- Mamy pierwsze wskazania, gdzie może przebywać morderca! - mówi Krzysztof Rutkowski. - Możliwe, że ukrywa się na terenie Wielkiej Brytanii
Ludzie Rutkowskiego zwracają uwagę, że 29-latek może posługiwać się także nazwiskiem Artur Piotr Kleibor.
- To psychopata bez skrupułów, który z zabijania może czerpać przyjemność. W przypadku rozpoznania go prosimy o natychmiastowy kontakt pod nasz numer alarmowy +48 600 007 007. Osoba, która wskaże miejsce jego ukrycia się otrzyma od nas 5 tysięcy Euro - zapowiedział właśnie Krzysztof Rutkowski.
Czytaj także: Znana jest wstępna przyczyna śmierci 20-latki, której ciało odnaleziono w wersalce
We wtorek (29 sierpnia) rano Komendant Wojewódzki Policji w Łodzi wyznaczył nagrodę pieniężną w wysokości 5 tysięcy złotych, a następnie 15 tys. zł za informację, która doprowadzi do zatrzymania poszukiwanego.
Wszystkie osoby, które mają informacje na temat aktualnego miejsca pobytu poszukiwanego , widziały go po 16 sierpnia 2017 roku lub mają inne informacje mogące pomóc w zatrzymaniu tego mężczyzny proszone są o kontakt z Komendą Wojewódzką Policji w Łodzi ul. Lutomierska 108/112 tel. 42/ 665 22 56, kom. 693 997 284 lub 997 na terenie całego kraju.
Przypominamy, że kobieta była poszukiwana od połowy sierpnia. Jej 29-letni partner zniknął. Prokuratura wydała za nim list gończy.
Zdjęcia poszukiwanego Artura Walasa
Ciało 20-latki zostało odnalezione w sobotę po południu w mieszkaniu na IV piętrze bloku przy ul. Rojnej. Zwłoki owinięte w kołdrę były zamknięte w wersalce. Prawdopodobnie została uduszona.
Kobieta najprawdopodobniej nie żyła już od 15 sierpnia. Tego dnia przyjechała do Łodzi, gdzie od kilku tygodni mieszkała z 29-letnim Arturem Walasem/Kleiborem (używa obu nazwisk) oraz swoim 2,5-letnim synkiem. 16 sierpnia mężczyzna odwiózł dziecko do rodziny kobiety do Zduńskiej Woli, twierdząc, że Kaja źle się czuje, bo boli ją kręgosłup i przyjedzie później. Następnego dnia odbierał jej komórkę, mówiąc, że wzięła pigułki przeciwbólowe i śpi. Potem rodzina dziewczyny straciła z nim kontakt. Zaginięcie Kai zgłosiła 17 sierpnia na policji w Zduńskiej Woli. Policja wysłała komunikaty do mediów, sprawdzano placówki medyczne, przejścia graniczne i inne miejsca, gdzie kobieta mogła przebywać. Sprawdzano także informacje dotyczące jej pobytu na terenie Niemiec - od znajomych rodzina dowiedziała się, że mogła być widziana w jednym z miast w tureckiej dzielnicy, gdzie są domy publiczne.
Czytaj więcej na temat poszukiwań 20-latki: Ciało 20-latki w wersalce
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?