13-latka rodzi dziecko. Wioletta Kujawa-Brzezińska: To nie powinno mieć miejsca, a działo się na oczach wielu ludzi

Magdalena Kuźmiuk
Magdalena Kuźmiuk
Wojciech Wojtkielewicz
To nieprawda, że się nic nie stało. Stało się. Dziewczynka, która nie jest psychicznie gotowa, urodziła dziecko - mówi Wioletta Kujawa-Brzezińska, psychoterapeutka z Pracowni Integra w Białymstoku.

Kiedy słyszymy tę historię, jako społeczeństwo powinniśmy być zszokowani, że 13-latka rodzi dziecko? Czy nie jest to już takie porażające? Czy przywykliśmy do takich historii?
Myślę, że takie historie odbieramy tak, jak zawsze: że to sytuacja, która nie powinna mieć miejsca. To jest 13-latka, to jeszcze dziecko, które się rozwija, które nie podejmuje swoich decyzji, za które odpowiedzialni są rodzice. To sytuacja, która zawsze w ludziach wywołuje bardzo silne emocje.

Po opublikowaniu artykułu, w internecie pojawiły się budzące grozę komentarze. Wiele osób tłumaczyło, dopuszczało możliwość istnienia tego typu związku, bo młodzi się kochają i chcą być razem, media niepotrzebnie się czepiają.

Rozumiem, że zaskoczyła Panią ta reakcja?

Tak.

Spotkała się Pani z ogólnym przyzwoleniem? Jest grupa osób, które uważają, że to jest jakiś rodzaj normy? Nie jest to norma. To jest jeszcze dziecko. Jeżeli w sensie fizycznym 13-latka jest na tyle rozwinięta, że może urodzić dziecko, nie oznacza, że rozwój psychiczny pozwala na to, żeby ona to dziecko wychowała. Tu nie chodzi tylko o sam akt urodzenia, a o to, co się dalej będzie działo i z nią, i z dzieckiem. To ona będzie obciążona, jej dzieciństwo się zakończyło. To oznacza olbrzymią zmianę dla niej, dla jej rodziny, dla jej partnera, który zostaje ojcem. Nie myślimy, co się będzie działo później. Nie zastanawiamy się, jaka będzie cena i czy ona jest na to gotowa, czy będzie w stanie prawidłowo wychować to dziecko, czy będzie sama w stanie się dalej prawidłowo rozwijać. To jest skomplikowane.

Czy jest rzeczywiście tak, że w dzisiejszych czasach nastolatki szybciej dojrzewają, niż 20-15 lat temu?

To bardzo ogólne sformułowanie. Myślę, że mają większy dostęp do informacji dotyczących np. rozwoju seksualnego. Z jednej strony - owszem, mają dostęp, ale z drugiej - co robią rodzice, szkoła, środowisko? To jest pytanie: czy reakcja ludzi, którzy piszą w internecie, że to nic złego, że przyczepiliście się, nie wynika z procesu wyparcia tego, że zadziało się coś, co działo się na oczach innych ludzi i nikt na to nie zwrócił uwagi? Zastanawiałam się, jak się stało, że nikt nie zwrócił uwagi, że 13-latka spotyka się z 19-latkiem? Można powiedzieć, że był jakiś rodzaj przyzwolenia, że ktoś przymknął oczy i nie zastanowił się, co to dla tej 13-latki oznacza? 19-latek ma inne potrzeby, inny sposób myślenia o świecie, a 13-latka ma totalnie inne. Ona powinna być jeszcze zanurzona w relacjach rodzinnych i właściwie powinna zacząć uczyć się budowania relacji i wchodzenia w świat grupy rówieśniczej. To zostało brutalnie przerwane. I ona nie będzie miała już szansy, by rozwijać się i przeżywać to, co powinna przeżywać nastolatka zgodnie z okresami rozwojowymi. Ona już nie będzie miała na to szansy ze względu na to, że zaszła w ciążę. Przecież nic się nie stało. Nieprawda! Stało się. Dziewczyna, która nie jest psychicznie gotowa, urodziła dziecko i będzie za nie odpowiedzialna.

Ten 19-latek to chłopak, który mieszkał tuż obok, oni się znali od dzieciństwa, spodobał się, zawrócił w głowie.

Nie ma czegoś takiego, że zawrócił w głowie. To jest młody mężczyzna, który zdawał sobie z tego sprawę, że uwodzi 13-latkę. 13-latka nie jest w stanie rozpoznać do końca tego, co się dzieje w niej, wszystkich swoich emocji. Może być pod olbrzymim wpływem 19-latka, może robić rzeczy, które mogą się jej wydawać, że wynikają z jej decyzji, ale tak naprawdę ona nie jest jeszcze zdolna do podejmowania właściwych i prawidłowych decyzji o sobie. Dlatego jest pod opieką rodziców i to oni decydują. Czy sądzili, że się nic nie wydarzy?

No, właśnie: co się wydarzyło? Kto czego nie dopilnował? Czy oprócz 19-latka możemy wskazywać jeszcze kogoś, kto zawinił? W mediach społecznościowych już dwa lata temu pojawiły się zdjęcia dziewczynki z chłopakiem, sugerujące to, że związek jest akceptowany. Pary, którą dzieli sześć lat. Przepaść.

Gdyby dziewczyna miała 18 lat, a partner 24 - nie byłaby to szokująca różnica wieku. Jednak w rozwoju 19-latka a 13-latki jest olbrzymia różnica. Byłabym jednak ostrożna w szukaniu winnych. Bo w tej chwili nie chodzi o winę. A bardziej o to, byśmy się zastanowili i uwrażliwili rodziców na to, żeby przyglądać się, z kim się nasze dzieci spotykają. 19-latek będzie potrzebował czegoś innego niż 13-latka. To nie powinno się wydarzyć. To nie jest związek, który ma podobne potrzeby, podobny rozwój.

Jaki wpływ na jej psychikę będzie miała ta sytuacja?

Przede wszystkim będzie na niej ciążyła olbrzymia odpowiedzialność. Nie będzie już to dziewczynka, która będzie mogła zajmować się tylko sobą i swoimi potrzebami. Tylko będzie miała drugą istotę, którą będzie musiała się opiekować, co będzie dla niej bardzo obciążające. Tak jesteśmy skonstruowani, że wszystko przychodzi w swoim własnym czasie, wtedy, kiedy będziemy gotowi. Ona jeszcze niewiele ma w sobie, bo jest młodziutka, jeszcze się rozwija. W związku z tym, nie będzie mogła w pełni opiekować się swoim dzieckiem.

Pojawiły się przypuszczenia, że nie tylko dziewczynka ciąży nie zauważyła, ale też matka o niczym nie wiedziała. Czy tutaj zabrakło rodzicielskiego zainteresowania?

Pytanie: na ile proces wyparcia i niechęć przyglądania się temu, co się dzieje z jej ciałem, był tutaj wszechogarniający? Być może także matka nie chciała tego zobaczyć. Bo było to dla niej zbyt trudne, bo musiałaby się spotkać z informacją, że jej 13-latka uprawia seks, a po drugie - że ona czegoś nie zauważyła. To bardzo trudne dla rodzica. W tej sytuacji na pewno bardzo ważne jest to, żebyśmy rozmawiali ze swoimi dziećmi. To, że jest internet, nie oznacza, że dzieci w wieku 13-14 lat wszystko wiedzą i wszystko rozumieją. To nieprawda. One potrzebują takiej samej rozmowy jak 20-30 lat temu, tylko z uwzględnieniem tego, że dostęp do informacji jest dużo łatwiejszy. Rozmawiać to znaczy rozmawiać o potrzebach, słuchać dziecka, być na niego uważnym, słuchać jego rozwoju. Widzieć też to, w jakiej grupie się obraca, jakie ma znajomości, co i kto jest dla niej ważny. 13-latka na początku okresu dojrzewania mogła być zafascynowana tym, że wzbudza zainteresowanie 19-latka, który ją uwiódł, czego mu nie wolno było robić. Możemy powiedzieć, że - owszem miał przyzwolenie - ale powinien wiedzieć, że 13-latka nie jest partnerką dla niego. Jeżeli był bardzo w niej zakochany, powinien na nią poczekać. Nie rozbudzać jej, nie zachęcać, nie przyspieszać jej rozwoju, bo to dla niej krzywda.

Czy ciążą 13-latki przekroczyliśmy jakąś granicę? Czy coś nas może jeszcze zaskoczyć?

To powinno nas zaskakiwać i za każdym razem nas zatrzymywać, by zastanowić się, co jest ważne i co takiego robimy - albo czego nie robimy - że takie sytuacje mają miejsce. Nie powinniśmy koło tego przechodzić, mówiąc: a, to normalne, bo takie jest życie. To tak jakbyśmy dawali przyzwolenie na to. Nie. Za każdym razem powinniśmy się zastanawiać i każda taka informacja powinna być dla rodziców bardzo ważna, bo mam w domu 13-latkę, może już czas nie myśleć o niej, że to jest dziecko, mój słodziaczek, że nic się nie dzieje, a zacząć się zastanawiać, ile lat ma jej kolega, z którym się spotyka? Często myślimy iluzorycznie, że to tylko kolega. Czas się zatrzymać i pomyśleć, że jako rodzice mamy dużo do zrobienia, że odpowiedzialność jest po naszej stronie.

Co rodzic powinien zrobić?

Na pewno rozmawiać z obojgiem, przyglądać się tej relacji i być bardzo czujnym. Każdy rodzic ma własny rozsądek, ale też ma poczucie, co służy, a co nie służy jego dziecku. Czego szuka 19-latek u 13-latki? Co ich łączy? To różnica mentalna, rozwojowa, intelektu, więc pytanie: o co tu właściwie chodzi? Bo w tym wieku to przepaść. Gdyby miał 24 lata, a ona 18 - dogadaliby się. Ale tu? To jest mało prawdopodobne.

Co ze szkołą? Z jednej strony dyrekcja deklaruje, że pomoże dziewczynce skończyć szkołę, a z drugiej przez tyle miesięcy trwania tej ciąży nie widzi, że uczennica będzie miała dziecko?
Nikt po prostu się tego nie spodziewał. To nie jest czas, w którym dorośli przyglądają się i podejrzewają, że zaokrąglone ciało u 13-latki to może być efekt ciąży. Myślę, że trudne było to do pomyślenia. Jeśli teraz pedagodzy deklarują pomoc, to jest to sensowne, bo chodzi o to, by ona mogła w miarę funkcjonować i rozwijać się, iść ze swoimi rówieśnikami. To jest coś takiego, co może będzie można robić na poziomie edukacji, ale sam fakt, że ona ma dziecko i będzie musiała się nim opiekować, zamiast jako 13-latka zacząć się bawić modą, oglądać filmy, czytać fajne książki, fascynować się, być trochę jedną nogą w świecie dziecięcym, to ona będzie już przełożona do świata dorosłych, do świata olbrzymiej odpowiedzialności za drugiego człowieka. Będzie potrzebowała mnóstwo wsparcia ze strony dorosłych. Ona i tak będzie musiała ponieść poważne konsekwencje tego, co jej zrobiono. Podważyłabym stwierdzenie, że 13-latka zgodziła się na stosunek. Czy 13-latka jest w stanie podjąć taką decyzję? Na ile rozumie swoje ciało, na ile wie i jest w stanie przewidzieć konsekwencje? Dlatego jest to użycie jej przez tego 19-latka i nie można inaczej na to patrzeć, rozpatrywać jako jej decyzję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl