22 Lipca, dawniej E. Wedel. Komunistyczne święto miało kojarzyć się słodko

Dorota Abramowicz, AT
poznan.naszemiasto.pl
Najważniejsze w PRL Święto Odrodzenia Polski wielu rodakom kojarzyło się z... kultową czekoladą. Wszystko to przez nacjonalizację popularnej fabryki czekolady Wedla, która od 1949 r. zaczęła nosić nieco skomplikowaną nazwę "22 Lipca, dawniej E. Wedel", wypisywaną na każdym opakowaniu czekolad, czekoladek, cukierków, chałwy, sezamków, herbatników, wafli, tortów pralinowych i innych trudno dostępnych smakołyków.

Komunistycznym władzom zależało, by święto 22 lipca, ustanowione w dniu ogłoszenia napisanego w Moskwie manifestu PKWN, upamiętniającego "odrodzenie niepodległego i demokratycznego państwa polskiego", dobrze się ludziom kojarzyło. Jako że na pochody i manifestacje trudno było, ze względu na sezon urlopowy, ściągać tłumy, organizowano dodatkowo festyny. A na nich, oprócz trudno dostępnych w dzień powszedni dóbr, pojawiały się pieczone kiełbaski z musztardą, wata cukrowa i woda z sokiem, do której w latach 70. doszła coca-cola. Były też występy znanych artystów i ważne wizyty.
Po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981 r. uroczystości lipcowe były już o wiele skromniejsze. Jednak lipcową datę wykorzystano w dość istotnym, propagandowym celu - 22 lipca 1983 r. stan wojenny został zniesiony.

Przecinanie wstęgi

Obchodom lipcowego święta towarzyszyło przede wszystkim oddawanie do użytku - jak kraj długi i szeroki - "sztandarowych inwestycji" na mniejszą i większą skalę.,

I tak 22 lipca 1945 r. otwarta została pierwsza po wojnie publiczna wypożyczalnia książek w Gdańsku Oliwie oraz Gdański Instytut Muzyczny z siedzibą w Sopocie. 22 lipca 1953 r. Szybka Kolej Miejska połączyła Gdańsk z Gdynią. Rok później nastąpiło uroczyste wprowadzenie linii 114 do gdyńskiego Demptowa i zakończono prace nad lewym skrzydłem Dworca PKP w Gdyni. W okresie gomułkowskim nieco przystopowano, by za rządów Edwarda Gierka wrócić do lipcowego przecinania wstęg. W "bogatym" roku 1974 jednego dnia w Gdańsku uroczyście otwarto Port Północny, a w Warszawie Trasę Łazienkowską i Wisłostradę.

Data w nazwie

Fabryka Wedla nie była jedyną firmą lub instytucją, która otrzymała datę w nazwie. "22 Lipca" dołączono do szczecińskich Zakładów Przemysłu Odzieżowego oraz do licznych spółdzielni. Niektóre z nich, jak Odzieżowa Spółdzielnia Pracy z Kraśnika czy Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna z Oławy do dziś noszą imię 22 Lipca. Na złom za to trafił już przed 25 laty m/s Manifest Lipcowy, pierwszy polski masowiec B-521 zwodowany w 1970 r. w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni.

Równocześnie w polskich miastach i miasteczkach zaroiło się od ulic 22 Lipca. W Gdyni data upamiętniająca manifest PKWN wyparła dawną ul. Kwiatkowskiego. Dziś ulica przecinająca Władysława IV i Świętojańską nosi imię - Armii Krajowej.

Stały adres

Są na Pomorzu miejscowości, które jednak - z różnych względów - nie zamierzają zmieniać nazw kojarzących się z czasami słusznie minionymi. W Czarnem, mieście w powiecie człuchowskim, nadal można umówić się na skrzyżowaniu ulicy 22 Lipca z ul. Świerczewskiego. W Morzeszczynie w powiecie tczewskim listy przychodzą do mieszkańców ulic 22 Lipca i XXX-lecia PRL.
- Jak dotąd podjęliśmy bodajże trzy próby zmian nazw obu ulic, ostatnią cztery lata temu - mówi Piotr Laniecki, wójt gminy Morzeszczyn. - Wówczas, podczas szerokich konsultacji społecznych, tylko jedna osoba z około 60 obecnych na spotkaniu była za zmianą. Ja też uważam, że te nazwy to przeżytek historii i trzeba nadać nowe, ale na tym spotkaniu powiedziałem, że nie będę walczył z mieszkańcami, ponieważ szanuję ich zdanie.

Przywiązanie do nazwy 22 Lipca nie jest wyjątkiem. Na tzw. komunistyczne ulice - Nowotki, Sawickiej, Krasickiego - można natrafić w Chojnicach, w Pucku na ul. Waryńskiego, a w Gdyni - ul. Berlinga. W Debrznie istnieje jeszcze osiedle XXXV-lecia PRL. W Kartuzach z kolei funkcjonuje nazwa osiedle XX-lecia PRL. Kiedyś były propozycje, by to zmienić, ale temat ucichł. Może dlatego, że w mieście mówi się po prostu - osiedle XX-lecia.

Dzień, w którym zniknęło święto

Po raz ostatni Święto Odrodzenia Polski obchodzono już po czerwcowych wyborach, 22 lipca 1989 roku. Było dość skromnie, bo i chętnych do świętowania zaczęło brakować. 6 kwietnia 1990 roku Sejm zniósł obchody rocznicy powstania manifestu PKWN, przywracając obchody Konstytucji 3 maja i Święta Niepodległości 11 listopada.

Tego samego roku, 22 lipca, ze skweru Kościuszki zniknął pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej. Tak zwana Natasza trafiła na cmentarz Wojenny w Gdyni Redłowie. A do dziś niektórzy na firmę czekolady mówią: E. Wedel, dawniej 22 Lipca.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 22 Lipca, dawniej E. Wedel. Komunistyczne święto miało kojarzyć się słodko - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl