Paweł Siennicki: Mateusz Morawiecki, wciąż wielka szansa

Paweł Siennicki
Paweł Siennicki, redaktor naczelny "Polski"
Paweł Siennicki, redaktor naczelny "Polski" Bartek Syta
Starsi panowie, do których już sam zaliczam się, muszą zdawać sobie sprawę z własnych ograniczeń. Na przykład sportowych. Już coś nie będzie wychodziło, a nauki pewnych sportów już lepiej nie zaczynać. Gdy jeszcze tego nie rozumiałem, uczyłem się kitesurfingu, czyli sportu wodnego w którym deskę ciągnie latawiec. Najtrudniejszym elementem do opanowania jest start. Po prostu ustawia się tak latawiec, żeby ciągnął jak diabli i tak właśnie ciągnie. Wyrywa on z wody delikwenta, czyli mnie i trzeba się porządnie zapierać nogami, żeby nie wystrzelić w górę. A do tego jeszcze trzeba utrzymać się na desce i popłynąć dalej. Co za masakra.

Patrząc na moje, przyznaję, dość żenujące doświadczenia z tym sportem, myślę z empatią o premierze Mateuszu Morawieckim. Z jego startem na stanowisku premiera jest trochę jak z moją nauką pływania na desce z latawcem. Trochę wyrwało go do góry.

Morawiecki wciąż ma wielką szansę, żeby być świetnym premierem. To nie jest pilot w korkociągu, który leci, żeby rozbić się o ziemię. Facet z wizją nie stał się nagle facetem bez wizji, bo tak napisało o nim kilku publicystów.

Ale zobaczmy, co się stało, że mówi się o jego problemach, zadyszce. Po pierwsze, przypisuje się Mateuszowi Morawieckiemu współodpowiedzialność za kryzys w stosunkach z Izraelem, wywołany nowelizacją ustawy o IPN. Uczciwie, to sekwencja wydarzeń wokół konfliktu polsko-żydowskiego i ich ocena wygląda tak: premier Morawiecki „dostał” nowelizację ustawy o IPN jako kłopotliwy posag. Ani nie miał wpływu na położenie tej sprawy na agendzie, ani nie mógł jej zablokować. Dwa: będąc uczciwym, nie można bronić wystąpienia premiera w Monachium i słów o „żydowskich sprawcach”. Niezależnie od niezrozumienia kontekstu, dobrych intencji, czy nadinterpretacji słów premiera, nie powinien ich mówić w środku awantury, bo to dolało oliwy do ognia. Podobnie jak Kornel Morawiecki uważam, że powinien za te słowa przeprosić. Akurat, „przepraszam” świadczy o sile, a nie słabości polityka. Wyłącznie ten błąd go obciąża. Morawiecki większość swojej aktywności poświęca teraz wygaszeniu tego konfliktu. I mam wrażenie, że to mu się udaje.

Ba, uważam, że bez Morawieckiego sytuacja Polski byłaby znacznie gorsza. A to dlatego, że Morawiecki krok po kroku zamyka drugi front, realnie doprowadza do zakończenia sporu z Komisją Europejską. To realnie dzieje się dzięki staraniom premiera. Łatwo sobie wyobrazić, jak katastrofalna byłaby sytuacja Polski, gdyby wcześniej, przed wybuchem konfliktu wokół IPN, nie nastąpiła odwilż w stosunkach z Brukselą. To byłaby masakra, gdyby te dwa fronty nałożyły się na siebie.

Teraz kolejna sprawa, majątku premiera. Rozumiem, że dziś w Polsce logika wojny sprawia, że stosuje się metody z knajpy na Szmulkach. Łapie się cokolwiek co wpadnie w ręce, leży obok, żeby przyłożyć przeciwnikowi. Butelka, krzesło, czy widelec. Czynienie człowiekowi, który przez dużą część swojego życia był dobrze opłacanym bankowcem zarzutu, że jest majętnym człowiekiem jest obłudne. Z giełdowych sprawozdań banku można dowiedzieć się ile zarabiał. I Morawiecki mógł sobie dalej świetnie zarabiać, nie musiał wchodzić do polityki. Tu pojawia się drugi zarzut, że przepisał jakąś część majątku na małżonkę. Nie widzę w tym nic złego. Nie wyprowadzał majątku do rajów podatkowych, nie tworzył sieci fikcyjnych spółek, fundacji. Akurat to są „marcowe” gierki wokół Morawieckiego, snucie szeptanki, bo poważnego zarzutu czynić mu ze spraw majątkowych nie można. Nie bagatelizuję kłopotów, jakie musi rozwiązywać Mateusz Morawiecki, bo wizerunkowo są one realne, mogą kosztować. Ale też choć mocno go pociągnęło w dół, to nie stało się nic, czego nie mógłby odrobić. A takie działania, jak realna odwilż z Brukselą jest faktycznym osiągnięciem pierwszych stu dni jego rządów.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
To moje niedoścignione marzenie, które także nigdy już nie będzie spełnione. Też swoje lata mam i niewiele przed sobą, choć kto tam wie. Urodziłem się w PRL i to była moja Ojczyzna . Chciałbym tak jak solidarni pogonili wraży dla nich system, pogonić ich jako zdrajców, którzy sprzedali mój kraj bandziorom, złodziejom, szmalcownikom, szabrownikom, przemytnikom, aferzystom, korpogangom. To żadna sztuka zniszczyć wszystko co państwowe, uwłaszczyć się na majątku wypracowanym przez naród, ustalić sobie kilkumilionowe pensje, oddać polskie firmy i opowiadać o cudownym systemie, ludziach sukcesu co swoją przedsiębiorczością poprzenosili góry i zdobyli fortuny. Myślę, że gdybym tak dostał autostradę w zarząd, którą jak dawniej znów budował cały naród, to i naszą wybitnie pracowitą rodzinę mógłbym przebić bez trudu, czyniąc ją najdroższą dojną, sorry, mleczną drogą we wszechświecie. Krowy też się doi czy chcą tego czy nie ale mleczna droga, jak ładnie brzmi. Jak wszystko w kapitalistycznej demokracji. Sztuką jest przy tak radykalnej zmianie systemu własności na daniu wszystkim mniej więcej równego startu. Kapitał i wiedza. Kapitał suweren zwyczajny sprawiedliwie dostał - świadectwo udziałowe do wykupu. Wiedzę też ! Jak grać na giełdzie. No !!! Reszta kraju solidarnie dostała się suwerenowi nadzwyczajnemu co o takie Polskie walczył i ich namaszczonym bądź hakerom mających haki na kryształ władzy czy kryminalistom z propozycją nie do odrzucenia oraz obcym co nie tak dawno równali Polskę z ziemią. Po 30 latach rządów solidarnych szeryfów nawet cena kuponu w euro jacka to "zdrada".
Wróć na i.pl Portal i.pl