21-latek zastrzelony przez policję. "Kiedy policjant wzywa do zatrzymania, to masz się, do cholery, zatrzymać!"

Roman Laudański
W czwartek (14.11.2019) w Koninie policjant zastrzelił 21-letniego Adama C.
W czwartek (14.11.2019) w Koninie policjant zastrzelił 21-letniego Adama C. Konin.NaszeMiasto.pl
Rozmowa z Jerzym Dziewulskim, byłym antyterrorystą, o tragicznej śmierci 21-latka z Konina.
Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta: - Ustawa mówi jasno, że w takich warunkach policjant mógł użyć broni, także ze skutkiem śmiertelnym.
Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta: - Ustawa mówi jasno, że w takich warunkach policjant mógł użyć broni, także ze skutkiem śmiertelnym. Marcin Obara

- Niedawno w Koninie policjant zastrzelił uciekającego 21-latka.
- Wszystko zależy od okoliczności. Policjant próbował wylegitymować mężczyznę, który zaczął uciekać. Podjął za nim pościg. To jest dla mnie zrozumiałe. Kiedy podczas pościgu dochodzi do okoliczności, a prawdopodobnie miały one miejsce, że ktoś wyciąga niebezpieczne narzędzie, a w ustawie nie mówi się, jakiego rodzaju - czy to nóż, o jakiej długości ostrza, sztylet, nożyczki lub coś innego. Takie narzędzie jest uznawane za niebezpieczne, ponieważ może zrobić człowiekowi krzywdę, łącznie z zabójstwem.

- Policjant ostrzega?
- Strzał ostrzegawczy w górę nie nosi żadnych skutków prawnych. To strzał bezskutkowy. Jest tylko ostrzeżeniem. Jeżeli - mimo oddania strzału ostrzegawczego uciekający nie zatrzymuje się, a reaguje wyciągnięciem w stosunku do policjanta, który być może zbliża się - ostrego przedmiotu, to jaką mamy sytuacje? Policjant ostrzega jeszcze raz. Krzyczy: stój, bo będę strzelał! A wiem, że policjant to zrobił. I ktoś wykonał ruch w celu pozbawienia życia policjanta, nawet nie musiało to być uderzenie - mógł to być ruch w kierunku policjanta w bezpośredniej odległości. Jeśli było to blisko i stanowiło bezpośrednie zagrożenia życia, policjant nie musiał podejmować walki wręcz. Nie ma takiego obowiązku. Być może wezwał go do odrzucenia ostrego narzędzia, a tamten zaczął uciekać. Jeśli tak się stało, to policjant, w celu zatrzymania, ma prawo oddania strzału bezpośrednio do uciekającego. Ustawa mówi, że kto w takich warunkach grozi użyciem ostrego narzędzia, niekoniecznie ze skutkiem zranienia lub innego urazu, policjant musi go zatrzymać. Dlatego policjant oddał bezpośredni strzał. Nie ponosi i nie powinien ponosić skutków prawnych ktoś, kto stosuje prawo, a tylko ten, co go nie stosuje. Do obowiązków tego człowieka należało zatrzymanie się. Bezwzględnie.

- Pytanie, dlaczego strzał był śmiertelny? Może wystarczyłoby go zranić.
- Proszę pamiętać, że policjant strzela do uciekającego człowieka, przez co zmienia się trajektoria lotu pocisku. Wtedy wszystko zależy nie od policjanta, tylko od uciekającego. On decyduje, jak zostanie spełnione zatrzymanie. Gdyby nie zmieniał pozycji, nie uciekał, to nie zmieniłby toru lotu pocisku. Policjant musi zatrzymać się, żeby wystrzelić. Jeśli zostały spełnione wszystkie warunki, o których mówiłem i policjant mógł oddać strzał, to konsekwencje nie są po stronie policjanta. Policjant stosował prawo. Konsekwencje oddania śmiertelnego strzału są po stronie uciekającego.

- W komentarzach pojawiają się pytania o inne środki przymusu.
- Powiem tak: mógł użyć krzesła i stołu, paralizatora, cegły lub odłamanej gałęzi - ludzie będą wymyślać cuda! Nie każdy policjant na służbie wyposażony jest we wszystkie narzędzia. Ktoś powie, że mógł użyć siatki obezwładniającej. Jest takie narzędzie, tylko on jej nie może mieć przy sobie. Także nie musi mieć paralizatora. Rzeczpospolita wyposażyła go w pistolet. Ustawa mówi jasno, że w takich warunkach mógł użyć broni, także ze skutkiem śmiertelnym. Oczywiście mógł go przewidzieć, ale w ustawie nie mówi się, co mógł przewidzieć. Ustawa stanowi, że policjant miał prawo użycia broni. Fakt, że mógł użyć innych narzędzi nie dyskwalifikuje go w warunkach, kiedy mógł użyć broni. Przepraszam, jak mógł użyć paralizatora za uciekającym? Rzucić nim w niego?! Znam technikę rzucania pałką stosowaną przez członków amerykańskich jednostek specjalnych. Doskonale im to wychodziło. Gwarantuję, że po takim trafieniu uciekający by się potknął. Tylko nie zmienia to faktu, że taka zabawa nie wchodzi u nas w rachubę. Państwo dało policjantom prawo użycia broni zgodnie z przepisami. Smutne jest to, że ludzie usiłują rozwiązywać problemy siedząc przed telewizorem czy komputerem, a policjant rozwiązywał problem bezpośrednio w walce. W określonych warunkach. Ktoś powie, że mógł użyć chwytów obezwładniających, przecież się tego uczą. Nie musiał. Mało tego, wręcz ustawa twierdzi, że kiedy dochodzi do użycia niebezpiecznego narzędzia on ma prawo użyć broni. Dlaczego ma stosować chwyty obezwładniające, kiedy jest to dla niego niebezpieczne?

- Policjanci są dobrze przygotowani do takich interwencji?
- Wiem z praktyki, że policjanci są dobrze przygotowani, ale teoretycznie. Dobrze wiedzą, kiedy mogą strzelać. Problem polega na tym, że nie da się tego określić z dokładnością do każdego przypadku, każdej sytuacji. Dynamika dramatycznych zdarzeń, także u policjanta powoduje stres. Tylko stres nie może wpływać na decyzje policjanta. On nie jest usprawiedliwieniem. Jeżeli czytam, że policjant użył broni na placu zabaw, to jest już sugestia, że użył jej przy bawiących się dzieciach. A przecież tam nie było ani dzieci, ani mieszkańców! To prób zasugerowania, że coś było nie tak. Nie twierdzę, że policjanci są geniuszami w robocie. Wielu z nich popełnia najbardziej absurdalne błędy...

-...jak każdy z nas.
- Oczywiście, tylko że skutki błędów policjantów bywają często straszne. Pewnie pamiętamy sytuację z Poznania, kiedy policjant zastrzelił jednego z uciekających, a drugiego ciężko ranił? (W 2004 roku policjanci byli przekonani, że samochodem jechał poszukiwany przestępca. Kiedy próbowali zatrzymać auto do kontroli, samochód ruszył. Wtedy oddali 39 strzałów. Zabili przypadkowego 19-latka, a drugi chłopak został ciężko ranny i do końca życia będzie poruszał się na wózku inwalidzkim - przyp. red). Skutki ponieśli ci, którzy uciekali. Na litość Boską, zatrzymaj się! Kiedy policjant powie: stój, to stój! To samo związane jest z ucieczką samochodem. Taki jeden z drugim dureń próbuje uciekać, bo myśli, że uniknie odpowiedzialności. Nie uniknie. Mało tego, powiększa zakres kary poprzez ucieczkę z miejsca zdarzenia. I coś, co mogłoby zakończyć się mandatem czy odebraniem prawa jazdy, może skończyć się nawet śmiercią uciekającego. Przecież często uciekając samochodami rozbijają się! Istotne jest to, żeby do społeczeństwa dotarły podstawowe informacje. Kiedy policjant wzywa do zatrzymania, to masz się, do cholery, zatrzymać! Bo to jest polecenie prawa, które stosuje policjant. Nie każda ucieczka skończy się użyciem broni, bo jeśli ktoś nie jest uzbrojony, to policjant nie ma prawa do oddania strzału. Tylko kiedy ktoś pokazuje broń czy niebezpieczne narzędzie, musi liczyć się ze skutkiem ostatecznym.

- Polska policja jest zbyt łagodna, zbyt ostra?
- Jest rozsądna. Rocznie policjanci używają broni około 200 razy. Postępowanie policji badała ostatnio Najwyższa Izba Kontroli. Wnioski NIK są takie, że jeśli chodzi o używanie broni nasza policja nie jest restrykcyjna. Posługuje się nią z wyjątkową ostrożnością. Taka jest ocena NIK. Policja naprawdę nie jest restrykcyjna, nie jest agresywna przy używaniu broni. Nie nadużywa jej. Zdarzają się przypadki śmiertelne, zwłaszcza tego typu. To promil. NIK użyła określenia, że to wzorcowe zachowanie. Dlatego w naszej rozmowie podążałem tym tropem.

Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 13

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 21-latek zastrzelony przez policję. "Kiedy policjant wzywa do zatrzymania, to masz się, do cholery, zatrzymać!" - Gazeta Pomorska

Wróć na i.pl Portal i.pl