500 plus dla niepełnosprawnych. PiS tłumaczy się z przyjęcia poprawki opozycji. Sasin:"Przyjęliśmy ją na gorąco w Sejmie"

Posłowie w ubiegły piątek przegłosowali ustawę o świadczeniu 500 plus dla osób niepełno-sprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji - uwzględniając m.in. poprawkę Kukiz’15. Zakłada ona podniesienie kryterium dochodowego - które uprawnia do świadczenia - z najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy do najniższej płacy krajowej.

Ale w ustawie figurowała również poprawka klubu Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej. Ta dotyczyła kryteriów, których spełnienie uprawniać będzie do świadczenia. Za ową poprawką zagłosowało 40 posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Zgodnie z przyjętymi zapisami, do kwoty całkowitych dochodów osób uprawnionych do dodatku nie wliczają się m.in. dochód z emerytur, rent z tytułu niezdolności do pracy i rent rodzinnych (rządowy projekt zakładał uwzględnienie tych dochodów).

Rząd przewidywał, że z programu docelowo skorzysta 400-500 tysięcy osób. Jednak jeśli ustawa pozostałaby w obecnym kształcie - z poprawką PO - może być ich o wiele więcej.

To z kolei zmusiłoby polityków do szukania dodatkowych pieniędzy w budżecie na ten cel.

Teraz nad ustawą pochyli się Senat, który prawdopodobnie uchyli poprawkę PO-KO, a w środę ustawa znów będzie głosowana na dodatkowym posiedzeniu w Sejmie.

PiS przekonuje jednak, że zmiany mimo wszystko będą dla niepełnosprawnych korzystne.

Wczoraj wicepremier Jacek Sasin zapewniał na antenie Polskiego Radia, że propozycje, które będą przedstawione w Senacie, „znacząco rozszerzą liczbę osób, które świadczenia dostaną”. - Poprawka przyjęta na ostatnim Sejmie, poprawka PO, jest całkowicie nieskuteczna. Przeanalizowaliśmy tę sprawę. Ona nikomu nic nie daje - mówił Sasin. Co ciekawe, przekonywał również, że PiS podjął decyzję o poparciu propozycji opozycji „na gorąco na sali sejmowej”.

O sprzeczności poprawki PO-KO z ustawą zasadniczą mówił natomiast sekretarz stanu w kancelarii premiera Łukasz Schreiber. - Wyklucza osoby w KRUS-ie, a więc jest niekonstytucyjna - stwierdził w TVN24. Dodał, że pomysł PiS „jeszcze rozszerzy” grupę beneficjentów świadczenia, a „zabieg z rentą rodzinną zostanie tutaj także przyjęty”.