14 sierpnia 3-miesięczna Julia została znaleziona martwa w mieszkaniu w jednym z bloków w Tomaszowie Maz. Początkowo podejrzewano, że śmierć Lidii może być wynikiem tzw. śmierci łóżeczkowej. Rodzice twierdzili, że dziecko zmarło podczas snu. Na ciele nie było obrażeń wskazujących na pobicie. Jedynie drobne zasinienia i otarcia naskórka.
Sekcja zwłok dziecka przyniosła jednak wstrząsające odkrycie. Okazało się, że dziewczynka miała stłuczenie i obrzęk mózgu, krwawe podpajęczynówkowe wylewy oraz krwiak podoponowy. Urazy te były bezpośrednią przyczyną jej śmierci.
Podczas przesłuchania w prokuraturze ojciec Lidii przyznał się, że w poniedziałek, 13 sierpnia, co najmniej trzykrotnie uderzył prawą dłonią w głowę dziewczynki. Chciał w ten sposób uciszyć płaczącą córeczkę. Dzień później mała Lidia zmarła. Gdy rodzice zorientowali się, że nie oddycha, wezwali pogotowie ratunkowe i zaczęli reanimację. Niestety, na ratunek było już za późno.
Rodzice maleńkiej Lidii, 26-letni Piotr B. i 19-letnia Katarzyna K., podczas przesłuchania opowiedzieli, jak wyglądała ich opieka nad dzieckiem Gdy Lidia płakała, zamykali ją w łazience i zostawiali bez opieki, a gdy wypluwała smoczek, obwiązywali jej twarz pieluchą.
Rodzicom Lidii postawiono zarzut narażenia córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia w następstwie niesprawowania w należyty sposób opieki. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Piotr B. usłyszał ponadto zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Grozi mu dożywotnie więzienie.
CZYTAJ TEŻ:
Mała Lidia została zabita. Trzymiesięczną dziewczynkę pobił ojciec na ul. Akacjowej w Tomaszowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?