Gimnastyka na rurze jest tak naprawdę dla... wszystkich. To nie taniec erotyczny

Dla kogo jest pole dance?
Tak naprawdę dla każdego, kto chce spróbować swoich sił i dobrze się bawić. Przychodzi do nas coraz więcej dzieci - nasza najmłodsza uczestniczka ma pięć lat.

A najstarsza?
55 - mówi, że robi to dla siebie, nie dla innych. Co więcej, łatwo się nie poddaje i dlatego naprawdę widać efekty. W Tczewie dołączyło do nas również dwóch panów i tak się złożyło, że są w tej samej grupie. Jeden z nich przyznał, że postanowił nie czekać na swoją partnerkę w samochodzie, gdy ta ćwiczyła, i spróbować swoich sił.

Ćwiczenia dla mężczyzn różnią się od tych dla kobiet?
Niektóre tak - mężczyźni z reguły są silniejsi, dodatkowo nie wykonują subtelnych, kobiecych figur.

Można powiedzieć, że mit pole dance jako tańca erotycznego został już odczarowany?
Jeszcze nie, chociaż jest coraz lepiej. Profesjonalna nazwa pole dance to gimnastyka artystyczna na drążku pionowym i właśnie tym jest ta dyscyplina - gimnastyką. Każdy, kto zobaczy choć fragment naszych zajęć, będzie wiedział, że nie ma to nic wspólnego z tańcem erotycznym. W odczarowywaniu tego mitu na pewno pomogły występy w „You Can Dance” czy „Mam Talent”.

Przy pole dance na pewno trzeba mieć bardzo silne ręce.
To najczęstszy mit, jaki słyszę od osób, które rozważają przyjście na zajęcia. Piszą: „Pani Agnieszko, ale czy ja dam radę, przecież trzeba się podciągać”… Przy wchodzeniu na rurę pionową stosuje się inny chwyt niż przy podciąganiu się na poziomą, poza tym angażujemy nie tylko ręce, ale wszystkie partie mięśni.

Jakie korzyści dla ciała niesie pole dance?
Przede wszystkim nabywamy siły i elastyczności, trenujemy, oprócz rąk, brzuch, nogi, plecy. Pole dance jest także mocno powiązany ze stretchingiem, czyli rozciąganiem. A poza tym to świetna zabawa, więc jest również coś dla ducha (śmiech).

Zapewne jest grupa osób, które chciałyby spróbować pole dance, ale się krępują…
Tak, oczywiście. Nie jest prawdą, że pole dance jest tylko dla szczupłych, przeciwnie - pomaga uzyskać szczupłą sylwetkę. Osoby z nadwagą mogą na samym początku ćwiczyć np. w dłuższych spodniach, żeby oswoić się z rurą, grupą, instruktorem. Zresztą instruktor jest tu osobą kluczową - jako że grupy są małe - np. ośmioosobowe w Pruszczu, dziesięcioosobowe w Tczewie - ma możliwość nawiązania indywidualnego kontaktu z każdym uczestnikiem.

Czy pole dance może być niebezpieczny?
Jak w każdej dyscyplinie, upadki czy kontuzje się zdarzają. To jednak rzadkie przypadki, najczęściej spowodowane zbyt dużą pewnością siebie uczestnika lub niesłuchaniem zaleceń instruktora. Poza tym wykorzystujemy specjalne materace. Na początku treningów zdarzają się siniaki i otarcia, ale później jest już tylko lepiej - uczestnik oswaja się ze sprzętem, poznaje technikę.

Jak długo jest Pani instruktorem pole dance?
Od trzech lat, tyle samo istnieje Endorfina w Pruszczu, studio w Tczewie ma dwa lata [Endorfina ma również studia w Gdańsku i Starogardzie Gdańskim - red.]. Wcześniej byłam instruktorem fitness, jednak obecnie poświęcam się tylko pole dance. W moje ślady poszła również Wiktoria, moja córka, która chodzi do podstawówki - robi coraz większe postępy, więc może w domu rośnie mi konkurencja (śmiech).

Rozmawiała Marta Irzyk