Stolica Dolnego Śląska w tych planach pojawiła się teraz. - Pendolino do Wrocławia dojedzie przez Opole i Częstochowę - informuje Sławomir Sadowski, z biura prasowego ministerstwa transportu.
Nowoczesne pociągi osiągające prędkość 250 km/h zostaną wyprodukowane w fabryce firmy Alstom we Włoszech, która specjalizuje się właśnie w Pendolino. Na taką szybką jazdę nie mamy jednak co liczyć. Powód? Żadne tory w regionie nie są przystosowane do tego, by składy mogły się aż tak rozpędzić.
- Na Dolnym Śląsku mamy dwie zmodernizowane linie kolejowe, gdzie pociągi mogą rozwijać prędkość 160 mk/h - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych. - To trasa E30 Węgliniec - Legnica - Wrocław - Opole, i trasa E59 Wrocław - Poznań.
160 km/h to jest granica, której na naszych torach Pendolino nie przeskoczy. Kolejarze nie ukrywają, że mamy odcinki gdzie składy wciąż poruszają się zaledwie 10 - 20 km/h. Tak jest np. na wrocławskim węźle kolejowym łączącym tory z różnych kierunków. Jego remont kilka lat temu jedynie zapowiadano.
Pendolino jadące do Wrocławia stanie się namiastką szumnie zapowiadanej Kolei Dużych Prędkości. Miała ona połączyć Wrocław z Warszawą i skrócić mękę podróżowania między tymi miastami z prawie 6 godzin do 1 godz. i 40 minut. W pierwszą taką podroż składem pędzącym ponad 300 km/h pasażerowie mieli wsiąść za siedem lat.
W przypadku tej inwestycji (została już ona jednak odłożona do szuflady) pociągi miały kursować po nowym szlaku i po nowych szynach. W przypadku Pendolino tak się nie stanie. Poseł PO Marek Łapiński uważa, że to nie ma znaczenia. - To jest dla nas świetna informacja. Pendolino i tak sprawi, że podróż koleją z Wrocławia do Warszawy skróci się nam do 3,5 godziny - cieszy się Łapiński.
Pendolino bowiem będzie wykorzystywane na modernizowanej trasie przez Centralną Magistralę Kolejową z Opolem przez Częstochowę. Kiedy Łapiński był marszałkiem Dolnego Śląska lobbował za realizacją tego projektu.
PKP Intercity ma już kontrakt na 20 supernowoczesnych pociągów za 665 milionów euro. Pendolino ma ruszyć w trasę pod koniec 2014 roku lub na początku 2015 roku.
Koszt samych pociągów to ok. 400 mln euro. Pojawił się jednak problem z finansowaniem pociągów. Połowę pieniędzy na ich zakup miała dołożyć Unia Europejska. Przewoźnik w tym miesiącu otrzymał jednak stanowisko Unii, w którym Bruksela zapowiada dofinansowanie jedynie w wysokości 22 procent wartości projektu.
- Teraz będziemy starali się pozyskać pieniądze z unijnego programu pomocy regionalnej, a więc z innego źródła, niż zakładaliśmy pierwotnie - mówi Beata Czemerajda. - Obu stronom zależy na sukcesie, dlatego zakładamy, że uda nam się pozyskać te środki.
Zdaniem Łapińskiego te dwa projekty: Pendolino i Kolej Dużych Prędkości nie są konkurencyjne. Przekonuje, że najważniejsze jest skrócenie czasu przejazdu z Wrocławia do Warszawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?