Skąd nauczyciele mają zwolnienia? Jak dostać L4 u lekarza?

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Od poniedziałku trwa oddolny strajk nauczycieli, którzy masowo, tak jak wcześniej policjanci, poszli na zwolnienia. Jak to możliwe, że nagle wszyscy zachorowali? Jak zdobywają zwolnienia? Co mówią lekarzom, że ci tak ochoczo wystawiają im L-4?

Zobacz:

We Wrocławiu ze względu na zwolnienia nauczycieli zamkniętych jest już kilkanaście przedszkoli, kolejnych kilkanaście szkół i przedszkoli pracuje na pół gwizdka i odwołuje zajęcia. A sytuacja może się pogorszyć, bo strajk poparł Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Nauczyciele masowo dostarczają dyrektorom zwolnienia lekarskie. Skąd je biorą, skoro w rzeczywistości są zdrowi?

- Wiele moich koleżanek powiedziało wprost, że potrzebują L-4 ze względu na strajk. Raczej nie było problemu z otrzymaniem zwolnienia - mówi nam jedna z protestujących nauczycielek, pedagog z wrocławskiej podstawówki. - Ja zdecydowałam się odegrać teatrzyk. Powiedziałam, że mam zapalenie pęcherza i cały czas muszę latać do toalety. Pani doktor spojrzała na mnie cynicznie, na pewno wiedziała, co jest grane. Dostałam receptę na antybiotyk, od lekarki usłyszałam, że do środy mi przejdzie. Dziś muszę iść po przedłużenie zwolnienia - opowiada.

Psycholog z tej samej szkoły twierdzi, że wielu nauczycieli naprawdę ma powody, żeby iść na L-4. Często nie są to zwykłe wymówki.
- Połowie z nich naprawdę się ono należy i po prostu wzięli w terminie, który ma coś pokazać rządzącym. Wypalenie zawodowe, stres, np.ciągłe roszczenia rodziców, nowe, coraz to bardziej absurdalne pomysły MEN, biurokracja, system oceny nauczyciela, niedopracowane procedury egzaminów i problemy, które były z młodzieżą w gimnazjum, a teraz przenoszą się powoli do podstawówek: dopalacze, papierosy, agresja, poza tym wiecznie chore gardło - wylicza nasza rozmówczyni.

Gardło jest bardzo częstym powodem zwolnień, bo problemy ze strunami głosowymi są niejako wpisane w ten zawód.
- Koleżanki, które zdecydowały się na mówienie o chorobach zwykle wymieniały właśnie problemy z gardłem. Mam też koleżankę, która za powód podała depresję i przemęczenie, właśnie ze względu na ciągły stres w pracy z dziećmi - dodaje pedagog szkoły.

Zobacz też:

Nauczycielka jednego z wrocławskich przedszkoli, w którym również zajęcia dydaktyczne zostały odwołane, pozorowała.

- Miałam trochę katar, rzeczywiście, ale musiałam też odrobinę pofantazjować - mówi portalowi GazetaWroclawska.pl. - Warto podkreślić, że ten protest jest nam naprawdę potrzebny. Ja po 18 latach pracy, będąc nauczycielem kontraktowym, zarabiam 1940 zł na rękę. Kiedy uda mi się otrzymać awans na nauczyciela mianowanego, moja pensja nieznacznie przekroczy 2000 zł. Nie mogłam tego awansu dostać wcześniej, bo pracowałam w prywatnych placówkach, które nie podlegają awansowi.

Psycholog również twierdzi, że lekarze solidaryzują się z nauczycielami, bo sami często mają dzieci, które chodzą do szkół i przedszkoli. Widzą zatem, co się dzieje.
- Niestety większość nauczycieli nie korzysta z L4 w ciągu roku, bo wzbudza się w nich poczucie winy i odpowiedzialności za dzieci. Powiem wprost: wykorzystuje i manipuluje się właśnie tym poczuciem odpowiedzialności - twierdzi psycholog. - Ja sama zaczynając pracę w szkole myślałam, że nie mają na co narzekać, jednak polecam każdemu przez tydzień doświadczyć pracy w szkole.

Taką samą radę usłyszeliśmy od jednego z dyrektorów szkół, w których zajęcia dydaktyczne zostały odwołane: Trzeba przez tydzień radzić sobie z grupą dwadzieściorga dzieci, żeby mieć pojęcie o tym, co się dzieje w oświacie.

- Do tego naprawdę trzeba mieć dar, powołanie i stalowe nerwy. Co do L4 to wiem, że gro mówi wprost jak jest i lekarze się solidaryzują, część ma takie wyniki i historię chorób, że dostają L-4 od ręki, a część symuluje - podsumowuje nasza rozmówczyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Skąd nauczyciele mają zwolnienia? Jak dostać L4 u lekarza? - Gazeta Wrocławska

Komentarze 148

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Skandal
Jeszcze by tego brakowało żeby okienka były płatne, w głowach Wam się totalnie przewróciło
J
Joanna
To po prostu cwaniactwo i oszukiwanie Państwa, a przede wszystkim idei strajku. Za strajk nie dostaną wynagrodzenia, więc stwierdzili, że wezmą L4, żeby dostać 80 proc. Od kiedy to wypalanie zawodowe jest podstawą do zwolnienia lekarskiego? ZUS powinien wzmozyc kontrolę wobec tych Państwa. Wstyd jaki przykład dajecie młodzieży
G
Gość
To my rodzice, nie wiemy co zrobić z dziećmi, a oni (nauczyciele) biorą l4.Niech się za to weźmie ZUS.Strajk jaki Strajk!Jeśli strajkują,to niech wyjdà ma ulicę.
A
Agja
Nie rozumiecie pracy nauczyciela. Każdy mówi że pracujemy po 4 godziny dziennie, ale nikt nie widzi naszych problemów zdrowotnych wywołanych tym zawodem. Ja jestem nauczycielką od dwóch lat i już borykam się z dwukrotnie powiększonym pęcherzem. Boje się myśleć co będzie dalej, taka to cudowna praca.
A
Agja
Nie rozumiecie pracy nauczyciela. Każdy mówi że pracujemy po 4 godziny dziennie, ale nikt nie widzi naszych problemów zdrowotnych wywołanych tym zawodem. Ja jestem nauczycielką od dwóch lat i już borykam się z dwukrotnie powiększonym pęcherzem. Boje się myśleć co będzie dalej, taka to cudowna praca.
P
Pracownik
Meczy kazda praca. Uważasz .ze po paru h jesteś zmęczona, a gdybyś pracowala 8h z dziećmi ? Bo tak właśnie pracują pomoce i wozne w przedszkolach i zapewniam Ciebie ze nie maja tyle wolnego co nauczyciele i bardzo często pracują za nich , ponieważ panie nauczycielki w godzinach pracy zalatwija sprawy papierkowe ,bo przecież nie będą za darmo siedzieć w pracy. To one bez przerwy zajmują się dziećmi i przez pełne 40 h tygodniowo przebywają w hałasie, nadwyrezaja glos i niestety gdy w związku z tym chorują po 20czy 30 latach pracy ich choroby nie są chorobami zawodowymi! Urlopu na poratowanie zdrowia tez nie maja ! Natomiast nauczyciele korzystają z tego na pstrykniecie ,bo im się należy. I za to wszystko placa podatnicy, którzy przez ten ro uzciwie pracują po 40 godzin tygodniowo.
n
naucz
Jestem mlodą nauczycielką, praca jest OKROPNIE męcząca, wcale nie fizycznie itd, ale trzeba być prawie świętym, zeby wytrzymać ciągłe oczekiwania rodziców dzieci. Gdyby nie bylo okresu wakacyjnego na tzw regeneracje, nie dalabym rady wrocic na nowy rok szkolny. Pracuję parę lat w tym zawodzie, i pomimo " mniejszej liczby godzin" ( nie przenosi sie to na faktyczny czas pracy!!!) , zmieniłabym tę pracę na inną. Mówicie droga wolna?? A kto będzie kształcił Wasze dzieci? Ci znerwicowani do maksimum nauczyciele, ktorzy malo zarabiają za TAKIE POŚWIĘCENIE i ogrom pracy wlozony w wychowywanie, kształcenie i motywowanie waszych potomków.Ja jestem nauczycielem cenionym i lubianym, ale nie dam rady bez motywacji, nauczyciele oceniają?? Czyżby? To oni Są cały czas oceniani!!!!przez rodziców i dyrekcję!! Muszą być cierpliwi, "kiedy rodzice plują w twarz" , muszą być sprawiedliwi, kiedy inni zachowują sie nie fair. Nauczycielom NALEŻY SIĘ PODWYŻKA PŁAC...
G
Gość
jak to możliwe aby strajkujący nauczyciele .policjanci ,słuzba zdrowia itd.itp. nagle się pochorowali ,kto im wystawia zwolnienia L4 i co na to ZUS ,pojedynczego pracownika straszy się kontrolami ,odebraniem zasiłku a tak liczne grupy sie toleruje ,gdzie tu sprawiedliwośc i moralnośc -hańba
A
A.
Do lidla nauczyciele mają za wysokie kwalifikacje. To tylko dla tych, którzy nie zdali matury.
B
Belfer
Zawód nauczyciela wybiera się świadomie, to nie oferta z urzędu pracy czy przypadkowa posada z ogłoszenia. Początki - jak w każdej branży - finansowo nie są kolorowe, ale nagrodą za kilkuletnie zdobywanie doświadczenia i specjalizacje są: praca zapewniona do końca życia i dochody na poziomie kilku średnich krajowych. Oczywiście jeżeli chce się pracować jak specjalista czy menager w „normalnej” firmie, bo jeżeli ktoś traktuje zawód nauczyciela jak posadę urzędnika na 1/4 etatu a oczekuje średniej krajowej za pełny etat - ma duży problem.
Jestem bardzo zadowolony z wyboru i ani minę głowie, ani czasu nie mam na żadne strajki.
R
RealLife
Lewe L4 to zwykłe złodziejstwo. W normalnej firmie za coś takiego wylatuje się z roboty. Na państwowych posadach nawet media ogłaszają rozpoczęcie procedury rabunku budżetu (obywateli uczciwie pracujących i płacących składki i podatki) - pełna patologia. Może cudowny PiS+ wprowadziłby nocą ustawę o karaniu za takie działania lekarzy i biorących zwolnienia. I nie 500 zł, tylko normalne kwoty, np kilkumiesięczny dochód (z PIT)
u
uczeń szkół wielu :)

Nauczyciel wykorzystuje stanowisko bo na wywiadówkach poznaje rodziców i ich miejsca pracy. Stąd wie do którego lekarza iść bo uczy/uczyło jego dzieci. Więc pojawiają się obu stronne korzycie tzw. "niepisany układ". Wiem, że praca nie jest lekka ale przywileje z karty nauczyciela powinny być publicznie omówione i wszystkie dodatki poza płaca podstawową aby było jasne i klarownie. Dałbym może więcej kasy pod warunkiem wprowadzenia tzw."dniówki" czyli dostajesz kasę za rzeczywisty dzień pracy wtedy nie obecność nie była by płatna. Po za tym zmiana programu nauczania na taki który daję wiedze praktyczną a nie odgrzewanie teorii nie mająca zastosowania w 99% w życiu realnym. (skorupy ziemskie, pantofelki, daty w historii itp.....) :(

i
iwo
Brak słów dyscyplinarka i do Lidla dla takiej Pani niech zobaczy jak się pracuje - a potem ta Pani powie ,że dzieci zdały źle maturę bo słaby rocznik dzieci "głąby ".Zmiana zawodu jak nie pasuje wszystkim proponują ,dlaczego nie nauczycielowi?
P
Puchatek
Tradycja porzucania pracy i oszukańczego wyłudzania zasiłków chorobowych, w celu wymuszenia od państwa polskiego podwyżek płac i lepszych warunków pracy, przez grupy zawodowe opłacane z budżetu. To jest równia pochyła na końcu , której jest likwidacja tegoż państwa.
d
dfd
a kto im każe pracować w tym zawodzie. Niech zmienia prace na inną. Ale pewnie drugiej z takim mnóstwem przywilejów nie znajdą.Na ich miejsce na pewno znajdą się młodzi z powołaniem
Wróć na i.pl Portal i.pl