Uroczystości rozpoczęły się od wprowadzenia wojskowej asysty honorowej. Następnie odegrano sygnał „baczność” i złożono meldunek o rozpoczęciu pierwszej części wydarzenia.
O godzinie 4:45 na Westerplatte rozbrzmiały syreny alarmowe. Następnie uczestników obchodów rocznicy powitał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Na miejscu obecni byli m.in. przedstawiciele strony rządowej - premier RP Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu, Marek Kuchciński, marszałek Senatu - Stanisław Karczewski. Prezydenta Andrzeja Dudę reprezentował Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Pojawili się także minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński . Nie zabrakło także marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka, czy wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha.
O godzinie 5:45 komandor podporucznik Adam Tomys, odczytał uroczysty Apel Pamięci. Przypomnijmy - w skutek porozumienia, do którego doszli przedstawiciele resortu obrony narodowej i Gdańska, apel odczytany został przez żołnierza. Salwę honorową natomiast poprzedziła wspólna odpowiedź na wezwania apelu żołnierzy oraz harcerzy.
Czytaj więcej: Westerplatte bez „apelu smoleńskiego”. Jest porozumienie Adamowicza i MON
W przemówieniu prezydenta Gdańska, który przywoływał historyczne wydarzenia - nie zabrakło politycznej aluzji. - Finał naszych zmagań przypadł dopiero na 1989 rok, gdy upadł komunizm w naszej części Europy. Nastąpiło to za sprawą wielkiego, pokojowego ruchu Solidarności. Wówczas wiedzieliśmy, że nie ma większego niebezpieczeństwa dla ludzkiej wolności, niż zawłaszczanie władzy przez jedną grupę, niż wola polityczna idąca nad prawem. Naszym celem była zjednoczona Europa - powiedział Adamowicz.
Czytaj też: Konflikt o kształt obchodów rocznicy wybuchu II WŚ
Samorządowiec stwierdził, że dzisiaj widzimy "jak słabnie oddziaływanie tamtej naszej lekcji historii." - Kwestionuje się rządy prawa, a nawet podważa naszą obecność w Unii Europejskiej. Co więcej, widzimy jak zmienia się sens i znaczenie najważniejszych słów dla każdego Polaka: ojczyzna, Polska, wolność, Europa. To buduje mury, a nie mosty porozumienia - podkreślił Adamowicz. Podczas tej wypowiedzi prezydenta Gdańska, słychać było gwizdy.
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska: Kwestionuje się rządy prawa, a nawet podważa naszą obecność w UE. Widzimy jak zmienia się sens i znaczenie najważniejszych słów dla każdego Polaka: ojczyzna, wolność, Polska, Europa, to buduje mury, a nie mosty porozumienia
Prezydent miasta zwrócił się też z apelem: - Miarą odpowiedzialnego patriotyzmu, a więc takiego patriotyzmu, jaki na co dzień praktykujemy w Gdańsku, jest szukanie tego co wspólne, co łączy, a nie dzieli; pojednania a nie odwetu, dlatego apelujemy o pierwszeństwo w życiu publicznym prawa a nie siły, zaufania, a nie wrogości, prawdy - a nie kłamstwa.
Premier Morawiecki apeluje o jedność
Po Adamowiczu głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. Wypowiedź szefa rządu wybrzmiała w pojednawczym tonie, a polityk PiS nawiązał do podziałów w społeczeństwie.
- Chociaż dzisiaj, szczęśliwie, Polska nie musi walczyć z bronią o swoją niepodległość, to przed nami stoi wielkie zadanie: to wielkie zadanie nazywa się Polska. Polska szczęśliwa, zasobna, sprawiedliwa, Polska solidarna i dumna. Polska możliwie zjednoczona, wokół najwyższych celów: polskiej racji stanu, wokół niepodległości - mówił premier.
I podkreślił: - Dlatego dzisiaj, tutaj, z tego miejsca, przed którym każdy chyli czoło, z tego świętego miejsca, chcę zwrócić się do wszystkich rodaków, do tych, którzy sprzyjają nam, naszemu rządowi i do naszych oponentów; niezależnie od sympatii i poglądów, chcę zwrócić się do opozycji: żeby takie miejsca jak to, były miejscami zgody. Tak jak w Boże Narodzenie odchodzą w niepamięć wszystkie waśnie w rodzinnych domach, tak samo w najważniejsze dni powinniśmy być razem, powinniśmy być zjednoczeni. A właśnie takim najważniejszym dniem, takim szczególnym dniem przed nami, jest dzień 11 listopada. Stulecie odzyskania niepodległości. Dlatego w ten dzień, w ten święty, wielki dzień dla całego narodu polskiego, bądźmy razem, pójdźmy razem w marszu, w jednym marszu niepodległości.
Premier Mateusz Morawiecki: Dlatego w ten dzień, w ten święty, wielki dzień dla całego narodu polskiego, bądźmy razem, pójdźmy razem w marszu, w jednym marszu niepodległości.
Zaznaczył, że jest pewien, iż ci którzy "tutaj na tej ziemi walczyli o naszą niepodległość, pragnęliby właśnie tego." - Bo wiedzieli doskonale, że nie ma cenniejszej rzeczy dla całego narodu niż niepodległość - stwierdził premier Morawiecki.
List od prezydenta Andrzeja Dudy
Wcześniej Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego odczytał także list od głowy państwa. Prezydent Andrzej Duda stwierdził w nim m.in.: - Jesteśmy zobowiązani nieustannie świadczyć wobec świata, jakie wartości muszą być chronione, by taka tragedia nigdy już nie mogła się powtórzyć.
W liście prezydent nawiązał także do toczących się przed rocznicą rozmów na temat obecności Wojska Polskiego na Westerplatte. Podkreślił, że "nie do pomyślenia jest" aby żołnierzy zabrakło podczas uroczyści.
Przypomnijmy, prezydent RP, Andrzej Duda w obchodach 79. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej wziął udział w Tczewie.
Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
