pozwolił kierowcy nawet wystawić naszych bagaży. Musieliśmy odjechać i taksówkarz wysadził nas przy pomniku „Ognia”. To kilkaset metrów dalej. Mamy z żoną po 70 lat. Trudno nam było nieść taki dystans ciężkie walizki. Do pociągu wszedłem cały spocony.

Turysta mówił prawdę. Od 1 lipca na dworzec nie ma wjazdu żadna taksówka ani auto prywatne podwożące bliskich. Ich kierowcy muszą wysadzać gości „w okolicach” stacji. Problem w tym, że najbliższe miejsca nadające się do zatrzymania leżą 250 - 300 metrów od kas biletowych.

- Zdajemy sobie sprawę, że to uciążliwe i bardzo za to przepraszamy - mówi Wiktor Łukaszczyk, wiceburmistrz Zakopanego. - Niestety, musieliśmy zabronić wjazdu na dworzec wszystkim samochodom poza autobusom i busom linii regularnych. Właśnie ruszył bowiem długo wyczekiwany remont zabytkowego dworca (prace na kwotę 13,5 mln zł). To chwila, na którą czekaliśmy lata. Po placu przed dworcem będą jeździć samochody budowlańców. Dla bezpieczeństwa trzeba było ograniczyć tu ruch.

Burmistrzowi trzeba oddać, że przez kilka dni szukał rozwiązania impasu. Łukaszczyk miał dobry pomysł, by przeorganizować ruch na pobliskim rondzie i wydzielić z niego pas, na którym taksówki zatrzymywałyby się na 60 - 90 sekund, by wysadzić turystów. Z tego miejsca ci do kasy mieliby kilkadziesiąt a nie kilkaset metrów. Pomysł storpedowała jednak policja, opiniując go jako niebezpieczny.

Ostatecznie stanęło na tym, że miasto jeszcze w tym tygodniu zorganizuje parking „kiss& ride” (z angielskiego całuj i jedź) pozwalający na postój do 90 sekund przy ulicy Jagiellońskiej (przy sklepie Gama). Ten będzie 261 m od kasy biletowej. Powstanie też mały postój taksówek przy ul. Chramcówki (przy aptece). Będzie go dzielić od dworca 240 metrów.

- Z ciężkimi bagażami to są spore odległości, nawet dla nas młodych - mówi Werka Oleksowa, turystka z Ukrainy. - Jeżdżę z chłopakiem po całym świecie i nigdy nie spotkałam takiej sytuacji.

Co na to wszystko taksówkarze? - Jesteśmy załamani - mówi Marek Sroka, kierowca. - Klienci, gdy słyszą, że nie zawiozę ich na sam dworzec, mają pretensje do mnie. Straszą, że w tej sytuacji nie zapłacą, bo z bagażami nie będą chodzić. Miasto ma możliwości wyjścia z problemu. Niech umożliwi nam wjazd na dworzec na 60 sek. jak dotychczas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Absurd w Zakopanem. Turyści na dworzec nie dojadą taksówką. Ta wysadzi ich 250 m dalej! - Gazeta Krakowska

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

s
spd
Idą wybory wtedy będzie można podziękować Bumisiowi :)))
Ł
Łoś super Ktoś
Wszystkie trasy dojścia na dworzec są grubo naciągane wystarczy spojrzeć na pierwszy rysunek postój TAXI pod apteką, dlaczego rysujący nie wrysował przejścia na rondzie i potem wzdłuż dawnego dworca?? Celowe wprowadzenie w błąd. Obecnie kasy na dworcu są zlokalizowane w dawnym Barze Semafor jakby to dokładnie zmierzył to pewnie będzie około 190 metrów itp. parking Kiss i Drive też około 20 metrów w dół od zaznaczonego. Komuś bardzo zależy na takim przedstawianiu sprawy, odpowiedź wynika z treści artykułu :)
t
turysta
A kiedy napiszecie o tych naganiaczach na noclegi i taksówkarzach żebrakach co to gonią po dworcu i nękają turystów ? Może taksóweczką , może pokoik i ciągną za bagaże. Turysta wie gdzie znaleźć nocleg i zapewne postój taxi też znajdzie . Jak to wygląda ? Jaka to wizytówka ? Czy władze miasta tego nie widzą ? Panie burmistrzu wybory się zbliżają !
n
normalny turysta
i dobrze, że facet tu już więcej nie zawita. Takich malkontentów jak tu źle jest tu na pęczki. Jednego bedzie mniej...
G
Grażyk
bez przesady 250/300 m to nie jest duża odległość, poza tym to jest tymczasowe- na czas remontu, tak zrozumiałam...
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Absurd w Zakopanem. Turyści na dworzec nie dojadą taksówką. Ta wysadzi ich 250 m dalej!
S
Seb
To co się wyprawie to skandal!!! Na całym świecie jest tak, że otwierają się drzwi pociagu/autobusu/samolotu i wchodzi się prosto do taksówki ;) ;) ;)
r
realista
Absurdem jest mówienie, że 240-260m to spore odległości. Wagon osobowy ma 24,5 metra. Pociąg potrafi ich mieć 16, wówczas czyli przejście od czoła do ostatniego to prawie 400 metrów. Tylko że na peronie się tego nie czuje, ale na jezdni to cztery domy, piętnaście miniętych samochodów i już ojej, jak daleko.
g
grzeg
aby ludziom było gorzej. Przyjeżdżają, płacą, a więc jeszcze im przyłożyć. A co?!
Wróć na i.pl Portal i.pl