Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Markiz de Sade wystawia spektakl w szpitalu psychiatrycznym. A wszystko to na deskach Groteski

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Wideo
od 12 lat
"Teatr, władza, rewolucja, zakład psychiatryczny. Co się może wydarzyć, gdy wszystkie te elementy się połączą?" - tak zapowiada swoją pierwszą w tym sezonie premierę dla dorosłych Teatr Groteska. Na scenie "Męczeństwo i śmierć Marata" na podstawie dramatu Petera Weissa "Męczeństwo i śmierć Jean Paul Marata przedstawione przez zespół aktorski przytułku w Charenton pod kierownictwem pana de Sade". Premiera 4 maja.

- Jesteśmy w roku 2024, ale opowiadamy o pacjentach z przytułku dla obłąkanych z roku 1808, którzy odgrywają sztukę reżyserowaną przez markiza de Sade. Na naszej scenie jest więc dwóch reżyserów: ja i markiz de Sade. Sztuka traktuje o czasach rewolucji, czyli 15 lat wcześniej niż czasy pacjentów odgrywanych przez aktorów Teatru Groteska - zapowiada szkatułkową opowieść teatru w teatrze reżyser "Męczeństwa i śmierci Marata" Konrad Dworakowski.

Spektakl jest inscenizacją dramatu Petera Weissa „Męczeństwo i śmierć Jean Paul Marata przedstawione przez zespół aktorski przytułku w Charenton pod kierownictwem pana de Sade” - jednej z najgłośniejszych sztuk lat 60. Niemiecki dramatopisarz sięgnął do wydarzeń rewolucji francuskiej i do tragicznych losów jej wodza, Jean Paula Marata oraz jego zabójstwa przez młodą fanatyczkę z obozu żyrondystów Charlotte Corday.

Markiz de Sade, znany ze swojej filozofii okrucieństw - to od jego nazwiska pochodzi słowo sadyzm - został umieszczony w przytułku Charenton, gdzie zamykano umysłowo chorych. De Sade prowadził tam teatrzyk, odwiedzany przez elitę Paryża.

Peter Weiss oparł sztukę na autentycznym materiale historycznym, sięgając po gazetkę "Przyjaciel Ludu" redagowaną przez Marata.

W swoim dramacie Weiss zestawia dwie symboliczne postaci: męczennika Rewolucji Francuskiej Marata i uosobienie bezwzględnej pogoni za przyjemnością markiza de Sade, pytając, czy najważniejsze są zmiany w społeczeństwie, czy wewnątrz człowieka? Poświęcenie czy rozkosz?

- Losy rewolucji i idei to jest to, co mnie interesuje najbardziej, to, jak idea rośnie i jak w każdej rewolucji zostaje w jakiś sposób wypaczona - mówi reżyser. - Najważniejszym pytaniem, jakie sobie stawiamy w tym spektaklu, jako twórcy jest pytanie o to, czy warto robić rewolucje, jeśli wiemy, jak one się kończą. Wszystkie przecież przebiegają podobnie i podobny mają finał. Moim zdaniem warto, ale ze świadomością tego, dokąd prowadzą. Myślę, że może być ciekawym tematem dla młodych ludzi, którzy właśnie robią rewolucję ekologiczną, walcząc o ważne dla nich kwestie.

Twórcy spektaklu patrzą na losy rewolucji przez pryzmat jednostki - Jeana Paula Marata, któremu ta rewolucja właśnie wymyka się z rąk, ale też przyjmują optykę tych, którzy najbardziej oczekują zmian, najniższych warstw społecznych. Ich opowieść wypełnia myśl płynącą z dramatu, że rewolucja pożera własne dzieci.

Krakowskie przedstawienia łączy w sobie elementy teatru lalek, ruchu i dramatycznego.

- Koncepcja scenograficzna Mariki Wojciechowskiej jest nietypowa zwłaszcza dla Teatru Groteska, w którym nigdy wcześniej nie zostało zdjętych tak dużo kulis, nie pokazywaliśmy nigdy w tym teatrze całego zaplecza technicznego - tu jest ono widoczne. Mieliśmy sporo trudności, ale ostatecznie się udało, ze zjeżdżającym sufitem, który buduje pewien element nastrojowości spektaklu i pokazuje, jak ta rewolucja fizycznie zgniata swoje dzieci, jakie piętno wywołuje - dodaje Karol Suszczyński, dyrektor Teatru Groteska.

"Męczeństwo i śmierć Marata" to spektakl, który nowy dyrektor teatru zapowiadał od samego początku jako przedstawienie, które zainicjuje po dłuższej już przerwie działalność sceny dla dorosłych przy ul Skarbowej 2.

- To jeden moich ulubionych tekstów zeszłowiecznych, wielokrotnie widziałem jego różne inscenizacje, zwłaszcza Petera Brooka - wyjaśnia Karol Suszczyński. - Zależało mi na tym, by zestawić ten bardzo skomplikowany strukturalnie tekst z teatrem formy. Takie próby już podejmowano, ale my zastosowaliśmy inną zasadę, postać Marata prezentowana jest w dwóch formach: aktora w żywym planie i jego wiernego odzwierciedlenia w dużej formie, która przypomina manekina animowanego przez niemal cały zespół aktorski. To niezwykle rzadkie dziś działania, zwłaszcza w teatrze adresowanym do widza dorosłego.

Przedstawienie adresowane jest do widzów od 15 roku życia.

Premiera "Męczeństwa i śmierci Marata" w reżyserii Konrada Dworakowskiego 4 maja w Teatrze Groteska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska