Premier ogłosił zmiany w składzie Rady Ministrów. Siemoniak, Wróblewska, Jaworowski, Paszyk zastąpili dotychczasowych ministrów

W piątek rano, równo o godzinie 9:12 rozpoczęła się konferencja prasowa w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, podczas której Donald Tusk przedstawił nowych ministrów. Powodem zmian w rządzie są najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego, gdzie kandydatami zostali dotychczasowi szefowie resortów: Bartłomiej Sienkiewicz, Marcin Kierwiński, Borys Budka i Krzysztof Hetman.

- Dochodzi do pierwszych zmian w rządzie. Kiedy zaczynaliśmy pracę, jako przedstawiciele Koalicji 15 października, kiedy tworzyliśmy rząd, z góry zapowiadałem, że nikt włącznie ze mną nie powinien przywiązywać się do myśli, że jest wieczny. Ta zasada wynika z głębokiego przekonania, że jesteśmy tutaj po to, aby maksymalnie i optymalnie wykorzystywać możliwości i okoliczności - tu liczy się wyłącznie interes publiczny i państwowy - mówił Donald Tusk na początku swojego wystąpienia.

Jak podkreślał premier, ministrowie, którzy żegnają się z rolą ministrów wykonali swoje zadanie jakie zostało przed nimi postawione. Ich działania były efektywne, a pierwsze miesiące nowego rządu Tusk nazwał "miesiącami rozwalania muru".

Szef rządu poinformował, że na stanowisku szefa MSWiA obejmie Tomasz Siemoniak, zastępując Marcina Kierwińskiego. Hanna Wróblewska obejmie resort kultury i dziedzictwa narodowego po Bartłomieju Sienkiewiczu. Z kolei Borysa Budkę na stanowisku ministra aktywów państwowych zastąpi Jakub Jaworski. Ministerstwem Rozwoju i Technologii pokieruje Krzysztof Paszyk, gdzie dotychczasowym ministrem w tym resorcie był Krzysztof Hetman.

Zanim doszło do przedstawienia nowych ministrów, premier podziękował dotychczasowym szefom resortów. Jak podkreślał, wszyscy z nich bardzo dobrze wykonali swoje zadania, a niektóre były naprawdę trudne i nie zawsze dobrze oceniane przez opinię publiczną.

- Drogi przyjacielu dziękuję za tę trudną i bardzo niewdzięczną misję jaką były te pierwsze miesiące porządkowania i przebudowy spółek Skarbu Państwa, chodziło zarówno o uzdrowienie sytuacji w spółkach, ale też o początek wyegzekwowania najważniejszej zasady jaką jest walka z korupcją, nepotyzmem - mówił Donald Tusk do Borysa Budki. - Dziękuję, że robiłeś to z klasą, bez emocji, może nie wszyscy byli zadowoleni z tempa, ale właśnie o to chodziło, żeby to nie było w zapale rewolucyjnym, ale metodycznie, zgodnie z prawem i zgodnie z interesem publicznym - dodawał.

Podziękowania odbyły się nie tylko w imieniu samego premiera, ale również, jak w przypadku Bartłomieja Sienkiewicza - w imieniu widzów mediów, którymi zarządzał oraz opinii publicznej.

- Minister Marcin Kierwiński zaczął bardzo spektakularnie swoje urzędowanie, chyba ku satysfakcji wszystkich, którzy w to wierzyli, ze idzie się po władzę, aby egzekwować prawo, a nie żeby szukać własnych interesów. Podjął się decyzji najtrudniejszych, niektórym wydawały się może karkołomne - mówił Donald Tusk. - Marcin Kierwiński wykonał bardzo trudne zadania i przetrwał burzę, przetrwał ataki tych, którzy myśleli, że bezkarność będzie na stałe wpisana w rzeczywistość RP - dodawał.

Pierwszym nowym ministrem, którego zaprezentował opinii publicznej premier Donald Tusk, był Tomasz Siemoniak. Jak podkreślał szef rządu, jest to postać, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Wspomniał o czasach gdy Siemoniak był wiceministrem w jego dawnym rządzie, a później rządzie Ewy Kopacz. Na przestrzeni lat był wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji, ministrem obrony narodowej. Odwołał się również do wieloletniej współpracy, która zaczęła się jeszcze gdy Tomasz Siemoniak był młodym człowiekiem. Premier, swoją decyzję o powołaniu Siemoniaka na szefa resortu uzasadniał długoletnim doświadczeniem nowego ministra.

- Więc jak się państwo domyślacie, mam bezgraniczne zaufanie do pana ministra Siemoniaka i dlatego nie waham się powierzyć mu obu funkcji - będzie pełnił rolę ministra spraw wewnętrznych i administracji i równocześnie koordynatora ds. służb specjalnych - mówił Donald Tusk.

W podobnym tonie odbywała się prezentacja nowej minister kultury. Jak podkreślał, Hanna Wróblewska jest doskonale znana wszystkim tym, którzy interesują się szeroko rozumianą kulturą.

- Nie wahała się ani chwili, chociaż jest osobą znaną ze skromności. Wzięła na siebie odpowiedzialność w resorcie trudnym, wymagającym - premier mówił o okolicznościach powoływania nowej minister.

Przed Hanną Wróblewską stoją ważne wyzwania, m.in. kontynuowanie polityki, którą rozpoczął Bartłomiej Sienkiewicz i doprowadzenie do finału tych spraw.

- Galeria, muzea, sale koncertowe, teatry to żywioł nowej pani minister. Dlatego jestem przekonany, że będzie świetnie współpracować ze wszystkimi środowiskami, które tworzą polską kulturę i sztukę - mówił Donald Tusk.

Trzeci z nowo powołanych ministrów, Jakub Jaworowski z wykształcenia jest ekonomistą, finansistą i historykiem, a przed laty był sekretarzem stanu w rządzie Ewy Kopacz.

- W rządzie powinno pracować możliwie dużo ludzi, którzy nie są dedykowani wyłącznie polityce, ale których dorobek, także aspiracje, wykształcenie, dotychczasowa aktywność będzie sprzyjała bez wątpienia merytoryczności decyzji, które będą zapadały - mówił szef rządu.

Jak podkreślał premier, mimo starań Borysa Budki w roli ministra aktywów państwowych, w spółkach należących do Skarbu Państwa wciąż jest dużo pracy. Mówił, że symbolem "całego bałaganu" stał się Daniel Obajtek.

- Musimy przygotować przemyślaną strategię, która będzie łączyła i budowała synergię pomiędzy poszczególnymi spółkami, a rządem. Będziemy musieli i chcemy prowadzić jednolitą strategię gospodarczą i finansową państwa polskiego - mówił premier.

Ostatnim prezentowanym ministrem był Krzysztof Paszyk, który obecnie pełni funkcję szefa klubu parlamentarnego PSL. Premier zwrócił uwagę na karierę Paszyka, który pracę polityczną rozpoczął od samorządu. W ocenie Donalda Tuska to wzorcowy model drogi politycznej.

- To człowiek skała, można na nim polegać. Jestem przekonany, że praca jaką rozpoczął pan minister Hetman w Ministerstwie Rozwoju i Technologii będzie świetnie kontynuował Krzysztof Paszyk - mówił premier.

W poniedziałek, 13 maja o godzinie 10:30 prezydent Andrzej Duda dokona nominacji nowych ministrów.