90 zł na rękę za przepracowaną niedzielę? Pracownicy Biedronki: To kpina i brak szacunku dla pracownika

Ewa Andruszkiewicz
Ewa Andruszkiewicz
Właściciel zaproponował dodatek do pensji za pracę w niedziele wolne od handlu dla pracowników Biedronki
Właściciel zaproponował dodatek do pensji za pracę w niedziele wolne od handlu dla pracowników Biedronki Aneta Żurek / Polska Press
To już kolejne kontrowersje wokół zmian, jakie w związku z wejściem w życie nowych przepisów o zakazie handlu w niedziele, zdecydował się wprowadzić właściciel sieci Biedronka. Chcąc zachęcić do pracy w siódmym dniu tygodnia załogi sklepów zlokalizowanych na dworcach, zaproponował im dodatek do pensji w wysokości… 125 zł brutto. Pracownicy nie kryją oburzenia.

- Moim zdaniem ten dodatek to kpina. 125 zł brutto za 12 godzin pracy w ustawowo wolną niedzielę, gdzie sklepy te miały obsługiwać tylko pasażerów, a obsługują połowę miasta? Kpina i brak szacunku dla pracownika – pisze pani Katarzyna Kłosowska na facebookowym profilu związku zawodowego NSZZ Solidarność 80 w Jeronimo Martins Polska.

Zarobki w LidluNa pełnym etacie sprzedawcy-kasjera nowi pracownicy zarobią (w zależności od lokalizacji) od 3050 zł do 3200 zł brutto. W to wynagrodzenie wlicza się także nagroda za obecność w pracy.Prezentujemy orientacyjną wysokość zarobków na danym stanowisku:kasjer-sprzedawca, początkujący - 3050 zł brutto,kasjer-sprzedawca, po trzech latach stażu - 3200 zł brutto,magazynier, początkujący - 3200 brutto,magazynier, z doświadczeniem, stażem - 4150 zł brutto,kierownik sklepu, od 3500 do 4500 złotych. Wcześniej od 1 marca 2017 roku sieć oferuje nowo zatrudnionym pracownikom od 2550 do 3300 zł brutto w zależności od lokalizacji sklepu. Po dwóch latach zarobki te jednak wzrastają. Wtedy pracownik obsługujący kasę może liczyć nawet na 3000 do 3800 zł brutto. Menadżerowie sklepów w Lidlu mogą z kolei liczyć na zarobki od 4400 zł do prawie 7000 zł brutto.

Ile zarabiają pracownicy Lidla, Biedronki, Tesco? Zarobki są...

Nie tak dawno pisaliśmy na naszych łamach o burzy, jaką wśród pracowników i związkowców wywołało wprowadzenie przez właściciela sieci Biedronka nocnej zmiany, rozpoczynającej się o godz. 00.15 w nocy z niedzieli na poniedziałek, a także wydłużenie godzin otwarcia sklepów w piątki i w soboty nawet do godz. 23.

Jako jedna z nielicznych, spółka Jeronimo Martins Polska, zdecydowała się także na funkcjonowanie w niedziele objęte zakazem handlu sklepów usytuowanych na dworcach. Brak wolnego firma rekompensuje pracownikom dodatkiem do pensji w wysokości 125 zł brutto. Sprawa dotyczy siedmiu punktów: w Warszawie Centralnej, Warszawie Wschodniej, Krakowie, Poznaniu, Grudziądzu, Wrocławiu i Świeciu.

WARTO PRZECZYTAĆ NA PORTALU NASZEMIASTO. PL

Janusze Projektowania. Zobacz najgorsze mieszkania!

Jak przyozdobić wnętrza na Wielkanoc? [zdjęcia]

10 najlepszych restauracji w Gdańsku [menu, zdjęcia]

- Satysfakcja naszych pracowników jest dla nas bardzo ważna – wyjaśnia Justyna Rysiak, menedżer ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska. - Z tego względu nie tylko regularnie podnosimy pensje, ale też w sytuacjach niestandardowych staramy się przyznawać pracownikom dodatkowe benefity. Osoby świadczące pracę w sklepach zlokalizowanych na dworcach, w czasie zmiany przypadającej na niedzielę lub święto objęte przepisami ustawy o ograniczeniu handlu, otrzymują dodatkową premię uznaniową w wysokości 125 zł brutto za jeden dzień. Dodatek ten wprowadziliśmy od początku marca, a więc jeszcze przed pierwszą niedzielą, objętą przepisami ww. ustawy. Ponadto zaznaczamy, iż mówimy o kilku sklepach Biedronka zlokalizowanych na dworcach z sieci 2823 placówek w całym kraju – dodaje.

11.03.2018 - pierwsza niedziela bez handlu. Galeria Metropolia była otwarta, bo została... dworcem

Pierwsza niedziela bez handlu. Ile sklepów zostało skontrolo...

Jak się jednak okazuje, zachęta właściciela sieci wcale atrakcyjna dla pracowników nie jest.

- Po przeliczeniu dodatek ten wynosi 90 zł na rękę. Dla pracowników sklepów usytuowanych na dworcach frustrujące jest również to, że ich koleżanki i koledzy z punktów zlokalizowanych w innych miejscach na terenie tej samej miejscowości z wolnej niedzieli faktycznie mogą korzystać, a oni nie – mówi w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Robert Jacyno, rzecznik NSZZ Solidarność 80 w Jeronimo Martins Polska.

Dodatek do pensji właściciel Biedronki oferuje nie tylko załogom sklepów usytuowanych na dworcach. Bonus w wysokości 90 zł proponuje także osobom z pozostałych sklepów, rozsianych na terenie danego miasta, które zrezygnowałyby ze swojej wolnej niedzieli i przyszły do pracy w punktach przydworcowych. Ale jak się okazuje, chętnych na razie brakuje.

Przeczytaj: Sklepy zamknięte w niedzielę od marca 2018

- Pracownicy nie są skorzy za 90 zł na rękę dwa razy w miesiącu rezygnować ze swoich uprawnień i udawać się do tych sklepów – mówi dalej Robert Jacyno. - Zbyt niski jest też dodatek oferowany przez właściciela sieci za dojazd do pracy w nocy z niedzieli na poniedziałek. Mówimy tu o kwocie 50 zł brutto. W tak dużym mieście jak np. Gdańsk czy Warszawa pieniądze te mogą nie wystarczyć nawet na podróż w jedną stronę taksówką - dodaje.

Kolejne kontrowersje budzi wśród związkowców przypadek Świecia. - Biedronka w Świeciu działała w niedziele objęte zakazem handlu mimo że w miejscu, w którym się znajduje, nie ma ani kas biletowych ani punktu informacji dla pasażerów, więc raczej teren ten jest przystankiem a nie dworcem. Zgłosiliśmy to już Państwowej Inspekcji Pracy – kontynuuje Robert Jacyno. - Nastroje pracowników są coraz gorsze. Są rozgoryczeni, zniesmaczeni, zniechęceni i już myślą o zmianie miejsca zatrudnienia - podsumowuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: 90 zł na rękę za przepracowaną niedzielę? Pracownicy Biedronki: To kpina i brak szacunku dla pracownika - Dziennik Bałtycki

Komentarze 102

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
!!!
M
Mała
90 zł za 12 godz, śmiech na sali. Tak samo przychodzę nie do pracy o 3 w nocy, brak organizacji i tyle
B
Byk
Praca w niedzielę to powinna byc kara dla pracodawcy bo market nie jest usługą pierwszej potrzeby po za tym za prace w niedzielę to pracownik powinien wybierac jaki dzien chce miec wolne pomijając juz ze za nadgodziny nie placa a teraz za 90 zl chca kogos do pracy w niedzielę zmusic czas niewolnictwa sie skończył
G
Gracjan
Po co te całe płacze? Wystarczy zmienić pracę, to nie socjalizm.
H
H
To nie jest ani dużo ani mało. Tego dodatku w ogóle nie powinno być. Pracownicy są zobowiązani umowa i jeśli mowa w niej że są gotowi do pracy zmianowej w tym też weekendy to niestety..Ale jak się coś nie podoba to należy zmienić pracę. Oni nie pracują 7dni w tygodniu A to bardzo ważne. Zamiast wolnej soboty mają wolny wtorek czy środę czy inny dzień tygodnia. Ludziom się w tyłkach poprzewracało i najlepiej żeby wszystko z nieba spadało.
p
patriota
niemiecki oboz pracy z wyzyskiem Polakow... tfu!!!!
p
patriota
niemieckie, portugalskie, angielskie, dajcie sie dalej ladowac w decomoreno lemingi, a brudasy beda sie z was smiac!!!
P
Pracownik
Uciekajcie do Lidla bo tam chociaż sa dobre warunki bez mobingu i poeniazki lepsze a praca ta sama albo i lżejsza. Pozdrawiam!
T
Tom
a co z czterobrygadówkami? też powinni mieć wolne!
M
Marcin
Właśnie na tej wikipedii, do której odsyłasz, jest napisane, że niedziela jest 7 dniem tygodnia zgodnie z normą ISO (Międzynarodowa Organizacja Normalizacyjna). Natomiast to, że niedziela jest 1 dniem tygodnia to tylko wymysł Kościoła.
W
Wielki W
Kolego czemu każesz komuś pracować ! Skoro Ci ta płaca pasuje wez żonę i pracujcie oboje
A sam nikogo nie wysylaj....
Jak pisalem w wyżej poście
Castorama placi 150brutto i oddaje dzien wolny, przed ustawa ponieważ nik ty nie chcial w innym wypadku
W
Wielki Wrobel
Koles ogarnij sie...! Sam pracuj z żona a nie każesz innym
W
Wielki W
To Castorama od lat placi 150zl brutto za niedzielę plus dzien wolny.... Gdy nie bylo przymusu....
W
Wielki Wróbel
90zl to kpina 180netto, tym bardziej że to Niedziela i bedzie tlok.....
Ja bym proponowal min 200
J
Jakly
Letnie i nieroby. Dostają dodatkowe pieniądze i jeszcze narzekają. Jak im nie pasuje pracować w niedziele to niech zmienia pracę.
Wróć na i.pl Portal i.pl