500 plus tylko dla urzędników. Ludzie wojewody dostali podwyżki

Andrzej Zwoliński
Fot. Maciej Jeziorek / Polskapresse
Do kieszeni pracowników urzędów wojewódzkich popłynęły niespotykane od lat podwyżki, a do tego z trzymiesięcznym wyrównaniem. Czy to przystopuje ucieczkę pracowników?

Jeszcze we wrześniu, czyli tuż przed wyborami parlamentarnymi na pracowników urzędów wojewódzkich, w tym dolnośląskiego w którym zatrudnionych jest około 800 osób, spłynęła prawdziwa manna. Każdemu z nich przyznano po 500 złotych brutto podwyżki i to z wyrównaniem od lipca.

Jak chwalą się w przesłanym nam komunikacie związkowcy z Solidarności: to sukces będący efektem zaangażowania wielu osób, w szczególności członków NSZZ „Solidarność” pracujących w urzędach wojewódzkich oraz pozostałych pracowników, którzy wyraźnie podkreślali w ostatnich kilkunastu miesiącach swoje niezadowolenie z wynagrodzeń”. Przedstawiciele związku podkreślają, że wielokrotnie apelowali do przedstawicieli rządu o podjęcie szybkich działań mających na celu wzrost wynagrodzeń. Było to widać między innymi podczas przeprowadzonej w wielu urzędach wojewódzkich styczniowej akcji żółta wstążka, dotyczącej bardzo niskich płac w terenowej administracji rządowej.

Ponad rok negocjacji i podwyżki tuż przed wyborami
Negocjacje płacowe w MSWiA strony rządowej ze związkowcami z urzędów wojewódzkich, ruszyły jeszcze w ubiegłym roku. Jednak zeszłoroczne sierpniowo-wrześniowe rozmowy Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” z rządem przyczyniły się jedynie do zwiększenia od stycznia tego roku o kilka procent funduszy wynagrodzeń między innymi w urzędach wojewódzkich oraz do odmrożenia po 10 latach kwoty bazowej w służbie cywilnej. W całym korpusie służby cywilnej, kwota bazowa wzrosła o 2,3 proc. do 1 916,94 zł brutto, a do urzędów przekazano pieniądze na wzrost funduszu wynagrodzeń. Środki te miały trafić przede wszystkim do najmniej zarabiających, ewentualnie na tworzenie nowych etatów.

Tu wyjaśnijmy, że płaca każdego urzędnika naliczana jest zależnie od jego sklasyfikowania w siatce płac i tzw. mnożnika. Ci na niższych stanowiskach i z krótkim stażem przykładowo zarabiają kwotę bazową razy 1,5, a już w przypadku szefów wydziałów lub delegatur poszczególnych urzędów, kwota bazowa mnożona jest przez 2,5 czy 3. Do tego dochodzą jeszcze dodatki za wieloletnią pracę, dodatki zadaniowe czy na przykład dodatek za pracę w nocy.

Związkowcy nie zadowolili się samym odmrożeniem kwoty bazowej i zażądali po 1000 złotych netto podwyżki dla każdego pracownika i to jeszcze w tym roku, a do tego takiej zmiany przepisów, by kwota bazowa była co roku indeksowana o wskaźnik inflacji. Resort zaproponował po 500 zł brutto miesięcznie na osobę (370 zł netto) z wyrównaniem od lipca i żadnej automatycznej indeksacji. Związkowcy położyli wtedy na stole propozycję 1000 złotych, ale brutto dla każdego pracownika. Po tym jak usłyszeli twarde nie, przystali na rządową propozycję. Pieniądze - jak zadeklarowało MSWiA - pochodzą z przesunięć dokonanych w ramach budżetu. W efekcie do kieszeni każdego z urzędników - tak się złożyło, że tuż przed wyborami - trafiło średnio po 1,5 tys. złotych brutto. Więcej dostali pracownicy z najdłuższym stażem. Poza 500 złotową podwyżką zasadniczego wynagrodzenia, podniesiono też dodatki stażowe - nawet do 100 złotych miesięcznie.

Średnia wygląda nieźle, a tak na prawdę ludzie uciekają
Po tych podwyżkach średnie, miesięczne wynagrodzenie w korpusie służby cywilnej to teraz 6 tys. złotych brutto. - To niestety tylko magia średniej - słyszę od jednego z pracowników Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, który poprosił mnie o anonimowość. Jego zdaniem główną bolączką urzędu są gigantyczne kominy jeżeli chodzi o zarobki. Podczas gdy nowi pracownicy zarabiają od 2,5 tys. do 3 tys. złotych, to urzędnicy na kierowniczych stanowiskach nawet sześ razy tyle. Poza tym istnieją duże różnice pomiędzy poszczególnymi urzędami wojewódzkimi. Najlepiej zarabia się w Katowicach i w Warszawie, a Wrocław należy do tych najgorszych jeżeli chodzi o płace. Urzędnicy podkreślają też, że ostatnie znaczące podwyżki mieli w 2007 roku, a po drodze w 2016 roku podniesiono im jedynie kwotę bazową o 3,5 proc. - Mam nadzieję, że te 500 złotych brutto, choć przystopuje fale ucieczek fachowców z naszego urzędu. Już teraz są działy w których pracę 15 ludzi musi wykonywać po 5, 6 urzędników - mówi urzędnik nie kryjąc rozgoryczenia. Stąd na przykład - w jego ocenie - biorą się gigantyczne opóźnienia w obsługiwaniu cudzoziemców, którzy przyjeżdżają na Dolny Śląsk do pracy.

Jak wynika jednak z zapowiedzi rządowych i z projektu ustawy budżetowej na 2020 rok, kwota bazowa w służbie cywilnej wzrośnie o kolejne 6 proc. i sięgnie 2031 złotych. To wyraźnie więcej niż średni wzrost funduszu wynagrodzeń w całej sferze budżetowej, zapisany na przyszły rok w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa. W dokumencie tym przewidziano w 2020 roku podwyższenie płac w budżetówce o 2,5 proc. Jeżeli więc zapisy zawarte w projekcie budżetu nie zostaną zmienione, średnie wynagrodzenie w służbie cywilnej - w tym w urzędach wojewódzkich - wzrośnie w przyszłym roku o 360 złotych i sięgnie 6360. Związkowcy z Solidarności zapowiedzieli już, że będą się domagali od rządu powrotu do negocjacji i przynajmniej zgody na indeksację kwoty bazowej o wskaźnik inflacji.

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 500 plus tylko dla urzędników. Ludzie wojewody dostali podwyżki - Gazeta Wrocławska

Komentarze 26

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Reasumując. Administracja niezespolona dostała dostała 2,3% podwyżki. Fundusz płac jeżeli wzrósł to szczęśliwcy dostali kolejne 4%. Razem 6,3%.

Licząc, że za 2018 przeciętna w administracji niezespolonej była 4730 zł to taki pracownik służby cywilnej dostał przeciętnie dostał ok 298 zł. A urzędy wojewódzkie, gdzie przeciętna była 4863 zł dostali również 2,3%, szczęśliwcy dostali kolejne 4%. Razem wychodzi ok 306 zł.

Czyli różnica jest pomijalna jakieś 8 zł różnicy. Ale jak słychać, że Urzędy wojewódzkie dostały kolejne 500 zł to razem licząc wszystkie podwyżki przeciętnie wychodzi u Urzędach wojewódzkich 4863 306 500=5669 zł.

A służba cywilna w innych urzędach miała 4730 298=5028 zł. Czyli solidarność ogłosiła sukces. Ale taki to sukces, że różnica pomiędzy administracją niezespoloną, a urzędami wojewódzkimi przed podwyżkami wynosiła przeciętnie 4863-4730 133 zł na korzyść urzędów wojewódzkich. Dziś jest to przeciętnie 5669-5028 już 641 zł. Co przekłada się na wzrost 641-133=508 zł więcej. I to jest ta tak zwana solidarność. Gdzie w kwietniu było to https://pomorska.pl/urzednicy-mowia-dosc-nie-chca-klepac-biedy-czare-goryczy-przelaly-podwyzki-dla-ministrow/ar/c3-12990183

G
Gość
25 października, 11:33, Gość:

dostali więcej za siedzenie i nic nie robienie i teraz więcej będzie kawki herbatki i ciasteczka z koleżankami przy biurku brawo pis

25 października, 11:45, ajk:

To się tam zatrudnij. Zaskoczenie gwarantowane.

25 października, 12:10, Gość:

chyba niczym nie robieniem, chadzam po urzędach i widzę ich prace -żenada , bo w końcu pracują na godziny , a nie na akord wie maja w dupie kolejkę klientów oczekujących na obsługę, a w biurach gdzie klient nie widzi to dopiero sielanka wiem i słyszę od innych ludzi, końcu 99 % ludzi tak twierdzi wiec musi cos w w tym być.

25 października, 12:44, jola:

to nie chadzaj kolego tylko weź się do roboty leniu patentowany

25 października, 13:27, Gość:

chadzam bo musze każdy ma cos w urzędzie do załatwienia a poza tym chętnie bym się zatrudnił u urzędzie i popracował jak oni -jakieś oferty pracy dla nie? czekam hahahaha

Dla ciebie sprzątanie i grabienie liści. Za głupi na urzędnika jesteś.

T
TB
25 października, 15:37, Hm:

Bzdury piszecie - we wrocławskim nadzorze budowlanym 8 latach bez podwyżek, daja wyrównanie od sierpnia, a nie od lipca a kwota 500 brutto jest pomniejszona o wysluge lat

Nadzór budowlany mogą zamknąć, bo czy jest czy go nie ma jest bez róznicy.

T
TB
26 października, 15:41, Gość:

do roboty lenie smierdzące niech się wezmą - od poł roku czekam na decyzje

Ja 20 lat. Dodam na pocieszenie. Nie licz na nic to sa darmozjady.

G
Gość

do roboty lenie smierdzące niech się wezmą - od poł roku czekam na decyzje

G
Gość

Wrocław jest na 3 miejscu pod względem wysokości średniej płacy.

r
roto

na dole gościom podnieśli o 500zl brutto a tym na górze o parę tysięcy. taka równość.

O
Obserwator

"Najlepiej zarabia się w Katowicach i w Warszawie, a Wrocław należy do tych najgorszych jeżeli chodzi o płace" - i tak później wychodzila "średnia" płacą

H
Hm

Bzdury piszecie - we wrocławskim nadzorze budowlanym 8 latach bez podwyżek, daja wyrównanie od sierpnia, a nie od lipca a kwota 500 brutto jest pomniejszona o wysluge lat

G
Gość

Panie Zwoliński - żal Panu PĘ-DU ściska... ale za co Pan miałby tyle zarabiać, za te gnioty co Pan wypisuje???

G
Gość
25 października, 11:33, Gość:

dostali więcej za siedzenie i nic nie robienie i teraz więcej będzie kawki herbatki i ciasteczka z koleżankami przy biurku brawo pis

25 października, 11:45, ajk:

To się tam zatrudnij. Zaskoczenie gwarantowane.

25 października, 12:10, Gość:

chyba niczym nie robieniem, chadzam po urzędach i widzę ich prace -żenada , bo w końcu pracują na godziny , a nie na akord wie maja w dupie kolejkę klientów oczekujących na obsługę, a w biurach gdzie klient nie widzi to dopiero sielanka wiem i słyszę od innych ludzi, końcu 99 % ludzi tak twierdzi wiec musi cos w w tym być.

25 października, 12:44, jola:

to nie chadzaj kolego tylko weź się do roboty leniu patentowany

chadzam bo musze każdy ma cos w urzędzie do załatwienia a poza tym chętnie bym się zatrudnił u urzędzie i popracował jak oni -jakieś oferty pracy dla nie? czekam hahahaha

G
Gość
25 października, 11:55, Gość:

Co, darmzjady i pasożyty biorące 500 plus na bachory, doopka zabolała że ktoś też dostaje kasę, tym obrazem za uczciwa pracę?

25 października, 12:24, Kapral:

500 POwski baranie jest we wszystkich krajach UE a ludzie pobierający 500 co miesiąc normalnie pracują.

Nie we wszystkich to raz, dwa nie stanowi 1/3 wynagrodzenia minimalnego.

x
xxxx
25 października, 11:33, Gość:

dostali więcej za siedzenie i nic nie robienie i teraz więcej będzie kawki herbatki i ciasteczka z koleżankami przy biurku brawo pis

25 października, 12:42, Gość:

A mnie się zdaje źe sutryk to chyba nie jest z pisu

Wojewoda i jego urząd jest z ramienia rządu. Tak tylko mówię... bo podwyżki w sumie obecnie należą się niemal każdemu.

G
Gość
25 października, 11:33, Gość:

dostali więcej za siedzenie i nic nie robienie i teraz więcej będzie kawki herbatki i ciasteczka z koleżankami przy biurku brawo pis

25 października, 12:42, Gość:

A mnie się zdaje źe sutryk to chyba nie jest z pisu

A co ma Sutryk do urzędów wojewódzkich ? Przecież to administracja rządowa a nie samorządowa. Chyba warto by poczytać o podziale administracyjnym kraju którego jest się obywatelem i zasadach zarządzania poszczególnymi jednostkami

j
jola
25 października, 11:33, Gość:

dostali więcej za siedzenie i nic nie robienie i teraz więcej będzie kawki herbatki i ciasteczka z koleżankami przy biurku brawo pis

25 października, 11:45, ajk:

To się tam zatrudnij. Zaskoczenie gwarantowane.

25 października, 12:10, Gość:

chyba niczym nie robieniem, chadzam po urzędach i widzę ich prace -żenada , bo w końcu pracują na godziny , a nie na akord wie maja w dupie kolejkę klientów oczekujących na obsługę, a w biurach gdzie klient nie widzi to dopiero sielanka wiem i słyszę od innych ludzi, końcu 99 % ludzi tak twierdzi wiec musi cos w w tym być.

to nie chadzaj kolego tylko weź się do roboty leniu patentowany

Wróć na i.pl Portal i.pl