Pomimo pandemii koronawirusa prezydent Andrzej Duda przyjechał do Krakowa na grób Lecha i Marii Kaczyńskich. Na Wawelu pojawił się o godzinie 8. Dokładnie 10 lat temu w Smoleńsku - przed lotniskiem - rozbił się samolot rządowy TU - 154 z polską delegacją, która wybierała się na obchody rocznicy katyńskiej. Wśród 96 ofiar katastrofy była para prezydencka, a także m.in. ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu itd.
- Pracowałem u boku prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jestem tutaj dzisiaj - na Wawelu - by w tym szczególnym miejscu oddać hołd Lechowi i Marii Kaczyńskim - podkreślał prezydent Andrzej Duda.