22-letni pływak z Wielkopolski pobity na zawodach w Gniewinie. "Na chwilę stracił świadomość"

Mikołaj Woźniak
Mikołaj Woźniak
Zawody w pływaniu na wodach otwartych odbywają się w jeziorach. W cyklu zawodów zaliczanych do Grand Prix Polski, pływacy rywalizują w czterech imprezach. Jedna z nich odbywa się np. w Kiekrzu
Zawody w pływaniu na wodach otwartych odbywają się w jeziorach. W cyklu zawodów zaliczanych do Grand Prix Polski, pływacy rywalizują w czterech imprezach. Jedna z nich odbywa się np. w Kiekrzu Paweł Miecznik
Jan Urbaniak, to młody i już utytułowany pływak z Wielkopolski. W weekend brał udział w zawodach w Gniewinie. Po przerwaniu wyścigu sytuacja była nerwowa. Doszło do kłótni z organizatorami, a później chłopaka zaatakował... prowadzący imprezę.

Do zdarzenia doszło podczas zawodów Open Water Gniewino 2018. Odbywały się tam m. in. drugie zmagania zaliczane do klasyfikacji Grand Prix Polski w pływaniu na wodach otwartych i Mistrzostwa Polski w pływaniu długodystansowym.

Czytaj też: Wybory samorządowe 2018: "Afera kanapowa" to początek kampanii wyborczej w Murowanej Goślinie pod Poznaniem?

- Zawodnicy startowali w kategoriach od lat 14 do seniorów. Klasyfikowani byli w kategoriach wiekowych i klasyfikacji open, czyli łącznej - wyjaśnia Jacek Thiem, prezes Wielkopolskiego Związku Pływackiego. Nie było go na miejscu zawodów, ale w dniu pobicia Jana Urbaniaka, był na bieżąco informowany.

Do ataku doszło w niedzielę, kiedy seniorzy mieli startować na dystansie 5 km stylem dowolnym. Dzień wcześniej odbywały się zawody dla juniorów.

W niedzielę doszło jednak do załamania pogody. Nad Gniewinem rozpoczęła się burza, co zmusiło sędziego do przerwania zawodów.

- Obserwowaliśmy sytuację na radarach pogodowych. Kiedy usłyszeliśmy pierwsze grzmoty, musieliśmy przerwać imprezę. Zawodnicy przepłynęli wtedy dopiero około 1/4 dystansu, więc była myśl, żeby powtórzyć zawody - relacjonuje Sławomir Cybertowicz, sędzia główny zawodów. Zmagania po przerwaniu nie mogły być sklasyfikowane. Zawodnikom „uciekały” więc punkty do klasyfikacji Grand Prix. Łącznie sumuje ona osiągnięcia z czterech zawodów. Brak punktów z jednych niesie więc poważne konsekwencje.

Czytaj: Poznań: Most Lecha będzie w połowie zamknięty od 3 sierpnia. Remont potrwa do 2020 roku. Jakie utrudnienia?

To i brak jasnych informacji ze strony organizatorów miało zdenerwować 22-letniego zawodnika, wielokrotnego mistrza Polski Jana Urbaniaka. Kilkukrotnie chciał się dowiedzieć, na co mają być przygotowani zawodnicy i co dalej z punktacją. Wywiązała się burzliwa wymiana zdań między nim, organizatorem a przedstawicielem Polskiego Związku Pływackiego.
- Doszło do ostrej dyskusji między Jankiem a mną. Zaczął krzyczeć, ale ja staram się to zrozumieć, w końcu to zawody, emocje - mówi Andrzej Trylski, organizator Open Water Gniewino.

I dodaje: - Zawodnika zaatakował Marek Zygmunt, pracownik z zewnętrznej firmy zatrudnionej do oprawy medialnej imprezy. Nie potrafię tego wytłumaczyć, przez 30 lat pracy przy sporcie nie widziałem czegoś podobnego.

Trylski zaznacza, że mężczyzna rzucił się na Urbaniaka.

Dokładny przebieg zdarzenia opisuje nam bezpośredni świadek, który pragnie zachować anonimowość. - Bardzo nieprzyjemna była wymiana zdań między zawodnikiem a organizatorami. Doszło do agresji słownej, ale pływak nikogo nie atakował fizycznie. Nerwy „puściły” spikerowi, uderzył pływaka dwukrotnie. Po pierwszym uderzeniu zawodnik uderzył głową w metalowe drzwi, kolejne powaliło go na ziemię. Ludzie zaczęli odciągać tego człowieka. Mama jednego z zawodników zemdlała z emocji - tłumaczy nasz rozmówca. Podkreśla, że choć zawodnik zachowywał się źle, to zdarzenie było karygodne. Nigdy nie powinno do niego dojść.

Zobacz: Wybuch w Murowanej Goślinie: Wymienią 1,5 km gazociągu

Sędzia Cybertowicz nie widział samego momentu uderzenia. Jak tłumaczy - zobaczył, że pływak leży na ziemi. Na chwilę stracił świadomość. Wraz z drugim sędzią udzielali mu pomocy do przyjazdu karetki. Na miejscu zjawiła się także policja.
Próbowaliśmy porozmawiać z Markiem Zygmuntem. Stwierdził, że nie będzie komentował sprawy, póki nie porozumie się z prawnikiem.

Porady prawnej zasięgnął także Tomasz Urbaniak, ojciec Jana. Chce składać pozew przeciwko PZP. - To był napad. Zawody były organizowane po amatorsku. Nie było jasnej informacji dla zawodników. Koleżanka powiedziała synowi, że organizator stwierdził, iż został przez niego opluty. Janek chciał to wyjaśnić. Później został pobity. Pierwszy cios trafił w szczękę, jest przestawiona. Przewieźliśmy syna do Poznania, niebawem będziemy wiedzieć więcej, bo czekamy na obdukcję - mówił w poniedziałek pan Tomasz.

Z kolei organizatorzy podkreślają, że jak najszybciej chcieli zorganizować pomoc dla Jana Urbaniaka. Przykro im, że doszło do takiej sytuacji, ale winą obarczają pracownika zewnętrznej firmy. Definitywnie zakończyli z nią współpracę. Wcześniej zatrudnili ją przy pięciu imprezach.

Wyjaśnień ma się też domagać Warta Poznań, klub Urbaniaka.

Czytaj: Droga S11 przetnie Puszczę Notecką? To możliwe, ale nie przesądzone. Prowadzą przez nią trzy korytarze

Zobacz też: Gdzie poznaniacy najgorzej parkują?

W 2017 roku aż 29,5 tys. zgłoszeń przyjętych przez dyżurnych straży miejskiej dotyczyło wykroczeń w komunikacji, a to przełożyło się na blisko 43 tys. interwencji wobec kierowców nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów. - To była ponad połowa wszystkich interwencji przekazanych strażnikom w ubiegłym roku. Można powiedzieć, że nieprawidłowe parkowanie pojazdów stało się problemem społecznym występujący praktycznie w każdym zakątku naszego miasta - tłumaczy Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.

Poznań: Parkują gdzie popadnie! Od stycznia 1,5 tys. wykrocz...

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 22-letni pływak z Wielkopolski pobity na zawodach w Gniewinie. "Na chwilę stracił świadomość" - Głos Wielkopolski

Komentarze 36

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

o
ona
Nie wiem czy 22 latek to DZIECKO? Wg mnie to dorosły facet i sam o siebie powinien zadbać. Rodzice go reprezentują? Czy on ułomny?
B
Bogdan
Pielowski zachował się jak amator skracając trasę a Urbaniak to wykorzystał
A
Arek
Proszę się odoczepić od Janka i nie wyciągać historii z liceum, gimnazjum i jeszcze bardziej zamieszchlych czasów artykuł dotyczy jednej sytuacji . Opisują w komentarzach Jana ludzie którzy mają z nim kontakt przez 2 minuty na zawodach co parę tygodni. Tacy mądrzy wszyscy ? To proszę podejść wygarnąć co na sercu leży w realnym świecie a nie w internecie chojraczyc. Nie było mnie na zawodach więc nie będę sie rozpisywal na temat kto zasłużył kto zaczął i tak dalej ale wszystkich tych którzy uważają że Janek nie jest sportowcem, oszukuje, kombinuje i tym podobne zapraszam na termy maltanskie :) tam można zweryfikować kto jak trenuje. Jak mi to ktoś powiedział matkę oszukasz, ojca oszukasz, żonę oszukasz ale formy i wyplywanych kilometrów już nie
C
Ciekawosc
Ale czy napluł ślina czy słowem?? bo to jest różnica.
B
Bartek
Ta rodzinka już ma swoją markę i jak widać w komentarzach łatkę przypiętą(moim zdaniem słusznie).Koledzy zazdroszczą ?Po piersze raczej nie ma kolegów a po drugie naprawdę nie ma czego zazdrościć?Plywa sam ze sobą i zbiera punkty bo ci najlepsi są na ME i stad ta zadyma nie żeby wygrać w otwartej rywalizacji tylko po cichu pod nieobecność najlepszych podkraść punkty.Jak to jest sztucznie pompowane
N
Nikt
Przecież ten chłopak jest chory psychicznie i nie jest pływakiem bo pływacy pływają a on jest zawodnikiem bo zawodzi.
M
Marek
No to jest średnie rozwiązanie, bo dopiero by było, że Urbaniacy to buce i penery. Koledzy Janka (sic! dzięki za takich kolegów), pewnie sfrustrowani, że jest od nich lepszy, używaliby tu podwójnie.

Raczej powinno się zakończyć w sądzie. Jeśli naprawdę Urbaniak celowo opluł organizatora (a nie przypadkiem się popluł w zdenerwowaniu), to też może mieć sprawę za znieważenie.

No, chyba że się rozwiąże polubownie, każdy przeprosi kogo powinien i cześć.
C
Czytelnik
Czytając wasz artykuł odnoszę wrażenie że został napisany stronniczo.Nie wypada tak poczytnej gazecie pisać bzdur wyssanych z palca lub przekazanych przez sfrustrowanych rodziców .Ale chyba nastały czasy kłamstwa i demoralizacji społecznej wiec jakieś tam przyzwolenie jest.Ja natomiast utwierdzam się w przekonaniu że szkoda złociszy na bajeczki .Pozdro niedoinformowany poznaniak
L
Luiz
Urbaniacy by zorganizowali imprezę.Wiadomo kto był pierwszy
p
pływak 95
A ten co opluł organizatora i rozpoczął cała ta zadymę to nie jest penerkiem tylko poszkodowanym-tak!!!Człowiekowi puściły nerwy ,nie dziwię się Kto zna tą rodxinkę to wie na ci ich stać..Urbaniacy zrobili sobie prywatny folwark z pływania długodystansowego
P
Pływak 95
Janek wstyd !!!
K
Kolezanka
Potwierdzam Jan Urbaniak to damski bokser i to nie dotyczy szkoły podstawowej ,takie rzeczy zdarzały się w liceum.Zawsze miałam wstręt do tego osobnika .Dziewczyny się go bały,był nieobliczalny.
K
Kibic
Uważam , że impreza była bardzo dobrze zorganizowana.
A
Adek
Panie TOMKU proszę przypomnieć mi który synuś był na ME 50ty czy 60 ty ,ilu zawodników miało płynąć na tych nieszczęsnych zawodach -jeden Jan i ilu było sedziów i tej całej ,,bandyckiej,,obstawy organizujących zawody którym PZP musi zapłacić.Dodając do tego cwaniactwo i kombinatorstwo jakie sekta rodzinna uprawia na akwenach otwartych juz dawno odpuscilem i teraz jak na to patrze to byla najlepsza decyzja .PZP apel do was dajcie pieniadze na utlentowane dzieciaki a nie na sfrustrowane ,beztalencie bez podstawowych zasad wychowania(tak naprawde nie ma tu nad czym pracowac bo janek w szkole bił dziewczyny po twarzy i pluł na słabszych a gdy dostal bęcki to tatus wkraczał do akcji ).Czyli karawana jedzie dalej i jak do tej pory zawsze sie udawało ... mam nadzieje ze tu sie zatrzymie i bedzie dyskwalifikacja dla osobiscie nie nazwałbym go zawodnikiem .Amen
k
kiedy odpisujesz
sam sobie na komentarz xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Wróć na i.pl Portal i.pl