20-latka przyszła do sądu z 5-miesięczną córeczką i zrzekła się do niej praw rodzicielskich!

Anna Janik
pixabay
Takiej sytuacji w historii rzeszowskiego sądu do tej pory nie było. Wczoraj wczesnym popołudniem przyszła tam młoda kobieta, która postanowiła oddać swoje dziecko.

Wczoraj do biura podawczego sądu rejonowego przy ul. Kustronia w Rzeszowie przyszła 20-letnia kobieta z 5-miesięczną córeczką. Oświadczyła, że ma bardzo trudną sytuację życiową i nie jest w stanie dalej opiekować się niemowlęciem. Była gotowa zrzec się praw rodzicielskich.

- Pracownicy sądu wezwali pogotowie, które zbadało dziecko i stwierdziło, że nic mu nie dolega - mówi sędzia Tomasz Mucha, rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie. - Skontaktowali się także z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej - dodaje.

Kobieta podpisała wniosek o zrzeczeniu się praw rodzicielskich. W trybie natychmiastowym zwołano posiedzenie sądu, który wydał postanowienie o umieszczeniu dziewczynki w rodzinie zastępczej.

Rodzina zjawiła się po dziecko jeszcze tego samego dnia, ale już po godzinach pracy sądu. Dlatego do tego czasu niemowlęciem zajmowali się pracownicy sądu.

Wniosek, który podpisała młoda kobieta oznacza, że dziecko może mieć w przyszłości ułatwioną drogę do adopcji. Z tym, że matka ma jeszcze czas, by się z niego wycofać.

- Kobieta ma się jeszcze nad tym zastanowić do poniedziałku - zaznacza sędzia Tomasz Mucha. - Tak czy siak, wydaje się, że w całej tej trudnej sytuacji wybrała dobrą instytucję, do której się zwróciła - dodaje.

Z danych, jakimi dysponuje sąd wynika, że kobieta pochodzi z Pomorza. W sądzie w Gdańsku toczy się już postępowanie opiekuńcze w jej sprawie. Ojciec dziecka jest formalnie nieustalony, ale z informacji, jakie przekazała ustnie kobieta wynika, że odbywa karę pozbawienia wolności.

Dane dziecka są pełne, rzeszowski sąd ma już akt urodzenia wydany przez Urząd Stanu Cywilnego w Gdańsku. Co kobieta robiła w Rzeszowie? Tego rzecznik sądu nie zdradza.

Przypadki porzucenia dziecka np. na śmietniku czy w krzakach zdarzają się na Podkarpaciu bardzo rzadko. W styczniu 2013 r. ktoś zostawił noworodka w Oknie Życia w Domu Samotnej Matki prowadzonym przez siostry Sercanki w Rzeszowie. Dziewczynka, którą zakonnice nazwały Joanna Maria, miała 4-7 dni, była zadbana i najedzona.

ZOBACZ TEŻ: Dzieci śpiewały hymn Polski na Rynku w Rzeszowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: 20-latka przyszła do sądu z 5-miesięczną córeczką i zrzekła się do niej praw rodzicielskich! - Nowiny

Komentarze 33

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Nie oceniajcie, byc moze faktycznie sytuacja marialna, ale moze poprostu boi sie, ze dziecku moze stac sie krzywda poprzez ojca z wiezienia? Z jakiegos powodu przyjechala tu az z Gdańska, moze sie go boi? Moze ją bil?
K
Kasia
Witam..znana mi jest ta dziewczyna i jej sytuacja,pomagalam-ale to b trudny przypadek
K
Kasia
Witam..znana mi jest ta dziewczyna i jej sytuacja,pomagalam-ale to b trudny przypadek
B
Brzeszczot
W dniu 28.10.2018 o 11:08, Dorota napisał:

Zamiast umieszczać tego artykuły w internecie, trzeba by było założyć art. dotyczący pomocy dla tego dziecka i matki. Wspomóc psychicznie i finansowo, pewnie dziewczyna nie ma nikogo, kto by jej mógł pomóc.. A pracownicy z mopsu wolą pomóc pijaka niż faktycznie osobom potrzebującym..

Oddała dziecko na pewno w dobre ręce i po co jej pomagać. Wszystkie panienki, które nie potrafią lub nie chcą się pilnować, powinny postąpić podobnie. Dziecko wychowane w pełnej rodzinie ma większe zdolności przystosowawcze do życia w społeczeństwie po osiągnięciu pełnoletności od dziecka samotnej matki lub wychowanego w konkubinacie.

Nie wiem, czy to jest przypadłość rodzinna, czy też nieszczęśliwy przypadek. Twój bratanek ma narząd myślenia w okolicach wora a nie w głowie i stąd są jego problemy. Większość mężczyzn dostrzega różnicę. Jako człowiek starszy doradź mu /skoro ojciec tego nie zrobił/ jak powinien żyć aby nie wpadać w ewentualne pułapki.

A co mu ma doradzać? Ożenił się i już wszystko przepadło.

G
Gość
W dniu 28.10.2018 o 12:45, starszy Aprobant napisał:

 Moj bratanek ozenil sie poniewaz przyszla zona ordynarnie mu sie "podlozyla" przed slubem. 

Nie wiem, czy to jest przypadłość rodzinna,czy też nieszczęśliwy przypadek. Twój bratanek ma narząd myślenia w okolicach wora a nie w głowie i stąd są jego problemy. Większość mężczyzn dostrzega różnicę. Jako człowiek starszy doradź mu /skoro ojciec tego nie zrobił/ jak powinien żyć aby nie wpadać w ewentualne pułapki.

s
starszy Aprobant

Mlode kobiety w Polsce szukaja PAROBKOW ktorzy beda na nie pracowali cale zycie. Mozna zmusic takiego mezczyzne aby zostal parobkiem tylko poprzez dziecko ktore jest przez niego poczete, choc sa i tacy ktorzy nie daja sie zmusic aby pracowac na utrzymanie mamusi z dzieckiem.

Moj bratanek ozenil sie poniewaz przyszla zona ordynarnie mu sie "podlozyla" przed slubem. Gdy byla w 4-tym miesiacu porzucila prace i od tamtego czasu nigdy juz nie pracuje. Ona ma meza ktory ma ja i dziecko utrzymywac. Takie slowa glosi wokol siebie. Obecnie minelo juz 5 lat i sytuacja jaka byla tak i jest obecnie, jedynie sposob odzywiania dziecka troche sie zmienil. Prosze sobie wyobrazic jak odzywia sie dziecko w wieku 4,5 roku samo bez zadnego nadzoru w domu wszystkim co mu do reki wpadnie z polki w spizarce i lodowce.

Mama nie ma czasu sie tym zajmowac.

A jak wyglada prawda w tej rodzinie.

Owszem urodzila dziecko, ale nic wiecej ja w zyciu nie obchodzi. Ojciec dziecka pracowal po 10 do 12 godzin dziennie, a po pracy przychodzil do domu, gotowal dziecku i sobie posilki, kapal dziecko, ukladal dziecko spac, pral ciuchy dziecka i pozostalych czlonkow rodziny, prasowal, sprzatal dom oraz robil wszystko wokol domu.

Mamusia dziecka caly dzien nic nie robila choc byla zdrowa i nie miala tylko checi do jakiejkolwiek pracy nawet w domu. Dziecko jak plakalo z glodu to dawala mu jesc posilki kupowane w sloiczkach w Samie i ewentualnie zdazalo sie czasami ze zmienila pampersa jak smierdzialo tak ze nie mozna bylo wytrzymac.

Co robila ?

Ano z kolezankami sie siedzialo, rajdalo calymi dniami, palilo papieroski, pilo kawke, winka i likierki, jadlo ciasteczka z cukierni, ogladalo TV, sluchalo muzyczki, opalalo na sloneczku itd itd. Na weekendzie jezdzilo sie samemu bez dziecka szukac ciuchow po sklepach, fryzjer i manikiurzystka, kawiarnia i balanga po miescie z kolezankami i wracalo sie nieraz wesolutka jak sikorka itd itd.

Jeszcze na konszachtach z innymi mezczyznami nie zostala zlapana. Pilnuje sie i to bardzo.

ONA MA MEZA ! Ona nie po to wychodzila za maz aby pracowac i zapierniczac przy dziecku.

Jej sie nalezy "Good life".

 

D
Dorota
Zamiast umieszczać tego artykuły w internecie, trzeba by było założyć art. dotyczący pomocy dla tego dziecka i matki. Wspomóc psychicznie i finansowo, pewnie dziewczyna nie ma nikogo, kto by jej mógł pomóc.. A pracownicy z mopsu wolą pomóc pijaka niż faktycznie osobom potrzebującym..
G
Gość
W dniu 28.10.2018 o 10:11, Monio napisał:

Tak mi szkoda tej dziewczyny i tego dziecka. Mamy XXI wiek i takie miejsce jak sąd. Pracują tam wykształceni ludzie dlaczego nie byli w stanie im pomóc? Może dom samotnej matki, zasiłek, 500 plus? Żłobek i jakaś praca, alimenty? Może można było im pomóc młoda kobieta z malutkim dzieckiem, pewnie bez pieniędzy, zdenerwowana, zmęczona, zdesperowana, słaba. Może wystarczyło wskazać drogę, pomoc wypełnić wnioski, dokumenty. Łatwiej było ich rozdzielić :(

 Mamy 21 wiek i funkcjonuje wiele instytucji opiekuńczych,że nie muszą tego robić sądy. Prokuratury też nie zajmują się leczeniem a wojsko opieką nad seniorami. 

Sąd uczynił dobrze to,co do niego należy.Teraz pora na pracę innych instytucji.

M
Monio
Tak mi szkoda tej dziewczyny i tego dziecka. Mamy XXI wiek i takie miejsce jak sąd. Pracują tam wykształceni ludzie dlaczego nie byli w stanie im pomóc? Może dom samotnej matki, zasiłek, 500 plus? Żłobek i jakaś praca, alimenty? Może można było im pomóc młoda kobieta z malutkim dzieckiem, pewnie bez pieniędzy, zdenerwowana, zmęczona, zdesperowana, słaba. Może wystarczyło wskazać drogę, pomoc wypełnić wnioski, dokumenty. Łatwiej było ich rozdzielić :(
Y
YotoHakashi
Lepiej oddać niż do rzeki wrzucić jak niektóre "madki".
M
Maddi
Tu nie można milczeć. Może zamiast szukać rodziny zastępcze, trzeba tej dziewczynie pomoc
k
katolik z Fary
W dniu 27.10.2018 o 10:06, Brzeszczot napisał:

Bluźnisz i w ten sposób krzywdzisz i obrażasz między innymi nas Prawdziwych Polaków Patriotów. A jeżeli jesteś takim altruistą, za jakiego się podajesz, to odnajdź tą młodą kobietę i pomóż jej. Ona oddała swoje dziecko i jest już w łatwym położeniu. Młode Polki Patriotki wiedzą, że jeżeli chcą mieć dziecko, to najpierw wychodzą za mąż. Posługujesz się językiem polskim i w związku z tym powinieneś wiedzieć o tym prostym fakcie.

A jak sie zrobi dziecko gospodyni na plebani i sie ucieka z parafi na inna parafie aby znowu zrobic kolejnej gospodyni dziecko i znowu uciekac z parafi aby tamta i kolejna parafia wychowywala TWOJEGO BACHORA to po BOZEMU ?

TY PADALCU !

B
Brzeszczot
W dniu 26.10.2018 o 20:37, Gość napisał:

Płodzisz lub wklejasz te swoje bzdety, które są krzywdzące dla ludzi znajdujących się w trudnym położeniu, najczęściej obrażasz samotne matki lub kobiety, które urodziły dziecko nie będąc mężatkami lecz konkubinami. Prześledźmy zatem historię Jezusa. Urodziła go kobieta, która nigdy nie powiedziała, kto jest ojcem dziecka. Jej mąż  do ojcostwa się nigdy nie przyznał. Cieśla budowlany przygarnął brzemienną pannę po śmierci swojej żony. Tamta miała więcej szczęścia od tej, o której swoje idiotyzmy wypisujesz. 

Bluźnisz i w ten sposób krzywdzisz i obrażasz między innymi nas Prawdziwych Polaków Patriotów. A jeżeli jesteś takim altruistą, za jakiego się podajesz, to odnajdź tą młodą kobietę i pomóż jej. Ona oddała swoje dziecko i jest już w łatwym położeniu. Młode Polki Patriotki wiedzą, że jeżeli chcą mieć dziecko, to najpierw wychodzą za mąż. Posługujesz się językiem polskim i w związku z tym powinieneś wiedzieć o tym prostym fakcie.

B
Brzeszczot
W dniu 26.10.2018 o 20:37, Gość napisał:

Płodzisz lub wklejasz te swoje bzdety,które są krzywdzące dla ludzi znajdujących się w trudnym położeniu,najczęściej obrażasz samotne matki lub kobiety,które urodziły dziecko nie będąc mężatkami lecz konkubinami.Prześledźmy zatem historię Jezusa. Urodziła go kobieta,która nigdy nie powiedziała,kto jest ojcem dziecka. Jej mąż do ojcostwa się nigdy nie przyznał. Cieśla budowlany przygarnął brzemienną pannę po śmierci swojej żony. Tamta miała więcej szczęścia od tej, o której swoje idiotyzmy wypisujesz.

Wiem co piszę, bo mnie tak też nazywano.
M
Mama
Takim osobom powinno się pomóc.Ta dziewczyna na pewno kocha swoje dziecko tylko moze ciezko jej sobie poradzić jak jest kompletnie sama. Musiala sie martwić o wszystko mieszkanie rachunki rzeczy dla maluszka czy pampersy. Na pewno nie bylo jej lekko. Uwazam ze powinno jej sie zaoferowac pomoc. Moze ta samotność, bezradność i zamartwianie sie o kazy kolejny dzien bylo powodem takiej decyzji. Sama bym chętnie jej pomogła na tyle na ile bym byla w stanie.
Wróć na i.pl Portal i.pl