Abrams, Challenger, Leopard. Czy zachodnie czołgi dla Ukrainy zmienią przebieg wojny?

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
USA dostarczą Ukrainie 31 czołgów podstawowych Abrams. Na początek
USA dostarczą Ukrainie 31 czołgów podstawowych Abrams. Na początek army.mil
Precyzyjna artyleria z HIMARS na czele pozwoliła zatrzymać Rosjan. Nowoczesne czołgi mają pozwolić odbić utracone ziemie. Jak Ukraina je wykorzysta i czy bez wsparcia innego rodzaju broni, z samolotami na czele, jest możliwe zwycięstwo?

Spis treści

- Musimy uformować pancerną pięść wolności, po której uderzeniu rosyjska tyrania już się nie podniesie; możemy to zrobić i to zrobimy - oświadczył w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Miał na myśli deklaracje Zachodu o wsparciu jego kraju czołgami w wojnie z Rosją.

Pancerna pięść

Po środowych decyzjach i deklaracjach zachodnich przywódców można zakładać, że na Ukrainę trafi co najmniej 150 zachodnich czołgów. A to dopiero początek. Można spodziewać się blisko dwustu maszyn. To mniej niż 300, o których potrzebie posiadania mówił dowódca sił zbrojnych Ukrainy gen. Załużny, ale już ilość pozwalając sformować pancerną pięść, której Rosjanie nie są w stanie się oprzeć.

Na Ukrainę trafi 14 czołgów Leopard z Bundeswehry, co oznacza, że będą nowoczesną wersją 2A6 - z potężniejszym działem, wzmocnioną ochroną przeciwpancerną i systemem orientacji na polu walki. Co ważniejsze, Niemcy dają zielone światło sojusznikom z NATO na dostawę Leopardów Ukrainie. Biorąc pod uwagę wcześniejsze zobowiązania Polski, Hiszpanii, Norwegii i Finlandii, dwa bataliony Leopardów - około 80 czołgów - mogłyby zostać wysłane na Ukrainę stosunkowo szybko. Kolejne kraje dołączają do „czołgowej koalicji”.

Ale na tym nie koniec. Joe Biden ogłosił bowiem, że USA dostarczą Ukrainie 31 czołgów Abrams. Zaś wcześniej, jako pierwsi, dostarczenie14 czołgów Challenger 2 zapowiedzieli Brytyjczycy.

Ile czołgów trafi na Ukrainę?

Sądząc po obecnie dostępnych danych, tak może wyglądać struktura dostaw czołgów na Ukrainę. Która zapewne będzie wciąż się zwiększać.

  • Wielka Brytania – 14 sztuk Challenger 2
  • Polska – 14 sztuk Leopard 2A4
  • Niemcy – 14 sztuk Leopard 2A6
  • Portugalia - 4 sztuki Leopard 2A6
  • Hiszpania - 20-50 sztuk Leopard 2A4
  • USA - 31 sztuk Abrams M1
  • Norwegia - 8 sztuk Leopard 2A4
  • Finlandia - 5 sztuk Leopard 2A4/6
  • Holandia – 18 sztuk Leopard 2A6
  • Dania - 6 sztuk Leopard 2A5/7

Podstawa ukraińskiej ofensywy

Czołgi to oczywiście klucz do powodzenia nie tylko w działaniach ofensywnych, ale i obronnych. Dużo wszak mówi się o nadciągającej ofensywie rosyjskiej. Ale posiadanie dwóch brygad zachodniej produkcji czołgów, przewyższających znacząco pod względem wartości bojowej czołgi Rosjan, to warunek niezbędny do działań ofensywnych.

Można zakładać, że dowództwo ukraińskie nie będzie rozrzucało sukcesywnie dostarczanych czołgów z już przeszkolonymi załogami po różnych jednostkach i odcinkach frontu. Jeśli ta pomoc Zachodu ma przynieść przełom w wojnie, to tylko jako jedna pancerna pięść w konkretnych dużych operacjach.

Uderzenie w celu odcięcia Krymu od Zaporoża przez Melitopol do Morza Azowskiego wydaje się ekspertom wojskowym najbardziej oczywistym wariantem ofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy. Podstawową kwestią jest jednak czas. A dokładniej czas konieczny do przeszkolenia załóg. No i oczywiście samych dostaw sprzętu, a następnie sformowania samodzielnych zmechanizowanych związków taktycznych złożonych z produkowanych na Zachodzie czołgów, transporterów opancerzonych i bojowych wozów piechoty. Nawet w najbardziej optymistycznym wariancie to minimum półtora miesiąca, raczej nawet dwa. Co oznacza, że ofensywa jest możliwa najwcześniej w kwietniu. I to raczej w jego drugiej połowie.

Wyższość czołgów NATO nad rosyjskimi

Zachodnie czołgi, takie jak Leopard 2 i Abrams są lepsze, ponieważ mają lepsze możliwości widzenia, co pozwala im szybko znaleźć i celować w pancerz wroga, oraz lepszą stabilizację, co pozwala im strzelać z dużą dokładnością podczas ruchu.

Potężny pancerz sprawia, że czołgi NATO są zdecydowanie bardziej odporne na wrogi ostrzał, niż rosyjskie i postsowieckie. Co nie znaczy, że są niepokonane. Obawiać się mogą jedynie ciężkiej broni przeciwpancernej: najnowszych pocisków czołgowych, pocisków ppanc. wystrzeliwanych z helikopterów czy wreszcie zaawansowanych wyrzutni ATGM. Ale żeby Rosjanie mogli w ten sposób realnie próbować zatrzymać pancerny walec Leopardów, Abramsów i Challengerów, musieliby skoncentrować dużą ilość takiego uzbrojenia na jednym odcinku frontu. Tego nie da się zrobić. Jeśli Ukraińcy wybiorą jakiś dowolny punkt w linii frontu, przerwą ją bez problemu.

Słabe punkty Leo, Abramsów i Challengerów?

Nie ma wątpliwości, że zachodnie czołgi Abrams, Challenger i Leopard są nowocześniejsze, lepsze i groźniejsze od czołgów będących na wyposażeniu armii rosyjskiej. Są naszpikowane elektroniką, bardziej ruchliwe, lepiej zabezpieczone, z większą siłą ognia. To wszystko sprawiło jednak, że są zdecydowanie większe i cięższe od rosyjskich tanków.

Przykładowo, Abrams M1A1 waży ponad 66 ton. Leopard 2A7 podobnie. Challenger 2 może ważyć nawet 75 ton. Jak jest z rywalami? T-80U to 46 ton, T-72B3 i T-90 niewiele więcej. Można by więc uznać, że wadą zachodnich czołgów na ukraińskiej wojnie będzie ich duża waga. Wszak może to komplikować transport, a potem poruszanie się. Mosty mają określoną odporność, przystosowaną bardziej do sowieckiej marki czołgów. Także słynne grząskie stepy mogą się wydawać sprzyjać znacznie mniejszym i lżejszym czołgom rosyjskim.

Tyle że nie chodzi o samą wagę, a o rozłożenie nacisku na podłoże. W rozmowie z rosyjską sekcją BBC Andrij Tarasenko, ukraiński ekspert od pojazdów pancernych, twierdzi, że zachodnie czołgi na Ukrainie nie będą mieć kłopotów z poruszaniem się z powodu masy: „Prawda, te czołgi mają większą masę, ale mają siedmiorolkowe podwozie, w przeciwieństwie do sześciorolkowych T-90, T-72 i T-80. W związku z tym mają one większą powierzchnię podwozia. W związku z tym nacisk na centymetr kwadratowy podłoża, jakim dysponują, jest prawie taki sam jak w przypadku czołgów typu sowieckiego”.

Kolejne utrudnienie to amunicja. Leopardy i Abramsy korzystają z tego samego rodzaju pocisków, ale Challenger już nie. Te pierwsze mają większy zasięg i siłę ognia, ale brytyjski czołg może się pochwalić większą celnością. Dodatkowo w przypadku Abramsa pojawi się również konieczność dostarczenia większej ilości paliwa z racji na inny typ silnika. Choć zarazem amerykański czołg jest „mniej wybredny” jeśli chodzi o rodzaje paliwa.

Leopard w różnych wersjach

Niewątpliwie problemem, przed którym stoi ukraińska armia, to różnorodność czołgów obiecanych przez Zachód. I nie chodzi tylko o to, że to Abramsy, Leopardy, Challengery. Dodatkowo w przypadku Leopardów będą to różne wersje, mniej i bardziej zaawansowane. Wszak są tu co najmniej trzy podstawowe modele. Oprócz wersji podstawowej jest jeszcze Leopard 2A4 (produkowany w latach 1985-1992), a także Leopard 2A5/2A6. Oprócz tego są warianty pośrednie i liczne wersje produkowane dla konkretnych odbiorców zagranicznych zgodnie z ich wymaganiami. Weźmy choćby pod uwagę Szwecję, która też rozważa przekazania Ukrainie swych czołgów podstawowych Stridsvagn 122. To nic innego, jak krajowa, ulepszona (mocniejszy pancerz, lepsze kierowanie ogniem) wersja Leoparda 2A5.

Ta kompania, którą zadeklarował przekazać Berlin, to najnowocześniejsza wersja Leo, czyli 2A6, posiadająca dłuższe niż w starszych modelach działo L/55, zwiększające szansę przebicia pancerza wrogiego czołgu. A z drugiej strony, trzeba będzie pewnie szkolić się na innych Leopardach, starszych. Choćby tych z Hiszpanii. To model 2A4, obecnie w magazynach armii. Madryt zakupił od Niemiec 108 takich czołgów, zanim rozpoczął produkcję Leoparda 2A6 na licencji. Późniejsze wersje posiadają bardziej zaawansowaną kontrolę ognia, nadzór, łączność itd.

Przed ukraińskimi pancernikami więc trudna praca domowa. Takie szkolenie, które choć częściowo ujednolici wiedzę o wykorzystaniu różnych systemów.

Challenger. Najnowszy i najcięższy

Pierwsi czołgi Ukrainie obiecali Wyspiarze. A dokładniej kompanię FV4034 Challenger 2. Różni się mocniej od Leo i Abramsa, niż te od siebie nawzajem. Pewnie dlatego, że nie jest dzieckiem zimnej wojny. Amerykańskie i niemieckie czołgi to efekt pracy inżynierów w czasach konfrontacji Zachodu ze Związkiem Sowieckim. Abramsy zaczęły schodzić z taśmy produkcyjnej w 1980 roku, Leopardy w 1979 roku. Tymczasem Challenger to maszyna najnowszej epoki. Zaprojektowano i zaczęto te czołgi produkować w latach 90. XX w. Do służby weszły zaś nieco ponad 20 lat temu. Jak na tego rodzaju sprzęt, Challenger jest naprawdę młodzieńcem. Ten wiek powoduje zaś, że w przeciwieństwie do Abramsów i Leopardów, nie ma tylu różnych modeli i wariantów Challengera. Powstała tylko jedna wersja na eksport (kupił ją zresztą jedynie Oman) i tylko jedna większa modyfikacja (Challenger 3).

Zachodnie czołgi bezpieczniejsze

Wspomniana większa masa zachodnich czołgów wynika w dużej mierze w wyposażania ich w kolejnych, coraz nowszych wersjach, w dodatkowe elementy zwiększające siłę bojową, ale też bezpieczeństwo załogi. Choćby taka kwestia, jak miejsce przechowywania amunicji w czołgu. W sowieckich leży ona w bębnie umieszczonym na dnie przedziału bojowego. To drastycznie zwiększa ryzyko zniszczenia czołgu i śmierci załogi w przypadku trafienia w wieżę, co jest częste w walce bezpośredniej.

Zachodnie czołgi są pod tym względem dużo bezpieczniejsze. W Abramsach cały ładunek amunicji znajduje się poza wieżą, w specjalnej tylnej wnęce. Od wieży oddzielają ją ognioodporne drzwi pancerne, a w przypadku trafienia amunicją energia wybuchu ucieka do góry - zamontowano tam specjalne panele, które pod wpływem ciśnienia ulegają rozsuwaniu. W połączeniu z wielowarstwowym pancerzem ze wstawkami z różnych materiałów kompozytowych czyni to Abramsa jednym z najbezpieczniejszych czołgów na świecie. Leopardy i Challengery nie są aż tak zabezpieczone. Też mają wielowarstwowy pancerz, ale nie tak mocny, jak w Abramsach. No i część amunicji jest w przedziale bojowym.

Który czołg szybszy?

Jeśli chodzi o prędkość czołgów zachodnich i rosyjskich, nie ma dużej różnicy. Paliwożerny Abrams może rozpędzić się do 60 km/h na drodze i do 40 km/h w trudnym terenie. T-80 ma lepsze osiągi, odpowiednio 70 km/h i 60 km/h. No ale biorąc pod uwagę różnicę w masie, to wychodzi na remis.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

Rosyjskiemu T-80 dorównuje za to pod tym względem Leopard. Ma te same osiągi, za to dużo większą prędkość podczas poruszania się do tyłu. Nie trzeba mówić, jak jest to ważne w walce manewrowej, gdy czołgi działają czasem poprzez wyjście z osłony w celu ostrzelania celów, a następnie schowanie się do tyłu, a im szybciej to zrobią, tym mniejsza szansa, że wróg trafi go ogniem powrotnym.

Wolniejszy od Abramsa i Leoparda jest Challenger: 56 km/h na asfaltowej drodze i 40 km/h w terenie. Ale w porównaniu ze starszymi rosyjskim T-72 i T-90 to nie jest duża różnica.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
26 stycznia, 22:14, Gość:

A co z zapleczem technicznym? Częściami znamiennymi, mechanikami którzy będą umieć te czołgi naprawiać? Bądź co bądź to chyba trochę bardziej skomplikowana konstrukcja niż poradzieckie maszyny które naprawisz młotkiem. Może się okazać że te hiper super nowoczesne czołgi to będą jednorazówki do pierwszej awarii. A na polu walki zostaną t72 które ukraincy znają i potrafią ogarnąć.

W TVN ci tego nie powiedzą ale spokojnie wszystko będzie pod kontrolą.

G
Gość
A co z zapleczem technicznym? Częściami znamiennymi, mechanikami którzy będą umieć te czołgi naprawiać? Bądź co bądź to chyba trochę bardziej skomplikowana konstrukcja niż poradzieckie maszyny które naprawisz młotkiem. Może się okazać że te hiper super nowoczesne czołgi to będą jednorazówki do pierwszej awarii. A na polu walki zostaną t72 które ukraincy znają i potrafią ogarnąć.
G
Gość
26 stycznia, 21:15, Gość:

❤️?? 24 lutego 2022 wojska rosyjskie rozpoczęły antyterrorystyczną operację na terenie nibypaństwa o nazwie Ukraina. W tym nibypaństwie zarządzanym obecnie przez reżim psychopaty i narkomana - Wolodymira Zelenskiego odrodzony został nazizm ??=卐. Nazizm nie tylko się tam odrodził, ale urósł w taką siłę, że jest śmiertelnym zagrożeniem dla ludności rosyjskiej zamieszkującej od wieków tereny nibypaństwa ukraińskiego a na dłuższą metę także dla Polski i całej Europy. Nędza do jakiej doprowadził kapitalizm na Ukrainie po rozpadzie ZSRR sprawiła, że do bojówek neonazistowskich powiązanych z armią ukraińską zaciągają się coraz większe rzesze młodych ludzi upatrując w nazistowskiej działalności sposób na życie. Neonazistowscy terroryści bezpośrednio odwołują się do tradycji ludobójczych ukraińskich organizacji nazistowskich z czasów II wojny światowej – OUN i UPA, mordują rosyjską ludność i roszczą sobie prawa do wschodniej części naszego województwa podkarpackiego oraz Lubelszczyzny. 2 maja 2014 w Odessie neonazistowscy terroryści wraz z ukraińską policją bez żadnych konsekwencji spalili żywcem kilkuset ludzi narodowości rosyjskiej a w następnych latach działając z regularną armią ukraińską wymordowali ponad 13 tysięcy Rosjan regularnie ostrzeliwując tereny Doniecka i Ługańska. Terrorystyczna działalność neonazistów ukraińskich wymierzona przeciwko Rosji jest pieczołowicie wspierana zarówno przez Zachód jak i kundla Zachodu – Polskę poprzez dostawy broni, środki finansowe oraz walczących najemników. Rosyjska operacja antyterrorystyczna nie jest żadną wojną ani agresją na nibypaństwo ukraińskie. Bohaterscy żołnierze rosyjscy z chirurgiczną precyzją lokalizują i niszczą kryjówki neonazistowskich terrorystów zmuszając ich do złożenia broni. Wielu z tych nazistów umyka jak szczury do Polski jako uchodźcy zaproszeni przez rządzących Polską bandytów, dokładnie tak samo jak niemieccy naziści w roku 1945 uciekali za Atlantyk przed bohaterską Armią Czerwoną. Ludność cywilna wita wkraczających rosyjskich żołnierzy kwiatami, pozdrowieniami i ukłonami, dziękując w ten sposób za wyzwolenie spod nazistowskiego jarzma reżimu narkomana Zelenskiego zaś polskie media masowego przekazu poprzez sianie bzdur prześcigają się w ryciu i tak już mocno porytych mózgów Polaków. Operacja antyterrorystyczna wszczęta przez Rosję 24 lutego 2022 jest bardzo pozytywną akcją humanitarną broniącą najważniejszej europejskiej wartości – WOLNOŚCI OD FASZYZMU.

Spadaj ruska onuco

g
gość
dokończę komentarz Stacha; atakowali watahą i mimo że te z przodu się pailiły to te z tylu potrafiły zapalić tygrysa.

Oni dawali lekcje nam Polakom,Turkom.Austriakom i Węgrom, Francuzom w końcu Niemcom. Tym razem dadzą lekcje Amerykanom. Nie należy lekceważyć nauki płynącej z historii.

Wyprodukowali w czasie II w.,św. setki tysięcy czołgów to wyprodukują i teraz.
S
Stach
Rosjanie wpadli na pomysł atakowania
S
Stach
W czasie II w.św. Niemcy wprowadziły nowe rodzaje czołgów: tygrysy, które z łatwością wygrywały z rosyjskim T-34 , radziły sobie z jednym,dwoma czy nawet z kilkoma rosyjskimi czołgami. Rosjanie wpadli na pomysł atakowania
S
Stach
W czasie II w.św. Niemcy wprowadziły nowe rodzaje czołgów: tygrysy, które z łatwością wygrywały z rosyjskim T-34 , radziły sobie z jednym,dwoma czy nawet z kilkoma rosyjskimi czołgami. Rosjanie wpadli na pomysł atakowania
G
Gość
Czołgi z czołgami , a kto im da paliwo i amunicję , chyba że na Ukrainie wszystko jedzie na wodę , woda na kisiel , pic kit fotomontaż :)
Wróć na i.pl Portal i.pl