Od stycznia 2022 roku będzie możliwe uzyskanie zwolnienia L4 z tytułu wypalenia zawodowego. Oznacza to, że lekarz diagnozujący tę chorobę wypisze pracownikowi zwolnienie na 30 dni, płatne w 80 procentach i to z uprawnieniami do wychodzenia z domu.
Jedną z najbardziej narażonych na wypalenie zawodowe grup, są policjanci. - Uważam, że to bardzo dobry pomysł – ocenia emerytowany aspirant sztabowy z wrocławskiej policji kryminalnej, Artur. - Dotąd przysługiwał nam roczny urlop bezpłatny, a policjanci musieli sobie radzić inaczej, by odpocząć i nie stracić pensji.
Według danych ZUS, w 2020 roku liczba wydawanych z powodu problemów psychicznych zaświadczeń lekarskich wzrosła. Czy zatem nowe przepisy poprawią jakość pracy "wypalonych" pracowników?
- Trudno domniemywać, że zakwalifikowanie wypalenia zawodowego jako choroby i związanej z tym możliwości skorzystania przez pracownika z płatnego zwolnienia lekarskiego, rozwiąże problem coraz liczniej diagnozowanych u pracowników zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania, a tym samym polepszy jakość pracy pracowników – mówi Agnieszka Wrona z biura prasowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
- Trzeba dać temu pomysłowi nieco czasu, aby przekonać się, czy takie zwolnienie poprawi jakość pracy – potwierdza aspirant sztabowy. - Mam jednak nadzieję, że przede wszystkim wzrośnie szacunek pracodawców do osób zatrudnionych.
Należy wspomnieć, że wśród przyczyn wypalenia zawodowego wymienia się właśnie takie, za które odpowiedzialny jest m.in pracodawca. Są nimi na przykład: zbyt duża narzuconych na pracownika obowiązków, stres w miejscu pracy, niska kultura pracy, czy monotonia.
- Kierowanie pacjenta – pracownika na zwolnienie chorobowe w związku z wypaleniem zawodowym nie jest lekarstwem na obciążenie psychospołeczne w procesie pracy – stwierdza Agnieszka Wrona. - Jest środkiem doraźnym i nie likwiduje przyczyn jego powstania.
Pracodawca może więc sam zmienić środowisko pracy zatrudnionych, by nie zapadali oni na wypalenie zawodowe. - Powinien podjąć działania prewencyjne, obejmujące wprowadzenie elastycznego czasu pracy, możliwość pracy zdalnej, tymczasowej zmiany rodzaju wykonywanych obowiązków, zapewnić dostęp do szkoleń zawodowych, a także budować pozytywne relacje w zespole – wymienia Agnieszka Wrona.
- Ludzie mają swoje potrzeby, rosną także ich wymagania – mówi emerytowany policjant. - Innym ważnym czynnikiem jest zaniżanie pensji, co prowadzi nie tylko do wypalenia, ale do depresji, nadmiernego stresu i innych problemów psychicznych. Nazwanie rzeczy po imieniu jest dobrą decyzją, a możliwość otrzymania L4 z tytułu wypalenia uważam za dobry początek do pozytywnych zmian.
Ale uzyskanie zwolnienia z tytułu wypalenia zawodowego może nie być takie łatwe. - Z uwagi na złożoność procesu powstania wskazanej jednostki chorobowej, jej długotrwałego charakteru, a także posiadania podobnych symptomów chorobowych do depresji, zespołu przewlekłego zmęczenia czy innych chorób dotyczących sfery psychicznej, proces diagnostyczny będzie wymagał wieloetapowości, a tym samym uzyskanie zwolnienia chorobowego na wypalenie zawodowe powinno być udzielane jedynie w potwierdzonych przypadkach – mówi Anna Wrona.
Póki co nie wiadomo też, jacy lekarze będą uprawnieni do wypisywania zwolnień. Na razie na schorzenia takie jak depresja, czy nerwica, L4 może wypisać lekarz specjalista psychiatrii. Czekamy więc na dalsze informacje.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
