Abramowicz: Długotrwałe zamknięcie siłowni to zła wiadomość dla zdrowia publicznego

Z iloma raportami, zestawieniami dotyczącymi zakażalności na obiektach branży fitness, czyli basenach, siłowniach czy obiektach sportowych miał pan do czynienia? Jakie wnioski z nich płyną?

Podczas rozmów z Ministerstwem Zdrowia i Głównym Inspektorem Sanitarnym urzędnicy nie przedstawili badań które wskazywałyby na występowanie większego zagrożenia w siłowniach niż gdzie indziej. Argumentem, który przedstawiano aby poprzeć tezę o konieczności zamykania siłowni było stwierdzenie, że „zbierają się tam ludzie”. Tylko, że po pierwsze ludzie zbierają się w wielu miejscach a poza tym na czas epidemii obowiązują limity osób w obiektach siłowni, z którymi branża się zgadza. Ponadto na siłownie chodzą przede wszystkim osoby młode, spoza grupy ryzyka. W dodatku ćwiczenia fizyczne pozwalają zwiększyć odporność i zwalczać chorobę otyłości, której współtowarzyszenie z COVID bardzo często powoduje ciężki przebieg infekcji. Dlatego długotrwałe zamknięcie siłowni to zła wiadomość dla zdrowia publicznego.

Jakie statystyki jeszcze musiałyby się pojawić, żeby rząd szybciej przywrócił działanie branży fitness?

Rząd odpowiada za stan naszej służby zdrowia i musi dbać, aby ilość zachorowań była pod kontrolą. Dlatego w listopadzie 2020 roku został przez Pana Mateusza Morawieckiego ogłoszony plan wychodzenia z pandemii. Pan Premier powiedział, ze jest to „optymalny” plan opracowany przez fachowców. Stopień zamykania lub otwierania branż jest tam uzależniony od ilości zachorowań. Gdyby zgodnie z tym planem wprowadzić etap stabilizacji, branża mogłaby w większości powiatów działać już teraz, ponieważ powiaty zielone i żółte, w tych kolorach jest dozwolone działanie fitness, to obecnie większość powiatów w Polsce.

Polska jest na trzecim miejscu w UE, jeśli chodzi o szczepienia. Czy proces narodowego szczepienia może przekonać rządzących do szybszego otwarcia branży fitness?

Rząd twierdzi, że im szybciej osiągniemy odporność zbiorową tym szybciej będą zdjęte restrykcje.

Czy były prowadzone konsultacje, spotkania z przedsiębiorcami branży fitness w ostatnich dniach? Jeśli nie, czy są planowane? Jeśli tak, jakie płyną z nich wnioski?

Mamy w ramach Rady Przedsiębiorców przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców zespół ds. branży fitness, który regularnie się spotyka. Jesteśmy w trakcie umawiania spotkania zespołu z przedstawicielami Głównego Inspektora Sanitarnego. Przedsiębiorcy chcą, w dialogu z inspekcją sanitarną, ustalić bezpieczne warunki wznowienia swojej działalności.

Na jakim etapie są rozmowy ze stroną rządową dotyczące wznowienia działalności branży fitness?

Jestem zwolennikami ponownego otwarcia gospodarki najlepiej według zasad które opracował sam rząd i ogłosił w listopadzie. Próbuję przekonać do takiej decyzji Pana Premiera. Na razie bez rezultatu.

Czy istnieje realne zagrożenie, że nasza branża, nieposiadająca znacznego zaplecza finansowego i rozproszona, zacznie upadać, a zagraniczne sieci na tym skorzystają i zaczną przejmowanie klubów?

Polskie firmy niestety nie należą do takich które posiadają jakiś duży kapitał. Przez to są statystycznie bardziej podatne na kryzysy niż duże zagraniczne sieci. Niestety jednym z wielu negatywnych skutków koronakryzysu może być większa koncentracja na rynku, kosztem firm z sektora MŚP. Dlatego tak ważne jest szybkie otwarcie zamkniętych firm, aby nie ziścił się ten negatywny scenariusz.