Pożar w Ścinawie. Spłonęły hale magazynowe, wciąż trwa akcja straży pożarnej [ZDJĘCIA]

AKTUALIZACJA, godz. 16:40
Jak podaje oficer prasowy straży pożarnej w Lubinie, 1000-metrowa hala spłonęła całkowicie. Nie udało się także uratować drugiej, stojącej obok, o powierzchni 1300 metrów kwadratowych. - Do południa mocno wiało, teraz wiatr nieco się uspokoił. Na tę chwilę ogień już się nie rozprzestrzenia - informuje st. bryg Cezary Olbryś.
​
Oczywiście wciąż trwa dogaszanie wielkiego pożaru. Aktualnie strażacy budują tzw. linię wężową, za pomocą której doprowadzą wodę z rzeki. Silny strumień wody powinien zakończyć akcję, tym bardziej, że w halach jest dużo łatwopalnych materiałów, szczególnie kartonów, których dogaszanie zajmuje dużo czasu i wysiłku.

Przypomnijmy, że pożar wybuchł w poniedziałek (14 lutego) w godzinach porannych. W hali na terenie dawnych zakładów Polleny niczego nie produkowano, składowano w niej natomiast opakowania i inne łatwopalne materiały.

Jak informuje policja w Lubinie, przyczyna pożaru nie jest i pewnie dziś nie będzie znana. Biegły, który zbada pogorzelisko będzie mógł najprawdopodobniej wejść do hali dopiero we wtorek (15 lutego), ponieważ dziś wewnątrz budynku będzie po prostu za gorąco.

Na miejscu wciąż pracują strażacy, którzy starają się opanować ogień. Żywioł może przedostać się na sąsiednie budynki. Ze wstępnych informacji wynika, że w pożarze nikt nie ucierpiał. Straty natomiast szacowane będę po zakończeniu akcji gaśniczej.