Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

120 tys. zł. zadośćuczynienia dla Jana Rokity za internowanie

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Anna Kaczmarz
Prawo. Poniżanie, grożenie śmiercią, trzymanie w piwnicy bez okien i wielogodzinne, nocne przesłuchania. M.in. w takich warunkach internowany był w stanie wojennym Jan Rokita, były polityk Platformy Obywatelskiej.

Jan Rokita domagał się od państwa 259 tys. zł zadośćuczynienia i 290 tys. odszkodowania za poniesione straty, głównie utracone zarobki, wskutek uniemożliwienia mu podjęcia pracy po zwolnieniu z ośrodka odosobnienia w Załężu. Sąd przyznał mu 120 tys. zł, ale tylko zadośćuczynienia. Jana Rokity i jego pełnomocnika nie było wczoraj w sądzie.

Sąd oddalił wniosek o odszkodowanie, tłumacząc, że niemożność znalezienia zatrudnienia nie była bezpośrednim efektem internowania.

- Problemy z podjęciem pracy i represje z tym związane nie wynikały bezpośrednio z decyzji o internowaniu. Wnioskodawca prowadził działalność niepodległościową przed uwięzieniem i po nim. I to były powody represji - uzasadniał wyrok sędzia Zygmunt Długogórski.

Dodał też, że ustawa wyraźnie wskazuje, iż odszkodowanie można przyznać, gdy konsekwencje były bezpośrednim skutkiem internowania.

Jan Rokita siedem lat temu otrzymał już 25 tys. zł odszkodowania za izolację i prześladowanie w czasie stanu wojennego. Domagał się odszkodowania za okres od stycznia do lipca 1982 r., kiedy to został umieszczony w Załężu pod Rzeszowem. Były polityk tłumaczył wówczas, że złożył pozew po 20 latach, bo dopiero wtedy pojawiła się taka możliwość ustawowa. 25 tys. zł było maksymalną kwotą, o jaką mogły się starać osoby internowane. Były opozycjonista deklarował przy tym, że otrzymane pieniądze przekaże na cele charytatywne.

Na początku lat 80. Jan Rokita był przewodniczącym Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Uniwersytecie Jagiellońskim, a jesienią 1981 r. przewodniczącym Komitetu Strajkowego NZS Uczelni Krakowskich. 23 stycznia 1982 r., jako jeden z wielu działaczy został internowany przez władze PRL.

Dziś były polityk jest członkiem Komisji Charytatywnej działającej w ramach Stowarzyszenia „NZS 1980” w Krakowie. Zasądzone odszkodowania i dobrowolne datki organizacja ta przekazuje członkom NZS z lat 80., którzy są chorzy, ubodzy lub spotkały ich życiowe tragedie.

Podobnie jak Jan Rokita szykanowany był też Ryszard Majdzik, jeden z założycieli struktur Solidarności w Małopolsce. Sąd Apelacyjny w ub. roku przyznał mu 150 tys. zł zadośćuczynienia za represje, jakich doznał w latach 80.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski